Witam
Marzec przeleciał u mnie z prędkością światła, w tym zamieszanie świąteczne, praca, dom czyli standard. Ledwo nadążałam przygotowywać na bieżąco posty na blog.
Zerkając na kalendarz widzę, że wybiła połowa kwietnia dlatego to dobra pora na przedstawienie faworytów poprzedniego miesiąca.
Podjęta decyzja z początkiem roku do prowadzenia cyklu "ulubieńców" sprawdza się, a ja mogę wybrać nie tylko kosmetycznych, a niekosmetycznych faworytów.
Kategoria - kolorówka
Delia Cosmetics - karnawałowe cienie
Cała
kolekcja składa się z 18 kolorów. Zaczynając od matowych, perłowych, a
kończywszy na satynowych możemy swobodnie dokonać trafnego wyboru
wykończenia pasującego na daną okazję.
Malując nimi oczy mogę stworzyć nie tylko mocny i charakterny makijaż, ale i łagodniejszy.
Z czterema odcieniami radzę sobie nieźle. Z początku bałam się użyć 18 - czarnej perły. Rzadko używam do malowania ciemnych odcieni. W tym przypadku przekonały mnie pięknie połyskujące drobinki.
Malując nimi oczy mogę stworzyć nie tylko mocny i charakterny makijaż, ale i łagodniejszy.
Z czterema odcieniami radzę sobie nieźle. Z początku bałam się użyć 18 - czarnej perły. Rzadko używam do malowania ciemnych odcieni. W tym przypadku przekonały mnie pięknie połyskujące drobinki.
Cienie
długo utrzymują się na powiekach. Są trwałe i myślę, że to ich główna
zaleta. Po kilku godzinach nie gromadzą się w jednym miejscu. Łatwo się
je aplikuje. Są miękkie. Mało się osypują.
Kategoria - włosy
Pharmaceris - szampony dermatologiczne
Szampony Pharmaceris ogólnie są wydajne i nie narzucają się zapachami.
Dają pełne zapienienia. Nie wysuszają skalpu i nie wywołują łupieżu. Działają nawilżająco i łagodząco. Nie we wszystkich przypadkach zlikwidują problem, ale w dużej mierze potrafią go złagodzić.
Wiadomo, że nie u każdego te dermokosmetyki sprawdzą się tak samo. Zróżnicowane dolegliwości hormonalne, zdrowotne lub stres mogą przyczyniać się do problemów z wypadaniem lub przesuszaniem skóry. Dermokosmetyki sprawdzą się w tym przypadku lub zadziałają doraźnie.
Kategoria - film/serial
„Hawaje 5-0” to serial sensacyjny, opowiadający o pracy elitarnej jednostki policji, której zadaniem jest zwalczanie najniebezpieczniejszych przestępców na Wyspach Hawajskich. Jego głównym bohaterem jest detektyw Steve McGarrett.
Serial to dosłowny tasiemiec. W tej chwili pokazał się ósmy sezon. Każdy to około 23 odcinków. Ja jestem na pierwszym (ściągam odcinki z sieci). W wolnym czasie zwłaszcza kiedy jest pochmurna pogoda taki serial jest wyśmienitym zapychaczem czasowym. Piękne widoki, słońce...uroki Hawajów:)
Tak przedstawiają się moi faworyci marca. Znacie? Lubicie?
Jestem serialową maniaczką, polecicie coś ciekawego?
pozdrawiam - Magda
zainteresuję się tym serialem :) są okresy gdy nie mam czego oglądać :) dzięki za propozycję.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, bo wiem, że jesteś serialową fanką jak ja:)
UsuńPharmaceris znam i uważam, że jest ok ale bez szału, a co do serialu, to nie lubię żadnych, a zwłaszcza długaśnych tasiemców.
OdpowiedzUsuńSerial zdecydowanie znam i polecam :D Za to dzięki za cienie właśnie czegoś nowego szukam :P
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobał dlatego ściągam wszystkie sezony:)
UsuńMarzec to był bardzo zapracowany u mnie, nawet mało czasu na czytanie o serialach już nie wspominając, a planach 3 sezon Twin Peaks
OdpowiedzUsuń3 sezon Twin Peaks był dla mnie nie do przejścia, mocno zakręcony i niezrozumiały (zrezygnowałam po paru odcinkach).
UsuńSeriale rzadko oglądam, a ulubieńcy ciekawi :)
OdpowiedzUsuńo tym serialu nie słyszałam, a oglądam ich dość sporo :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, polecam ci riverdale, stranger things, dark, szefowa, seria niefortinnych zdarzeń, shadowhunters
OdpowiedzUsuńZnam Riverdale, ale sezon drugi zaczął być nudny.
UsuńBardzo lubię wpisy z cyklu ulubieńców :) te cienie do powiek są obłędne! Serial też chętnie zobaczę :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie znam ;)
OdpowiedzUsuńNa te szampony mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńSą to szampony apteczne, dlatego proponuje po nie sięgnąć w razie problemów ze skalpem czy też samych włosów.
UsuńTe karnawałowe cienie mają świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńTe ciebie też bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńZnam cienie Delii :)
OdpowiedzUsuńMy też nie używamy ciemnych cieni, ale ten połyskujący czarny kolor wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńPotrafiły mnie przekonać - te ciemne, ładnie się mienią:)
UsuńO tych cieniach czytałam sporo dobrego :)
OdpowiedzUsuńZnam tę serię z PHARMACRIS - jak dla mnie jest na prawdę świetna!
OdpowiedzUsuńOd dawna planuję poznać markę Pharmaceris, ale póki co zawsze jakoś schodzi to na dalszy plan...
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować tą serię kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego serialu, polecam też skandynawski serial Most nad Sundem :)
OdpowiedzUsuńFajni ulubińcy :)
OdpowiedzUsuńZnam cienie, dostałam od koleżanki. Bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńMam te cienie z Delii. bardzo je lubię. Czasami stosuję je na mokro robiąc kreskę wzdłuż linii rzęs zamiast eyelinera :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko te cienie Delia, ale poszły do innych osób, bo to nie moje kolorki.
OdpowiedzUsuń