Witam
Pielęgnowanie długich włosów staje się po czasie wyzwaniem. Dokładam wszelkich starań dla ogólnego ich wyglądu. Przychodzi pora, zresztą jak u każdego, kiedy nie mam większego wpływu na ich stan. Np: pojawiający się łupież lub nadmierne przetłuszczanie się skalpu to przypadłości, które nie ustępują z dnia na dzień. Dobór odpowiednich specyfików jest momentami wyczynem...
Maski do włosów to kosmetyki, które nie powinny mieć styczności ze skalpem. Konsekwencje mogą być przykre, kiedy nie dopilnujemy właściwego ich stosowania.
Okres zimowy tego roku nie był dla mnie łaskawy. Dokucza/ł mi łupież. Obecnie nie jest już taki ostry bo podjęłam z nim walkę, ale nadal nie zszedł cały. Nie sądzę, że to wina maski GlySkinCare, która króluje na półeczce i sięgam po nią podczas mycia włosów, ani jej poprzedniczki.
Przy aplikacji spuszczam włosy w dół i od połowy uszu nakładam małymi porcjami maskę, masując włosy po czym spinam je szeroką klamrą. Producenci często doradzają by okryć włosy czepkiem i trzymać w ten sposób włosy około 20 minut. Maska w ten sposób przenika w głąb włosów i lepiej na nie działa.
Prawda jest taka, że przy tej masce nie skorzystałam z tej rady. Za to czasowo trzymałam ją prawidłowo.
Pojemność: 300 ml
Cena: 34 zł
Dostępność: Diagnosis
Maska GlySkinCare nie wyszczególnia się składem. Nie jest on też najgorszy. Formuła jej wzbogacona została o naturalny olej kokosowy, kolagen, keratynę, białko pszeniczne, witaminę E, aloes i pantenol.
Sobota to przedostatni dzień tygodnia i to wtedy urządzam sobie domowe Spa. Ostatnio ta maska dołączyła do tego wyjątkowego dnia. Dopieszczając twarz glinką, depilując nogi, maska nałożona na włosy wzmacnia je i odżywia.
Po kolejnej sobocie budząc się rano w niedzielę wiem, że maska używana raz na tydzień spisuje się na tyle dobrze, że zwielokrotnienie jej aplikacji nie ma sensu. Wniosek jest jeden. Jest to dobra maska. Po niej włosy zyskają na objętości, są podatne przy rozczesywaniu. Zmniejszyła się ilość wypadających włosów. Końcówki natomiast zlały się z włosami i nie sterczą jak jeszcze kilka tygodni temu.
Jakie maski lubią Wasze włosy? Polecacie jakąś szczególną?
pozdrawiam - Magda
Skoro aplikacja raz na tydzień w zupełności wystarcza, to maska musi być cudowna;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją poznała ale z uwagi na olej kokosowy obawiam się że moje włosy mogłyby jej nie polubić.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o niej czytałam i mam jej próbkę, więc muszę wypróbować jak najszybciej ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, fakt o długie włosy czasami ciężko dbać, mnie coś znowu kusi żeby ściąć, ale czuję że będę tego żałować.
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z tej serii i na razie dobrze się sprawdza i ślicznie pachnie, co utrzymuje się też na włosach :) a maskę mam w zapasie, ale z macadamia, ciekawe jak się spisze.
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie lubią się ani z olejem kokosowym, ani z keratyną. Nie wiem czy byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda na minimum półlitrowe, a tu jednak 300 ml ;) Złudzenie optyczne :D
OdpowiedzUsuńO tej firmie już słyszałam ale nie miałam okazji używać. Ja najbardziej lubię maseczki/balsamy do włosów z Agafii :) bardzo ładnie pachną i mają fajną konsystencję.
OdpowiedzUsuńjak włosy zyskują na objętości to ja bym bardzo chciała;]
OdpowiedzUsuńNie słyszeliśmy o takim kosmetyku, nie znamy tej marki... Ale lubimy treściwe maski i kokosowy zapach, więc może wypróbujemy. Szczególnie, że futro nam oklapło ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jej zakupem i chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńFajna maska, zastanawiam się tylko czy olej kokosowy nie spuszyłby moich włosów.
OdpowiedzUsuńzamówię ją sobie :)
OdpowiedzUsuńMam ją i mam szampon tej serii i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz działa naprawdę konkretnie!
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała !! :) Czy ja dobrze kojarzę że jest jeszcze szampon i odżywka z tej serii ;>
OdpowiedzUsuń