Witam
Wakacje rozpoczęły się od brzydkiej pogody za oknem. W Tatrach podobno spadł śnieg czym zaskoczył turystów, którzy rozpoczęli letnie wypady w góry.
Nie ma się jednak co smucić. Pogoda na najbliższe dni jest całkiem obiecująca i ponownie zawitać ma wysoka temperatura, a słoneczne promienie pojawią się nad Polską.
Czas więc na małe przygotowania. W tym celu wyciągam ponownie filtry ochraniające skórę przed promieniowaniem.
Nowością jaka zasiliła u mnie kosmetyczkę tej wiosny jest również masło utrwalające opaleniznę Sunbrella od Dermedic. Kilka tygodni temu poczyniłam już co prawda małe eksperymenty z nim dlatego chętnie przybliżę Wam jego zadanie.
Nie zaliczam się do kobiet, które wylegują się w bikini w największy upał i opalają się na czekoladkę, ale lubię być muśnięta słońcem. I mam to szczęście, że skóra u mnie szybko brązowieje w przeciwieństwie do mojego męża, który chyba pochodzi z rodziny przysłowiowego "młynarza".
Opakowanie to szeroki pojemnik. Takie rozwiązania są trafne kiedy potrzebuję nabrać więcej produktu na raz jak w tym przypadku.
Masło jest gęste. Biała maź zanika po dłuższym masowaniu. Zapachem mnie oczarowało, ale to tylko dlatego, że pachnie intensywnie jaśminem i konwaliami. I mimo tego, że jest wartościowe pod względem składników to może tą wonią zniechęcić innych. Dla mnie bomba dlatego jest to na pewno nie ostatnie jego opakowanie u mnie.
O szczegółach warto zawsze wspomnieć, dlatego:
Pojemność: 225 g
Cena: 46 zł - to cena sugerowana, ale masło można kupić w niższej, atrakcyjniejszej cenie w wybranych aptekach lub w sieci
Zalecane do: skóry wrażliwej każdego typu, szczególnie po ekspozycji na słońce.
Przy pierwszym jego użyciu kilka tygodni temu, kiedy mieliśmy pierwsze upały korzystałam z niskich filtrów i w trakcie paru słonecznych dni krótko przebywałam w słońcu. Pamiętam, że zbieraliśmy czereśnie i porzeczki więc cień mi towarzyszył na przemian ze słońcem.
Wieczorami po kąpieli smarowałam ciało masłem. W kontakcie z ciepłą skórą masło potrafi zrobić się dość miękkie co wpływa na sprawniejszą apliakcję. Wchłania się długo i zostawia wyraźny film, ale w tym przypadku ten dobry, który koi zaczerwienienia i słabe podrażnienia. Nie miałam ich na całym ciele, ale te miejscowe sprawnie były usuwane.
Aktywne składniki jakie w nim występują to: Biotanning, Masło kakaowe, Olej kokosowy, D-Panthenol, Gliceryna, masło shea, masło karite, masło z masłosza.
Masło sprawdza się zaraz po pierwszym opalaniu. Usuwa wysuszenia, nie dopuszcza do złuszczania naskórka jakie występują z reguły po okresie kilku dni. Skóra jest solidnie nawilżona, nie piecze, wygląda zdrowo można śmiało ubierać koszulki na ramiączkach bez obaw, że skóra miejscami popęka.
Po niespełna tygodniu opalenizna na ciele stała się mocniejsza? to za duże słowo, ale dało się zauważyć, że o parę tonów przyciemniała.
Masło nie tylko ukoi skórę, ale zapewni dobrą ochronę po opalaniu. Warto go posiadać w wakacje kiedy żar leje się z nieba.
- "Intensyfikuje naturalną opaleniznę i poprawia wygląd skóry
- Zapobiega nadmiernemu wysuszaniu i złuszczaniu się naskórka
- Wspomaga regenerację naskórka
- Łagodzi stany zapalne, koi podrażnienia
- Nawilża naskórek"
O szczegółach warto zawsze wspomnieć, dlatego:
- pojemnik posiada plombę, którą zrywa się przy pierwszym użyciu
- opis znajduje się jedynie w języku polskim ze wszystkimi potrzebnymi informacjami
- produkt hypoalergiczny i przebadany klinicznie
Pojemność: 225 g
Cena: 46 zł - to cena sugerowana, ale masło można kupić w niższej, atrakcyjniejszej cenie w wybranych aptekach lub w sieci
Zalecane do: skóry wrażliwej każdego typu, szczególnie po ekspozycji na słońce.
Przy pierwszym jego użyciu kilka tygodni temu, kiedy mieliśmy pierwsze upały korzystałam z niskich filtrów i w trakcie paru słonecznych dni krótko przebywałam w słońcu. Pamiętam, że zbieraliśmy czereśnie i porzeczki więc cień mi towarzyszył na przemian ze słońcem.
Wieczorami po kąpieli smarowałam ciało masłem. W kontakcie z ciepłą skórą masło potrafi zrobić się dość miękkie co wpływa na sprawniejszą apliakcję. Wchłania się długo i zostawia wyraźny film, ale w tym przypadku ten dobry, który koi zaczerwienienia i słabe podrażnienia. Nie miałam ich na całym ciele, ale te miejscowe sprawnie były usuwane.
Aktywne składniki jakie w nim występują to: Biotanning, Masło kakaowe, Olej kokosowy, D-Panthenol, Gliceryna, masło shea, masło karite, masło z masłosza.
Masło sprawdza się zaraz po pierwszym opalaniu. Usuwa wysuszenia, nie dopuszcza do złuszczania naskórka jakie występują z reguły po okresie kilku dni. Skóra jest solidnie nawilżona, nie piecze, wygląda zdrowo można śmiało ubierać koszulki na ramiączkach bez obaw, że skóra miejscami popęka.
Po niespełna tygodniu opalenizna na ciele stała się mocniejsza? to za duże słowo, ale dało się zauważyć, że o parę tonów przyciemniała.
Masło nie tylko ukoi skórę, ale zapewni dobrą ochronę po opalaniu. Warto go posiadać w wakacje kiedy żar leje się z nieba.
pozdrawiam - Magda
lubię kosmetyki tej firmy, nie uczulają i są dobre jakościowo :) ale, że śnieg, serioo???
OdpowiedzUsuńTak, śnieg zawitał w Tatry dlatego w Krakowie, gdzie mieszkam zrobiło się bardzo zimno przez parę dni. Mam nadzieję, że pogoda się szybko poprawi i będę mogła nadal używać masła Dermedic:)
UsuńNie wiedziałam, że marka ma w ofercie takie masło. Warto mieć je na uwadze :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam o jego istnieniu. Przeglądając ofertę marki natknęłam się na ten produkt i uznałam, że warto go poznać.
UsuńNie opalam Siena wiec nie dla mnie
OdpowiedzUsuńTak, tak pogoda nas nie rozpieszcza, kiedyś miałam kosmetyk tej firmy i sobie go chwaliłam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk! Chętnie po niego sięgnę, moja skóra potrzebuje dobrego nawilżenia (w szczególności po kąpielach słonecznych) :)
OdpowiedzUsuńWarto go zabrać na wakacje:)
UsuńNie slyszalam jeszcze o takim kosmetyku. Dosc ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :) ale nie powiem ciekawy produkt !!!
OdpowiedzUsuńU mnie dziś tez coś na lato :)
Pozdrawiam
Ja jakoś specjalnie nie zwracam uwagi na opaleniznę.
OdpowiedzUsuńMasło może także ukoić skórę kiedy przebywamy na słońcu nie planowo.
UsuńNigdy nie używałam takiego typu produktów.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
ooo wogole ja pierwszy raz czytam o "utrwalaczu" nawet nie wiedziałam że takie coś jest ;) Muszę zagłebić się w temat bo a tym roku mi się przyda.
OdpowiedzUsuńNiestety jestem wybitnie biała i się nie opalam, więc taki kremik to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńA mają może coś na ochronę podczas opalania ? :)
UsuńCzasami słońce "łapie naszą skórę" mimo woli, dlatego warto wtedy sięgnąć po takie masło. Tak, Dermedic ma szereg produktów do opalania z różną ochroną.
UsuńJa bardzo lubię tego typu masełkiem natomiast i tak obecnie pogody nie ma a nawet jeśli jest to nie wystawiam się na promienie słoneczne mimo tego że i tak jestem dosyć opalona. Myślę że mogłabym go kupić na wakacje kiedy będę jechać na urlop ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są takie masła, które potrafia utrwalić opaleniznę.. ciekawe :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masełka i kosmetyki Dermedic, nie opalam się bo nie mam takiej możliwości ale wierzę, że to skuteczny preparat aby pogłębić opaleniznę i utrzymać ją dłużej.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis opisując produkt. Chętnie bym kupiła ale u mnie ciężko opalić się na brąz. Mam bardzo jasna karnacje i łapie mnie zawsze na czerwono. :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam czego utrwalać :D
OdpowiedzUsuńJaki jest sklad? 🙂
OdpowiedzUsuńpod tym linkiem zapoznasz się ze składem: https://www.doz.pl/apteka/p128315-Dermedic_Sunbrella_maslo_utrwalajace_opalenizne_225_g
UsuńNie słyszałam o nim wcześniej, ciekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie sprawdzałem na sobie podobnych produktów, raczej zabezpieczam się przed nadmierna opalenizną ;)
OdpowiedzUsuńHm, nie znałam tej firmy, wygląda fajnie, jaki skład?
OdpowiedzUsuńFajny produkt na wakacje !
OdpowiedzUsuńTej marki jeszcze nie miałam jeśli chodzi o ochronę przeciwsłoneczną i po opalaniu.
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy dermokosmetyk tej marki dotyczący opalania.
UsuńMoże by tak się skusić...
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jakiś kosmetyk z tej firmy. Muszę ten również wypróbować.
OdpowiedzUsuńMasz jakieś inne propozycje na utrwalenie opalenizny?
OdpowiedzUsuńMożna np: przed opalaniem (kilka dni wcześniej) zrobić peeling ciała, wtedy martwy naskórek jest usuwany, a opalenizna lepiej utrwali się na skórze. Sposobów jest jeszcze kilka, ale musiałabym się rozpisać.
UsuńNigdy nie korzystałam z podobnych produktów. Chyba czas spróbować i zatrzymać lato na dłużej. :)
OdpowiedzUsuńZ latem mogłabym się nie rozstawać, dlatego wydłużona opalenizna to coś i dla mnie:)
UsuńBardzo lubię takie kosmetyki przedłużające opaleniznę - bo nawet jak opalę się na zagranicznych wakacjach to w Polsce pogoda nie sprzyja utrzynaniu tego stanu...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale chętnie to zrobię. :)
OdpowiedzUsuńWlasnie czegos takiego szukalam. Dzieki
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że trafiłam z tym masełkiem.
Usuń