Witam
Pełne nieoczekiwanych kosmetycznych nowinek pudełeczko zawitało do mnie z portalu Only You. Pośród wszystkich propozycji były dwie maski: do twarzy nawilżająca marki Bioteq oraz do stóp LC+ złuszczająca.
Ta druga zadebiutowała u mnie ponieważ nie doświadczyłam wcześniej podobnej maski w formie skarpet nakładanych na stopy. Natomiast maski w płachtach nie są mi obce, chociaż nie pałam do nich szczególną miłością, stosuję je rzadko bo rzadko, powiedzmy jak mam okazję.
Maska Nawilżająca na tkaninie. Do skóry suchej i wrażliwej.
Pojemność: 23 g
Cena: 15 zł
Maska umieszczona została w kartonie. Właściwa jej forma czyli nasączony płat został umiejscowiony w większej srebrnej szczelnej saszetce.
Po odcięciu jednego brzegu wyciągnęłam z łatwością płat dobrze nasączony płynem, który okazał się być za duży i nie mogłam go sprawnie dopasować do owalu twarzy. Zapach maski jest świeży, nie drażni.
Sposób użycia: Nałożyć maseczkę tkaninową na oczyszczoną skórę twarzy i pozostawić na 15-20 minut. Po tym czasie zdjąć maskę i delikatnie wmasować pozostałości serum w skórę.
Polecam nie wykonywać większych czynności fizycznych ponieważ płat lubi się zsuwać. Najlepiej w pozycji siedzącej lub leżącej zaliczyć wskazany czas.
AKTYWNE SKŁADNIKI:
- Masło Shea – przenikając w najgłębsze warstwy skóry, intensywnie i długotrwale nawilża. Zapobiega suchości naskórka i pojawianiu się zmarszczek.
- Ekstrakt z Aloesu – ma silnie działanie kojące i łagodzące, niweluje zaczerwienienia i podrażnienia.
- Ekstrakt z Drzewa Herbacianego – dzięki unikalnym właściwościom ekstrakt intensywnie regeneruje, odbudowuje uszkodzone komórki, skutecznie łagodzi podrażnienia skóry, zapewnia elastyczność i właściwą gęstość.
- Wyciąg z Ogórka– wykazuje intensywne właściwości odżywcze, usuwa wszelkiego rodzaju podrażnienia i zaczerwienienia, koi skórę i neutralizuje toksyny.
Nie byłam uprzedzona do tej maski, ale nie liczyłam na efekty o których wspomina producent.
Po jednorazowym użyciu tej maski moja twarz nie wiele zyskała. Nawilżenie średnie, odnośnie zmarszczek to najmniejszych efektów się nie dopatrzyłam, napięcie skóry było tak znikome, że prawie nie dostrzegalne. Zaczerwień akurat nie miałam przed zabiegiem więc tutaj nie wiem jak działa. Jedynie wyczuwalny początkowy chłód doprowadził do chwilowego odprężenia.
Nie mam pojęcia ile masek Bioteq należy zużyć by móc zauważyć widoczne rezultaty np: zmarszczkowe. Wydatek 15 zł na jeden zabieg wydaje się być drogi przy znikomych efektach.
LC+ Złuszczająca maska do stóp w skarpetkach. Preparat do intensywnej pielęgnacji przesuszonej i spękanej skóry stóp.
Był to mój pierwszy raz z tego typu skarpetkami złuszczającymi. Zdradzę, że jestem nimi zafascynowana i za jakiś czas pozwolę sobie na ich ponowne kupno.
Z początku nie byłam pewna czy wystąpi złuszczenie martwego naskórka na moich stopach ponieważ pomimo, że mam stopy skłonne do przesuszeń to nawyk stałej pielęgnacji zmusił je do dobrego wyglądu. Stało się jednak jak wskazywał producent, skóra zaczęła mocno schodzić ukazując zdrową, gładką powierzchnię 'nowej'.
Co przyczyniło się do takiej zmiany? Zawartość każdej skarpety mieściła płyn z zawartością kwasów owocowych, mocznika, ekstraktu z kwiatów nagietka, z aloesu i olejku z trawy cytrynowej. To te składniki przyczyniły się do systematycznego złuszczania skóry stóp. Pierwsze stara skóra (chyba mogę ją tak nazwać) pękła na piętach, potem na podeszwie, a na końcu przy palcach. Cały proces trwał z dwa tygodnie, codziennie pewna część stopy powoli zrzucała martwy naskórek. Obecnie jestem już prawdopodobnie przy końcu zabiegu i nie muszę się wstydzić stóp, mogę śmiało przywitać letni okres. Skóra jest gładka, miękka nie widać przesuszeń i żadnych chropowatych miejsc zwłaszcza na piętach. Jednak do stałej pielęgnacji z kremem z mocznikiem powracam.
Pojemność: para skarpet
Cena: 11 zł
Ze spraw technicznych. Każda ze skarpet jest zapakowana osobno. Są na tyle duże, że panowie z większym numerem stopy są w stanie się załapać jeżeli tylko będę chętni na taki domowy zabieg. Należy przeciąć każde z opakowań i włożyć nasączoną skarpetę na stopę. Przylepka w kształcie serduszek uszczelnia skarpetę i trzyma ją na łydce. Jedyne zastrzeżenie mam do niskiej trwałości skarpet. Po określonym czasie nie było możliwe przejście 5 m do łazienki w celu obmycia stóp jak wskazywała instrukcja. Skarpety pękły na trasie pokój-łazienka, upaćkały domowe klapki. Przed zabiegiem warto też pamiętać o zmyciu lakieru z paznokci, w trakcie zorientowałam się, że skarpety przy placach robią się czerwone, kwasy rozpuściły lakier.
Z maski LC+ jestem zadowolona. Mogę Wam ją polecić. Dzięki niej odnowicie swoje stopy przed latem. Natomiast maska w płacie Bioteq wypadła przeciętnie, do tej wersji nie mam ochoty ponownie powracać.
pozdrawiam - Magda
Kuszą mnie te produkty, uwielbiam maski! :) Kochana, chętnie dodaję Twój blog do obserwowanych i zostaję z Tobą na dłużej. Zapraszam również do mnie, miłej soboty. :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńLubię takie maski ;) sama z chęcią skorzystam, bo moje stopy tego potrzebują
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą maskę złuszczającą ! :)
OdpowiedzUsuńmam oba te produkty ale jeszcze ich nie używałam, niebawem testy
OdpowiedzUsuńtakie skarpetki jakoś mnie nie przekonują
OdpowiedzUsuńa ja takie skarpetki chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie maski ;)
OdpowiedzUsuńKażdego roku na wiosnę sięgam po takie skarpetki złuszczające :) Wczoraj właśnie zakupiłam takie w Biedronce marki Purederm :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy skarpetek złuszczających. jedni je chwalą, inni wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńSkarpetki z LC bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńskarpetki chętnie wypróbuje maskę również chce bo u niektórych osób wypadła lepiej niż u ciebie :)
OdpowiedzUsuńMaska do stóp mnie zainteresowała. Na zbliżające się lato idealna!
OdpowiedzUsuńTe skarpetki muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBioteq miałam inną wersje i fajnie się sprawdziła, a ta drugami nie zrobiła:D
OdpowiedzUsuńJa zaniedbałam moje stopy ostatnio :(
OdpowiedzUsuń