8 stycznia 2019

POMADKI OCHRONNE Z EGZOTYCZNEJ LINI FRUITY JUNGLE OD FARMAPOL

Witam


W ciągu całego roku ochraniam usta stosując różne pomadki. Po kieszeniach czy torebkach mam poukrywane te mazidełka by użyć ich w razie konieczności z racji, że mam kapryśne usta, które wysuszają się kiedy chcą. Jest to ich główny problem "od zawsze".

Wybierając prawidłową ochronę z wartościowymi składami często unikam suchych skórek lub pęknięć ust. To sprawdzona metoda i trzymam jej się od dawna.


W minioną wiosnę miałam przyjemność poznać kilka wariantów zapachowych kremów do rąk od Farmapolu z tej samej serii czyli Fruity Jungle co dzisiejsze balsamy do ust.

Farmapol stworzył powiedzmy takie przedłużenie linii proponując klientom tym razem pielęgnację ust w postaci trzech pomad: liczi, acai oraz smoczego owocu. Z początku mnie to zaskoczyło, bo letnia linia zimą jak wskazuje sama nazwa? Pomysł ryzykowny... 


Pomadkowe testowanie rozpoczęłam grubo przed świętami i teraz wiem, że chociaż na zewnątrz panują ujemne temperatury, a zima nie odpuszcza to te balsamy zostają ze mną na pewno do ostatniego nałożenia na usta.







Fruity Jungle to wybór aż trzech letnich wersji zapachowych. Żadna z nich nie narzuca się zapachem, są delikatne, śmiało możemy je aplikować przed szminką jako podkład ochronny lub klasycznie - solo.


Występująca w nich naturalna baza połączona z naturalnymi olejkami oraz woskami sprawia, że każdy balsam daje 100 % ochronę niezależnie od pogody, zwłaszcza teraz kiedy delikatna skóra ust podatna jest na wysuszenie oraz spierzchnięcie.


Aktywne składniki występujące w poszczególnych wersjach to:


pomadka Fruity Jungle smoczy owoc: ekstrakt ze smoczego owocu, wosk pszczeli, wosk carnauba, olejek ze słodkich migdałów, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olej rycynowy, lanolina, witamina E.

pomadka Fruity Jungle liczi: ekstrakt z owocu liczi, wosk pszczeli, wosk carnauba, olejek ze słodkich migdałów, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olej rycynowy, lanolina, witamina E.

pomadka Fruity Jungle acai: ekstrakt z owocu acai, wosk pszczeli, wosk carnauba, olejek ze słodkich migdałów, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olej rycynowy, lanolina, witamina E.










Zadaniem balsamów jest: ochronić, zregenerować i odżywić. Po poznaniu każdej z wersji jestem skłonna zgodzić się z tymi obietnicami.

Pomadki nie tylko przynoszą natychmiastową ulgę, ale nie sklejają ust, nie zbierają się w załamaniach. Nawet ich różnokolorowe zabarwienie nie daje się we znaki. Zapachy dwóch czyli acai i liczi są naturalnie owocowe, bez grama chemii, natomiast smoczy owoc będzie idealny dla zwolenników bezzapachowych balsamów ponieważ wyczuć można z niego minimalny zapach, tak znikomy, że prawie niewyczuwalny.







Po nałożeniu na usta zostawiają trwały, matowy film, który spełnia swoje zadania znakomicie. Używając tych balsamów jestem pewna, że wychodząc w mroźną aurę nie wrócę do domu ze zniszczonymi ustami.

Kolorowe pomadki nie tylko przyniosą ulgę w razie zaniedbania ust, regenerując je szybko, ale dadzą także coś z lata. 

Kolorowe tekturowe etykiety dominujące w tej linii, a na nich blistery z poszczególnymi zapachami znajdziecie w Hebe. 
Koszt jednej pomadki to 7,50 zł.
farmapol


pozdrawiam - Magda

48 komentarzy:

  1. uwielbiam te pomadki, sprawdzają się u mnie tak samo dobrze jak tisane klasyczne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam zawsze przy sobie, u mnie pomadki Sylveco zazwyczaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku mam w końcu pomadkę z peelingiem od Sylveco:)

      Usuń
  3. Jeszcze nic nie miałam z tej marki, ale chętnie wypróbuję te pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam ich, ale jestem ciekawa zwłaszcza tej liczi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz zaspokoić swoją ciekawość poznając tą wersję.

      Usuń
    2. To musisz zaspokoić swoją ciekawość poznając tą wersję.

      Usuń
  5. Bardzo lubię tą markę, ma cudownie pachnące kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam liczi i acai. Bardzo fajne pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe te pomadki. Z chęcią bym je przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała gama zapachowa... Tej marki nie znam

    OdpowiedzUsuń
  9. Siostra miała kremy do rąk z tej serii i pachniały obłędnie, ale niestety mnie uczulały, więc raczej się na pomadki nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam o nich już sporo, ale swoich ulubieńców mam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie nowości! Do wypróbowania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To spośród 3 wariantów mam nadzieję, że wybierzesz tą właściwą.

      Usuń
  12. Jestem ich bardzo ciekawa, u mnie zawsze mile widziane są nawilżacze do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o nich jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze że działają i odpowiednio nas chronią 😁

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię taką owocową ochronę na usta. W zimowym okresie są niezastąpione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima to najgorsza pora dla delikatniej i cienkiej skóry ust, dlatego warto ją zabezpieczać zwłaszcza kiedy wychodzi się na mróz.

      Usuń
  16. Dzięki za tą recenzję. Rozważę ten zakup:)*

    OdpowiedzUsuń
  17. Sporo ich widzę na blogach sporo osób o nich pisze. Podoba mi sie szata graficzna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szata w zimową porę to zmyłka, wydawać by się mogło, że pomady posłużą latem ze względów na kolorowe letnie aranżacje, a tu producent wypuszcza jak się okazuje balsamiki doskonale chroniące usta zimą.

      Usuń
    2. Mam nadzieję że latem też się sprawdza;)

      Usuń
  18. Odpowiedzi
    1. Solo bym jej nie użyła, próbowałam i mi nie służy.

      Usuń
  19. 7,50 to nie wiele a drogerii Hebe chyba dość sporo więc i dostępność dobra

    OdpowiedzUsuń
  20. Zimą bardzo się przydaje taki balsam!! Fajne smaki!

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam te pomadki, właśnie aktualnie też je używam :) Przydają się na mróz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mróz przede wszystkim, ale w domu także np: kiedy centralne ogrzewanie wysusza ogólnie skórę w tym i usta.

      Usuń
  22. Bardzo ładne i okazyjne cenowo.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie mam ale chętnie wypróbuję. Ceny przystępne

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja już mam swojego ulubieńca w balsamach i żadnego innego nie szukam

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla tych co czekają na lato w sam raz

    OdpowiedzUsuń
  26. NA taką pogodę idalne. Akurat żeby poczuć Lato. Lubię owocowe pomadki ochronne. Zazwyczaj tak pięknie pachą, że mam ochotę je zjeść

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz miałam peeling do ust naturalny z P&R, przyznaję, że go podjadałam:)

      Usuń
  27. Widizałam już na paru blogach, ale na razie nie miałam przyjemności z tą firmą. NIe wiem czy coś przebije dla mnie Carmexa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kilka lat temu zraziłam się do Carmex po używaniu przez krótki czas pomady truskawkowej, która potrafiła wysuszać moje usta. Jednak marki nie skreślam, planuję powrót do niej.

      Usuń
  28. Wersję z Acai i Smoczym owocem chętnie bym wypróbowała 😍

    OdpowiedzUsuń