6 sierpnia 2017

#LIRENE, MINERAL COLLECTION /MINERAŁY Z MORZA MARTWEGO, JEDWAB MORSKI, KORAL MORSKI/

Witam

Chcąc zaspokoić swoich stałych jak i przyszłych odbiorców Lirene wypuściło nie dawno nową serię kosmetyków pielęgnacyjnych Mineral Collection. 
W skład serii wchodzą: Multi-regenerujący balsam do ciała, Lekki balsam odżywczy do ciała oraz Olejkowa mgiełka do ciała. 

Do serii podeszłam ochoczo zwłaszcza, że codzienna pielęgnacja skóry to dla mnie stała czynność w dodatku lubiana. Dzięki takim właśnie produktom wyrabiam sobie pewne zdanie na temat danej marki. Lirene mimo, że ma sporo linii drogeryjnych to potrafi w jakiś sposób zachęcić mnie do dalszego śledzenia swoich nowości jakie ukazują się w świecie kosmetycznym. 


Linia Mineral Collection przybrała kolorystykę w odcieniach morskich. W ten żar lejący się z nieba ostatnio, aż miło wieczorem czy o poranku sięgnąć po tubę lub buteleczkę. 

Producent dobrze wyczuł letnią chwilę i teraz w ten wakacyjny czas postanowił klientów zaskoczyć właśnie morską kolekcją.


Multi-regenerujący balsam z minerałami z Morza Martwego
Pojemność - 200 ml
Cena - 15,99 zł

Balsam przeznaczono do skóry suchej. Perfekcyjnie nadaje się do mojej, ucieszyło mnie to na początku kiedy zapoznawałam się z serią. 

Balsam ma natłuszczać i nawilżać. Niektórzy mogą się obawiać natłuszczania ze strony tego balsamu. Bo nie wszyscy lubią kiedy mają skórę tłustą i często przy tym z efektem klejenia. Pocieszę Was tym, że balsam tego nie robi. Jedynie zaspokaja skórę i daje jej powera w sensie nawilżenia.

Produkt ma postać białej zwartej mazi, miedzy nią gołym okiem przenikają się mikroskopijne kapsułki w kolorze morskim - mieszczą one witaminę E. Formuła balsamu jest chroniona ich biologiczną aktywnością. Kapsułki uwalniają pielęgnacyjne właściwości dopiero podczas aplikacji na skórze. 

Często taki bajer znajduję w produktach tej marki - lubię go,  jestem nastawiona pozytywnie do takiego dodatku. Kapsułki nie są ostre, rozpuszczają się w trakcie masowania balsamu w skórę. Balsamu używałam na noc chociaż ma też wskazania na dzień. Jego działanie starczało mi dlatego go nie nadużywałam. Jest to poprawny produkt. 

Balsam wchłania się w kilka minut przy tym świeżo pachnie morską bryzą. Zapach nie narzuca się co mnie bardzo cieszy teraz latem. Po jego aplikacji na noc czuję dosyt i nie sięgam po drugą dawkę na dzień. 


Lekki balsam odżywczy do ciała z jedwabiem morskim
Pojemność - 200 ml
Cena - 15,99 zł

Ten balsam bogaty jest w aminokwasy, minerały i witaminy. Naturalny Jedwab Morski, posiada właściwości stymulujące skórę do wielopoziomowej odnowy, zapewniając jej elastyczność i gładkość. 

Zdecydowałam się go oddać siostrze u której występuje skóra normalna. Balsam ma właśnie takie przeznaczenie. 
Było bezpieczniej go u niej sprawdzić dlatego, że ja potrzebuję jednak mocniejszego nawilżenia. Decyzja okazała się być słuszna. Na potrzeby siostry ten balsam jest idealny. 

Daje jej wystarczające nawilżenie z wygładzeniem. Lubi go stosować na całej długości rąk. Mówi, że bawi ją jego świeży i przyjemny zapach. 

W barwie przypomina wersję multi jedynie różni się kapsułkami tym razem występują tutaj one w kolorze zielonym, ale rozpuszczają się tak jak w poprzedniku. 
 
Balsam ten jest jedynie delikatniejszy i lżejszy. Jego gęstość zwrócona jest bardziej w stronę lotionu, ale nie całkiem. Wchłania się dobrze, sprawnie nie pozostawia po sobie tłustego filmu.



Olejkowa mgiełka do ciała z koralem morskim
Pojemność - 195 ml
Cena - 19,99 zł

Nie mogłam oprzeć się trzeciemu oferowanemu produktowi. Musiałam go koniecznie poznać. Intrygował mnie od samego początku. Marzenie się spełniło...

Olejkową mgiełkę aplikuję po jej uprzednim wstrząśnięciu z racji, że jej dwie fazy muszą ulec połączeniu. Atomizer natomiast dozuje już gotową ciecz z dobrym rozpyleniem. Mgiełka ma jak dla mnie najsłabszy zapach. Posiada koral morski, który ma działania antyoksydacyjne oraz pozwala długotrwale nawilżyć skórę, przywracając jej gładkość i zdrowy koloryt oraz minerały morskie regenerują i odbudowują skórę, przywracając jej odpowiednie napięcie i elastyczność.

Mgiełka mimo, że z nazwy jest olejkowa to nie ma po niej tłustej warstwy na skórze. Bardzo sprawnie się wchłania i pozostawia po sobie miękką skórę. Myślałam, że na moje potrzeby będzie najsłabszym ogniwem z całej trójki. Jednak dała rady. Lubię jej używać o poranku. Jej działanie utrzymuje moją skórę na dobrym poziomie nawilżenia przy okazji daje pełne wygładzenie, ale raptem na kilka godzin.


Seria Mineral Collection w dobrym okresie czasowym trafiła na sklepowe półki. Ma przystępne ceny i można dowolnie dobrać produkt do swoich potrzeb. Opakowanie każdego z nich bawi morskim kolorem i zapachem bryzy morskiej. Różnica pielęgnacyjna polega na tym, że dają różne nasilenie nawilżające.

Znacie nową serię Lirene? Jak wrażenia po jej poznaniu?



pozdrawiam - Magda

15 komentarzy:

  1. Bardzo polubiłam tą serię, naprawdę super kosmetyki o przyjemnych, letnim i chłodzącym zapachu

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach mnie bardzo ciekawi, bo lubię takie morskie wonie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mgiełkę chyba zakupię. Idealna na poranki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki zestaw chętnie bym przygarnęła, zwłaszcza mgiełkę, bo moja Ziaji się już kończy ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spotkałam się jeszcze z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawi mnie ta seria. Dużo ostatnio o niej czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. z całej trójki najbardziej polubiłam mgiełkę, używam jej nawet rano przed wyjściem do pracy

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta seria ma ciekawe opakowania. U mnie Lirene nie zdaje egzaminu + ich składy, więc nie skuszę się.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi sie ta seria z Lirene. Jest na wielu blogach <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta linia bardzo mnie korci, wszystko przez tę szatę graficzną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. seria ma ładna szatę graficzną:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odkąd czytam na blogach to ta seria Lirene mnie ciekawi, ale mam takie spore zapasy produktów do ciała, że prędko nie sięgnę po nie.

    OdpowiedzUsuń
  14. mam ten balsma do ciała ;) ale jeszze go nie używałam :D

    OdpowiedzUsuń