Witam
Ciekawą nutką zapachową najczęściej otulam się pod wieczór, kiedy kończy się dzień. To czas kiedy mogę zebrać myśli i odpocząć. W aromatyczne wieczory wciągnęłam męża. Lubimy otaczać się subtelnymi zapachami, chociaż mąż jest bardziej nastawiony na wonie lekkie i nie duszące.
Ostatnie wieczory upływają Nam w otoczeniu świec Bispol.
Poznane zapachy
Świece w szkle:
Paradise Moments
Adrenaline
Tealight:
Paradise Moments
Adrenaline
Lawenda
Nie ma nic lepszego jak stworzyć we własnych czterech ścianach nastrój, zapalając zapachowe świece.
Świece zanim się wypalą mogą służyć za wystrój komody lub kominka. Po wypaleniu szklanych pojemników nigdy ich nie wyrzucam, znajduję dla nich drugie życie.
Małe tealight mogą posłużyć do kominka, często palę je również solo, dla uzyskania znikomego światełka w pokoju pod wieczór.
Świece Bispol w szkle są perfumowane. Obie skrywają w sobie namiastkę męskich perfum. Faworytem moim została wersja Adrenaline. Potrafi pobudzić zmysły i uprzyjemnić wieczorne chwile. Na sucho obie świece pachną wyraźniej niż po odpaleniu.
Małe tealight próbowały dopełnić zapach świec w szkle, ale wyszło w sumie marnie.
Jestem osobą zmienną, raz lubię mocniejsze aromaty raz lżejsze. Te z Bispol będą odpowiednie dla osób tolerujących niedominujący aromat. W porównaniu do innych marek zapachy są znikome. W sumie to taka alternatywa dla mnie, ponieważ z kilkuletniego doświadczenia wiem, że mocny zapach może wywołać u mnie zdiagnozowaną migrenę. Dlatego nie tylko przy świecach, ale wybierając głębsze nuty zapachowe perfum muszę uważać.
Większe tealight, które widzicie na fotografiach to moje faworytki o bestsellerowym zapachu lawendy. Nie mocne, stonowane, uwalniające podczas palenia znikomą nutę lawendy. Do uzyskania minimalnego zapachu postanowiłam umieścić trzy sztuki paląc je jednocześnie w zamkniętym pomieszczeniu.
Świece są dobrą alternatywą prezentową. Nigdy nie odmawiam prezentu w tej formie. Dawać też lubię, ślicznie zapakowany pachnący podarunek z kilkoma świecami.
Świce Bispol w tym przypadku spełniają się bardziej w roli dekoracyjnej niż zapachowej.
Większe tealight, które widzicie na fotografiach to moje faworytki o bestsellerowym zapachu lawendy. Nie mocne, stonowane, uwalniające podczas palenia znikomą nutę lawendy. Do uzyskania minimalnego zapachu postanowiłam umieścić trzy sztuki paląc je jednocześnie w zamkniętym pomieszczeniu.
Świece są dobrą alternatywą prezentową. Nigdy nie odmawiam prezentu w tej formie. Dawać też lubię, ślicznie zapakowany pachnący podarunek z kilkoma świecami.
Świce Bispol w tym przypadku spełniają się bardziej w roli dekoracyjnej niż zapachowej.
pozdrawiam - Magda
Lubię wszelkiego rodzaju świece w okresie jesienno-zimowym kiedy dni są krótkie i szybko robi się ciemno ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadamy za aromatem lawendy, ale pozostałe zapachy byśmy obniuchali :)
OdpowiedzUsuńWąchałam wczoraj duże świece Bispol w sklepie i przyznam, że przy świecach innych marek wypadają bladziudko :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece jestem ogromną fanką Yankee oraz WW o tych nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńLubię świece, robią fajny nastrój.
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece :D
OdpowiedzUsuńLubie ich świeczki ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentują te świece :)
OdpowiedzUsuńPo te z Bispol nigdy nie sięgałam, ale u mnie wraz z funkcją dekoracyjną musi iść zapach :)
OdpowiedzUsuńAdrenaline brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńFajny tytuł ;)
OdpowiedzUsuńja używałam świec i podgrzewaczy do umilania relaksu w wannie :D
OdpowiedzUsuńMiałam inne wersje zapachowe. Są delikatne, ale dla mnie odpowiednie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne, lubię światło zapalonych świec.
OdpowiedzUsuńmhm ta adrenalina brzmi zacnie;D
OdpowiedzUsuńLubię gdy ładnie pachnie wieczorem, zawsze to pomaga się bardziej zrelaksować.
OdpowiedzUsuńPrezentują się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich świece :-)
OdpowiedzUsuńLubię świece jak pewnie wiesz, ale tych nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńmatkobosko! "jestem osobĄ zmienną". jakie 'osobom'?! xD
OdpowiedzUsuńBłąd błędem, nikt nie jest doskonały. Grzech, od razu wzywać Matkę Boską...
UsuńUwielbiam ŚWIECE - bez względu z jakiej firmy one są :)
OdpowiedzUsuń