Witam
Miesiąc temu kompletnie nie miałam nastroju na przygotowanie projektu denka za marzec. Ogólna sytuacja jaka panuje w kraju, ograniczenia itd. doprowadziły mnie do lekkiej depresji.
W dzisiejszym denku pokażę jedynie część zużyć. Niektóre przeniosłam na kolejny miesiąc, ponieważ ogarniając otwarte kosmetyki doszłam do wniosku, że następne denko byłoby dość słabe.
Delia Cosmetics - Hipoalergiczny płyn dwufazowy do demakijażu
Rzadko używam dwufazówek, ta nawet była dość przyjemna. Usuwała słaby makijaż dobrze. Oczyszczała, lekko nawilżała cerę. Zawierała pielęgnacyjny kompleks lipidowy, olej marula, ekstrakt ze świetlik. Nie doszukałam się w niej alkoholu, parabenów, kompozycji zapachowe. Nie podrażniała oczu - to dla mnie plus.
Venus, Twoja Receptura, Masło Shea
W słoiczku było zwarte, ale to jego cecha. W okresie zimowo-wiosennym wieczorami zanim poszłam na wieczorną kąpiel to stawiałam słoiczek na kaloryferze. Po przyjściu masło namiękało, a ciepłe dłonie prawie od razu zmieniały go w postać olejku.
Na skórze momentalnie przylegało, tworząc półtłusty film. Na jego cudowne działanie nie trzeba długo czekać. Masło fantastycznie zabezpiecza skórę, nawilża oraz wygładza.
Vis Plantis - mleczko oczyszczające
Nie mogę napisać, że nie lubię mleczek do twarzy - bo lubię. To się ze mną nie mogło dogadać. Po przemyciu nim cera nie była nigdy dość oczyszczona, makijaż chociaż słaby był rozmazywany. Musiałam trzeć i to dość długo, aby się go pozbyć. Na cerze zostawał niewygodny film.
L’Oréal Paris Men Expert Carbon Protectantyperspirant roll-on
L’Oréal Paris Men Expert Cool Power
- dwa kolejne antypersiranty roll-on zużyte przez mojego męża.
Jest im wierny od dłuższego czasu, znakomicie się sprawdzają pod wieloma względami.
Love Beauty and Planet
Dezodorant w kulce Pampering z masłem muru muru i olejkiem różanym nie zawiera soli aluminium i alkoholu. Ma zapewnić ochronę 24 godzin. Jednak w cieplejsze już dni u mnie się do końca nie sprawdził.
Zapach ulatnia się dość szybko, tylko z początku różany bukiet jest wyczuwalny.
Dla pach jest łagodny, nie ma mowy o podrażnieniu, ale to dlatego, że nie zawiera alkoholu. Nie plami ubrań.
Vis Plantis - mleczko oczyszczające
Nie mogę napisać, że nie lubię mleczek do twarzy - bo lubię. To się ze mną nie mogło dogadać. Po przemyciu nim cera nie była nigdy dość oczyszczona, makijaż chociaż słaby był rozmazywany. Musiałam trzeć i to dość długo, aby się go pozbyć. Na cerze zostawał niewygodny film.
L’Oréal Paris Men Expert Carbon Protectantyperspirant roll-on
L’Oréal Paris Men Expert Cool Power
- dwa kolejne antypersiranty roll-on zużyte przez mojego męża.
Jest im wierny od dłuższego czasu, znakomicie się sprawdzają pod wieloma względami.
Love Beauty and Planet
Dezodorant w kulce Pampering z masłem muru muru i olejkiem różanym nie zawiera soli aluminium i alkoholu. Ma zapewnić ochronę 24 godzin. Jednak w cieplejsze już dni u mnie się do końca nie sprawdził.
Zapach ulatnia się dość szybko, tylko z początku różany bukiet jest wyczuwalny.
Dla pach jest łagodny, nie ma mowy o podrażnieniu, ale to dlatego, że nie zawiera alkoholu. Nie plami ubrań.
Dwie pasty do zębów: Blanx i Elemex. Ta pierwsza super, świetna itd, a druga po raz pierwszy mnie uczuliła, podrażniła zęby, nabawiłam się jakiś bolących aft:(
FRUITY JUNGLE - dwa kremy do dłoni: liczi i smoczy owoc.
Kremy są bogate w ekstrakty z owoców egzotycznych, pielęgnują i wygładzają przesuszoną skórę.
Kremy mają średnio zbitą gęstość. Po wtarciu w skórę nie zostawiają nachalnej tłustej warstwy, a jedynie powłoczkę, która sprawnie się wchłania i daje komfort skórze. Działanie nie jest ulotne, a wielogodzinne w zależności jakie czynności wykonujemy. Mało znaczące podsuszenia zanikają natychmiast.
Kremy mają średnio zbitą gęstość. Po wtarciu w skórę nie zostawiają nachalnej tłustej warstwy, a jedynie powłoczkę, która sprawnie się wchłania i daje komfort skórze. Działanie nie jest ulotne, a wielogodzinne w zależności jakie czynności wykonujemy. Mało znaczące podsuszenia zanikają natychmiast.
STR8 ORIGINAL DEZODORANT PERFUMOWANY
Typowo męski zapach. Uwielbiałam kiedy mój mąż go aplikował kiedy wychodziliśmy na kolację lub do znajomych. Woń trzymała się zawsze blisko skóry, była dyskretna i kusząca.
Nou - Peony
Zapach Peony odzwierciedla prawdziwe piwonie jakie rozkwitają w maju. Ta roślina potrafi z pąków przypominających piłeczki pingpongowe rozkwitnąć się spore kwiaty.
Mgiełka jaka wypuszczana jest przez atomizer w postaci jednej dozy nie jest dla mnie wystarczająca. Muszę przynajmniej ze trzy takie umieścić na skórze lub ubraniu by dobrze ją poczuć. W pierwszym kontakcie jest to mocna dawka kwiatowa z zadziornymi nutami bazy: piżmem, drzewem cedrowym i paczulą.
Lazell - Aqua
Aqua totalnie mnie zaskoczył. To zapach, który zmienia się jak kameleon. Z początku okazuje się być mocniejszy niż się tego spodziewałam. Z upływem godzin traci na mocy i zmienia się w słodki lekko posłodzony i owocowy bukiet.
Zapach Ciszy - Intensywna Kuracja do Włosów, osłabionych, ze skłonnością do łupieżu
Pomimo naturalnego składu i chęci ta kuracja u mnie nie sprawdziła się tak jakbym sobie tego życzyła. Naniesiona na skalp nigdy nie chciała się domyć. Włosy przy okazji zaraz przy nasadzie po wyschnięciu wyglądały nieświeżo. Olejowa kuracja była za ciężka dla skalpu. Ostawiłam ja po kilku użyciach.
Venus, Twoja Receptura, Olej z konopi siewnej
Kontrowersyjny zapach może nie każdego z Was do niego przekonać. U mnie z początku nie został w pełni zaakceptowany bo nie wiedziałam w sumie jak go zastosuję. W rezultacie padło na włosy więc bez przeszkód po niego sięgałam i przed myciem nakładam na długość. Włosy dzięki niemu nie puszyły się, a ja mogłam łatwo z nich upiąć kok lub je zwyczajnie uczesać bez elektryzowania.
Alteya Organics Krem na dzień Bio Damascena
Wysycha do matu, poranny makijaż możemy wykonać wtedy bez przeszkód. Koreluje z podkładami, nie waży się, nie roluje. Dzięki niemu miałam świadomość, że przed makijażem dobrze zabezpieczałam cerę.
Jest hypoalergiczny, nie podrażnia, nie wywołuje wysypu. W trakcie paru tygodniu wyrównał nawilżenie, odżywił cerę, na policzkach wyczuwałam lekkie napięcie.
Znacie któryś przedstawiony produkt? Jak go oceniacie?
Pastę elmex używam już od kilkunastu lat, ale dla mnie zielona, a czerwona dla moich dzieci. :)
OdpowiedzUsuńPiękne denko, pastę do zębów Blanx kupuję na okrągło :) Co do sytuacji, jest paskudna, ale przy większej ostrożności można co nieco uszczknąć z życia. Poza tym ograniczyłam słuchanie i czytanie wiadomości, zaczęłam więcej korzystać ze spacerów. Jak nie wolno było do parku, szłam na łąkę, nad Odrę. Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńKremy Fruity Jungle bardzo lubiłam stosować - miałam też dwa rózne zapachy i miło je wspominam. Kulka LBP pachniała, ale tylko to było jej pozytywem. Zapachów od NOU nie lubię, są zbyt intensywne i ciężkie dla mnie.
OdpowiedzUsuńŁadne zużycia, miło wspominam te kremy do rąk z Farmony.
OdpowiedzUsuńNie pokazałam w denku żadnych kremów z Farmony:/
UsuńZnam kremy Fruity Jungle, lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie dwufazowy płyn do demakijażu. Moja skóra nie z wszystkim płynami się lubi, dlatego wypróbuję go z miłą chęcią.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresowały mnie z tego chyba kremy do rąk, ale ogólnie nie znam tych produktów.
OdpowiedzUsuńŚwietne zużycia, szkoda że Elmex się nie sprawdził, ja bardzo lubię tą pastę ale w wersji zielonej Sensitive. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z tych produktów, znam jedynie pastę Elmex. U mnie z największą szybkością kończą się kremy do rąk. :P
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten płyn z Delii i przyznam, że u mnie sprawdzał się całkiem nieźle.
OdpowiedzUsuńSuper denko ale ja nic nie znam z twoich zuzyc :(
OdpowiedzUsuńZnam jedynie pastę do zębów Elmex :) Chociaż ostatnio częściej sięgam po zieloną wersję :)
OdpowiedzUsuń