Witam
ROSE
"Delikatna róża wieńcząca swym olśniewający aromatem bukiet świeżych gardenii i pierwiosnków."
Woski WoodWick są przede wszystkim zdrowsze. Jest to utwardzony olej wyciskany z nasion soi. Brak w nich toksyn. Nie wydzielają one kancerogennych substancji, jak toluen i benzen.
W procesie produkcji, ani podczas palenia nie zanieczyszczają środowiska naturalnego, a przede wszystkim nie szkodzą człowiekowi i jego zdrowiu.
Woski sojowe WoodWick zaczęłam poznawać w zeszłym roku. Prym przez wiele lat wiodły popularne YC. Teraz role się odmieniły i to WW ma pierwszeństwo w kominku. Te woski są zupełnie inne. Uwielbiam je łamać, nie kruszą się, są tłuste, ale bez nieprzyjemnego filmu jakiego się w sumie można spodziewać.
Rose to wosk wyjątkowy i skierowany do grupy osób kochających kwiaty. 100% w nim kwiecistego bukietu. Nie musimy się go bać bo nie znajdziemy w nim chemicznego zapachu, który tak naprawdę mógłby zrujnować całą przyjemność.
Na sucho wosk pozwala poznać wąskie kwieciste grono. Dopiero po rozpuszczeniu rozwija się do potęgi oddając swój luksus w każdej postaci.
Dla fanatyków kwiatów jest on spełnieniem marzeń. Możecie poczuć się jak w letnim ogrodzie, gdzie zasadzone jest mnóstwo przeróżnych kwiatów. Tą woń możecie także spotkać wchodząc do kwiaciarni.
W trakcie palenia zapach prawie przez kilka godzin jest stały. Nie jałowi się tak szybko. Po wypaleniu tealight subtelny aromat zostaje do kolejnego dnia w pomieszczeniu, a nawet przedostaje się do kolejnych pokoi, ale ze słabszym zasięgiem.
Przez ten cały urodzajny bukiet przebija się zapach królowej - róży, która nie potrafi zdominować pozostałych kwiatów. Ona po prostu jest i nie narzuca się.
Zapach kobiecy, romantyczny na letnie dni, ale czemu też nie na zimowe popołudnia?
pozdrawiam - Magda
Za typową różą nie przepadam, ale zapachem bukietu kwiatów bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńNie jestem kwiatowa za bardzo, ale w sumie lubię próbować nowe zapachy, nawet z tych kategorii, których nie lubię :D
OdpowiedzUsuńChyba coś dla mnie, chętnie bym wypróbowała te bukiety ;)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam ten piękny, kwiatowy aromat :)
OdpowiedzUsuńMuszę oblukać ten zapach na żywo :)
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie myślę, że zapach by mi się spodobał. Ja Też ostatnio staram się wybierać świece sojowe A w ogóle to chce spróbować sama zrobić taka świece :)
OdpowiedzUsuńKwiatowe zapachy to nie moja bajka. Zdecydowanie bardziej wolę owocowe i korzenne.
OdpowiedzUsuńZapachy kwiatowe nie zawsze mi pasują, szczególnie róża, ale ciekawa jestem tego zapachu
OdpowiedzUsuńKocham kwiaty i ich zapachy, więc to coś stanowczo dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPropozycja na ciekawy prezent dla niemal każdej damy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwiaty, ale w kosmetykach nie zawsze :)
OdpowiedzUsuńWW o zapachu różanym mam w świecy tzw. łódce, ale ogólnie za zapachami tej marki nie przepadam.
OdpowiedzUsuńLubię ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu czaje się żeby kupić sobie taki wosk. Bardzo mi się one podobaja
OdpowiedzUsuńNie przepadam za soją...
OdpowiedzUsuń