Witam
Perfekcie się udał mały żarcik i nabrała mnie swoimi nowymi produktami w kształcie jajeczek nieco większych gabarytowo.
Jednak to nie sławne balsamiki! Mylicie się! To antyperspiranty w kształcie jajeczek prosto z Japonii - Deoball. Gdyby były połyskujące to wyglądałyby jak kule dyskotekowe.
Ochrona pach jest u mnie priorytetowa latem. Nie znoszę przykrego zapachu jeżeli zacznie się ode mnie uwalniać. Mam ochotę zapaść się pod ziemię z myślą "śmierdzę, jak inni to odbiorą?"
Dlatego codzienny prysznic jest obowiązkowy oraz aplikacja pochłaniacza potu.
Nie mam ulubionej też formy, najistotniejsze jest by była ta właściwa i skuteczna.
Pojemność - 15 g
Cena - 30 zł
Poznałam dwie propozycje Deoball - Floral Soap i Citrus Sorbet.
W pierwszym niebieskim Floral Soap do wyczucia były kwiaty. Trochę odbiega ten zapach od rzeczywistego, który jest dla mnie dość trudny do opisu w dodatku wyczuwam w nim coś sztucznego. W wersji Citrus Sorbet było już lepiej jednak oba są to zapachy przygaszone.
Producent opisuje Deoball następująco.
"PERFECTA DEOBALL – innowacyjny antyperspirant w oryginalnym sztyfcie prosto z Japonii! Jego formuła oparta jest o rewolucyjną „sensor technology” - skutecznie hamuje wydzielanie potu, szczególnie w momentach wzmożonej aktywności. PERFECTA DEOBALL działa dwuetapowo – z jednej strony redukuje bakterie – źródło nieprzyjemnego zapachu, a z drugiej – uwalnia świeży i przyjemny zapach podczas każdego ruchu. PERFECTA DEOBALL to 24h intensywnej ochrony przed nieprzyjemnym zapachem, pełny komfort i pielęgnacja skóry."
Jak sztyfty sprawdziły się u mnie?
Ochronę przed potem oceniam średnio w bardzo upalne dni w obu przypadkach. Niestety wyczuwałam od siebie nieproszony zapach, który przeszkadzał mi w funkcjonowaniu w trakcie dnia.
W chłodniejsze dni było znacznie lepiej, pot był hamowany, ale przy wzmożonym wysiłku np: kiedy miałam trening aerobowy to pot się pojawiał. Na szczęście od razu szłam się myć więc w tym przypadku było to do przejścia.
Aplikacja jest wygodna, sztyft jest z pozoru twardy. W kontakcie ze skórą mięknie. Nie dotarłam do połowy opakowań i nie wiem jak aplikacja będzie wyglądać po przekroczeniu wypukłej białej części jajeczka?
Niedopuszczalną wadą w obu przypadkach są białe plamy jakie pozostają Deoballe na kolorowych ubraniach i ciemnej bieliźnie. Jest to dosyć krępujące bo nie toleruję takich plam wyglądających nieestetycznie.
Niech Deoball też czymś się obroni!
Nieskazitelne i nowatorskie (nie wiem czy to słowo jest nie za duże) opakowania to ich przewaga u innych tego typu wyrobach. Jajeczka są słodkie i miło wyglądają. Po depilacji łagodzą podrażnienia.
Cenę uważam mają za wysoką względem działania i tych nieszczęsnych plam. Zapakowane w blister gwarantują wcześniejszą nietykalność.
Skusicie się na replikę słynnych balsamików Eos.
pozdrawiam - Magda
szkoda, że nie sprawdziły się lepiej i nie neutralizują zapachów. do złudzenia przypominają kulki eos.
OdpowiedzUsuńSłabo wypadły, ale uroku im nie brak:)
UsuńSzkoda z działaniem, ale trzeba im przyznać, że wizualnie fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super....szkoda, że działanie nie do końca zadowalające...
OdpowiedzUsuńNie znam,i chyba nie chcę poznać ;)
OdpowiedzUsuńNie ma się co zrażać...
Usuńnie znam tych antyperspirantów. ja uwielbiam garnier neo i ich sie trzymam
OdpowiedzUsuńniestety plamy są najgorsze
OdpowiedzUsuńNie przekonałaś mnie do ich wypróbowania. Szkoda, że nie są lepsze.
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich, nie wiedziałam że ta marka na produkty pod pachy:p opakowanie urocze ale co z tego skoro działanie nie najlepsze :/
OdpowiedzUsuńJa nie skuszę się mnie nawet jajo eos choć lubię już się znudziło wolę jakąś zwykłą pomadę w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńEos swoją drogą byłam ciekawa czy zdecydujesz się na antyperspiranty Perfecty?
Usuńnie z racji zawartości aluminium w składzie, już nie raz pisałam o tym że stosuje teraz naturalne (w proszku ) glinki zielone pod pachy :) u mnie niestety jest tendencja do nowotworów, tak naprawdę zarówno od strony mamy jak i taty dlatego takich produktów nie używam. Jestem w zbyt dużej grupie ryzyka więc takie produkty nie są dla mnie.
Usuńniestety te plamy są niefajnie, mam takie samo zdanie o tych kulkach co Ty :-/
OdpowiedzUsuńSzkoda że jednak słabo wypadły :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że mnie do nich nie ciągnęło :P
OdpowiedzUsuńMiałam oba i po kilku użyciach wyrzuciłam.
OdpowiedzUsuńSzkoda bluzek, jak można kupić coś tańszego lepiej działającego.
No to mnie zniechęciłaś do nich, a mam różowy w zapasie :/
OdpowiedzUsuń