Witam
Hitowym odkryciem są ostatnio maseczki na płacie w śmieszne zwierzątka. Są mocno lubiane i polecane. Z przykrością piszę, że nie jestem ich fanką, ogólnie maseczek na płacie, czemu? Nie pasuje mi taka forma, ale nie oznacza, że nigdy ich nie stosuję. Rzadko bo rzadko, próbuję się przemóc do częstszego ich stosowania, ale na razie cienko mi to wychodzi.
Natomiast maseczki typu peel-off prędzej lądują na mojej twarzy, uwielbiam je rolować od dołu podczas usuwania.
Podczas zakupów maseczek nigdy nie jestem w stanie kupić jednej, spory wybór zmusza mnie do wrzucenia do koszyka kilku sztuk.
Maseczki typu peel-off Beauty Formulas używam od trzech tygodni z częstotliwością raz na tydzień.
Filantropijnym składnikiem w produkcie jest australijski olejek z drzewa herbacianego, który słynie ze swoich naturalnych właściwości antybakteryjnych i antyseptycznych.
W składzie znaleźć jeszcze można kilka ekstraktów. Początek listy jednak nie jest optymistyczny dla tych którzy nie tolerują alkoholu, który może co po niektóre skóry wysuszać.
Stosując maseczkę do tej pory trzykrotnie sucha skóra czyli moja nie została wysuszona czyli alkohol na nią nie ma złego wpływu.
Pojemność: 50 ml
Cena: około 10 zł
50 ml da się podzielić na 4/5 zastosowań. Zależy jak grubą warstwę postanowimy nałożyć. W trakcie kwadransa maseczka tężeje, czuć ściągnięcie na twarzy. Po czasie należy ją usunąć. Resztki zmyć wodą. 'Zdejmowanie' nie jest utrudnione, wyschnięta powłoka schodzi od razu. W ręku zostaje nam mleczna poszarpana warstwa.
Maseczka odblokowuje pory, dogłębnie oczyszcza skórę z martwego naskórka. Cera staje się lekka i powabna, miękka w dotyku. Świeżość utrzymana jest dwa dni, w tym czasie możemy cieszyć się delikatną i gładką cerą. Mam wrażenie za każdym kolejnym razem zaraz po jej usunięciu, że twarz jest inna, młodsza i zdrowsza.
Polecicie mi jakieś maseczki peel-off?
pozdrawiam - Magda
Super! Rozejrzę się za nią :-) Brzmi świetnie :-)
OdpowiedzUsuńteż ją mama, zrobiła na mnie całkiem dobre wrażenie, nie nakładam jej jednak na całą twarz a jedynie na środek czyli nos i i kawałek policzków
OdpowiedzUsuńbardzo lubię maseczkę tego typu z Kauflandu
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco:)
OdpowiedzUsuńMam ją...ale czeka na swoją kolej :P
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za maskami typu peel-off.
OdpowiedzUsuńPewnie wypróbuje :) dawno nie miałam maseczki na ten typ ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki Peel-off obecnie mam jakąś z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńOdblokowuje pory? Coś dla mnie :P
OdpowiedzUsuńTej maseczki nie miałam,ale czuję się zachęcona
OdpowiedzUsuńhhhahahha ja nawet nie wiedziałam, że takie maski istnieją :D
OdpowiedzUsuńO! Też o niej ostatnio pisałam- mam podobne odczucia ;-)
OdpowiedzUsuńnie znam ;(
OdpowiedzUsuńNie lubię maseczek peel off ;/
OdpowiedzUsuńGdzieś już widziałam tę maseczkę i kompletnie zapomniałam, że miałam ja kupić. Alkohol wysoko w składzie niezbyt mi się podoba, ale chyba i tak dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńJa również mam tę MASECZKĘ,ale jeszcze jej nie używałam :)
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie jakiejś dobrej maseczki peel-of, gdzie można tą kupić?
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję taką maseczkę :)
OdpowiedzUsuń