29 kwietnia 2020

KOLOROWA WIOSNA Z MY SECRET /GLAM&SHINE

Witam

Macie wrażenie, że kolorówka dostępna w drogerii jest całkiem niezła? Począwszy od tuszy, pomadek poprzez podkłady i oczywiście chyba najbardziej lubiane cienie do powiek.

Przez ostatnie tygodnie w ruch poszły u mnie cienie My Secret Glam&Shine.

Nowości kolorystycznych mamy 6 do wyboru

21 happy, 22 hypnotise, 23 estasy,


24 seduce, 25 dream, 26 wonde




Nie musimy od razu decydować się na całą szóstkę, ponieważ cienie można kupić pojedynczo i w miarę apetytu powiększać ich kolorystkę. Są to cienie metaliczne.

Każdy z nich waży 3 g i kosztuje raptem 15 zł. Oczywiście warto jest natrafić na promocję i obłowić się nimi wszystkimi, bo dla mnie każdy jest do wykorzystania. Zależy wszystko od okazji i upodobań.

Te niepozorne pigmenty znajdują się w słodkich jasno różowych i okrągłych pudełeczkach. Zaletą w nich są przeźroczyste wieczka, przez co możemy liczyć, że ciekawscy nie będą ich otwierać i tym samym zachowają ich nietknięte.






💙22 HYPNOTISE
Jest to najmniej iskrzący cień z całej gromadki. Suchy, średnio napigmentowany. Trzeba się przyłożyć podczas jego nakładania. Sam odcień może nie jest oszałamiający, ale jako połączony z innymi kolorami potrafi nieco ożywić makijaż. Używając wyobraźni lub malując oko na spontanie można go umiejętnie przemycić.

💙26 WONDER
To odcień wpadająca w brąz. Iskrzy, pięknie się odbija od promieni słonecznych. Osobiście nie lubię go zbytnio dużo na powiece, ale nie oznacza to, że nie podoba mi się. Z innymi cieniami fajnie się rozciera. Jest napigmentowany, mokry i miękki. Dobieram go z zieleniami.

💙23 ECSTASY
Na pigmentację nie ma co narzekać. Jest idealna. Nie jestem na tyle odważna by często się malować. Cień jest cudny, ale brak mi jednak odwagi - przynajmniej teraz, może latem będę bardziej otwarta na ten różowy dziewczęcy odcień. Nakłada się go wygodnie. Jest mokry, miękki, mieni się dzięki "milionom" drobinek.







💙21 HAPPY
Ten cień jest idealny na wesela, śluby. Złote ekri znakomicie się mieni, a raczej odbija od promieni słonecznych. Ożywia makijaż i rozświetla. Cień jest miękki, rozciera się bez inwazyjnie. Myślę, że na jesień z wszelkimi brązami będzie dobrze współgrał.

💙24 SEDUCE
Ten fiolet mieni się setkami drobinek. Jest dominujący i mocny. Jako cień z tej serii łatwo się nakłada, dając się rozetrzeć opuszkiem palca. Jednak ja do niego używam pędzelka ponieważ skąpo go dobieram przez dominację. Podczas stopniowania potrafi zmienić odcień.






Znacie te cienie? Lubicie takie kolory?


Produkty dostępne są wyłącznie w stacjonarnych drogeriach Natura oraz na www.drogerienatura.pl







pozdrawiam - Magda

15 komentarzy:

  1. Cienie z tej serii są super! Mam chyba wszystkie z poprzednich wydań, a z tego niestety nie, ale wszystko w swoim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, błyszczące cienie nie pasują mi, ale córka bardzo lubi takie błyskotki, chętnie podrzucę jej informacje. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię te cienie, są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są te cienie, najbardziej w oko wpadł mi kolor 24 Seduce! Jak sytuacja z koronawirusem się uspokoi to muszę wybrać się do Natury i obejrzeć te cudeńka na żywo. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie kolory mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale przepiękne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te odcienie brązu już są moje! Z pewnością bliżej się im przyjrzę

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszą mnie bardzo te cienie i chyba w końcu zdecyduję się na zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Turkus, fiolet przepiękne, choć ja rzadko sięgam po takie kolory w makijażu, to mega mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kolory, ale ja nie skorzystam. Uczulają mnie te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale pięknie się iskrzą i mienią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się ten złociutki podoba :-)

    OdpowiedzUsuń