Witam
Zimowe wieczory wbrew pozorom nie muszą być nudne. Można oczywiście się lenić i gapić w tv. Jednak dla lubiących ciekawie spędzać czas możliwości jest sporo jeżeli tylko się dobrze zastanowić. Dobra książka z fabułą nie mogącą nas oderwać, czy gra karciana lub inna planszówka, albo ploteczki na czacie z przyjaciółką...lub ćwiczenia aerobowe on-line. Propozycje te to tylko przykłady i nie wyszukane, ale z pewnością lepsze niż od „nic nie robienia”.Ja po takim urozmaiconym wieczorze dodatkowo lubię zaszyć się na niespełna godzinkę w łazience i przy zwyczajnym, jakby mogło się wydawać myciu przy pomocy dodatkowych kosmetyków jak peelingi czy sole przygotować się do snu.
Na czas świąteczny zabierałam ze sobą dwa umilacze nie znanej mi dotąd marki Greenum. Premierowe kosmetyki jakie zareklamowały ją to Greenum Amor sól do kąpieli i Greenum Salt Scrub peeling solny do ciała.
Kąpiel lub moczenie stóp z dodatkiem soli nie tylko odpręża i relaksuje, ale także oczyszcza skórę i przygotowuje ją do dalszych zabiegów. Sól ma właściwości detoksykacyjne, rozluźniające i kojące - szczególnie w przypadku bólu mięśni i stawów. Zawsze po nią sięgam po bardzo ciężkim dniu.
Sól jednak nie u wszystkich jest mile widziana podczas kąpieli. Uważana jest za kaprys i zbyteczny dodatek. Ja jednak mam o niej dobre zdanie, dlatego zawsze mam jej parę słoiczków w zapasie.
Jaka jest sól Greenum Amor?
Uderza z niej piękny, autentyczny aromat, wyczuwam w nim coś ciepłego, ożywiającego z akcentem różanym (żadnym babcinym i mdłym!). Ziarenka są różowe, dużych rozmiarów stąd sól nie rozpuszcza się natychmiast, a dopiero po dłuższej chwili. W trakcie kąpieli można poczuć ten przyjemny moment kiedy ciało odpoczywa, a aromat działa na zmysły. Sól Amor delikatnie zmiękcza i regeneruje skórę nie podrażnia jej.
Greenum Salt Scrub peeling solny do ciała jest mocno olejkowy i zabarwiony na różowo. Zaraz pod wieczkiem przed użyciem można zobaczyć proces sedymentacji jaki zachodzi kiedy peeling leży nieruchomo. Przed użyciem zawsze palcem mieszam by ziarenka soli zmieszać z olejkową konsystencją.
Amalia jest delikatna w zapachu, stonowana, a jej drobne ziarenka nie doprowadzają do zaczerwienia nawet kiedy mocniej przykładam się przy masażu. Jako peeling solny poprawia kondycję skóry. Nie tylko złuszcza martwy naskórek, ale również zmniejsza nierówności. Ponadto chroni skórę przed utratą wilgoci, tworząc tzw. płaszcz solny. Nawilża skórę nie zostawiając tłustego filmu. Dzięki temu ciało zachowuje odpowiedni poziom nawilżenia, a newralgiczne miejsca takie jak łokcie czy stopy pozostają gładkie i nie szpecą skóry.
Czy wasze wieczory też urozmaicacie solami lub peelingami do ciała? Jeżeli zainteresowała was dzisiejsza marka Greenum oferująca umilacze w różnych zapachach to zajrzyjcie na Notino :)
Na czas świąteczny zabierałam ze sobą dwa umilacze nie znanej mi dotąd marki Greenum. Premierowe kosmetyki jakie zareklamowały ją to Greenum Amor sól do kąpieli i Greenum Salt Scrub peeling solny do ciała.
Kąpiel lub moczenie stóp z dodatkiem soli nie tylko odpręża i relaksuje, ale także oczyszcza skórę i przygotowuje ją do dalszych zabiegów. Sól ma właściwości detoksykacyjne, rozluźniające i kojące - szczególnie w przypadku bólu mięśni i stawów. Zawsze po nią sięgam po bardzo ciężkim dniu.
Sól jednak nie u wszystkich jest mile widziana podczas kąpieli. Uważana jest za kaprys i zbyteczny dodatek. Ja jednak mam o niej dobre zdanie, dlatego zawsze mam jej parę słoiczków w zapasie.
Ciekawostka:
Japończycy stosują sól w celu oczyszczenia i detoksykacji organizmu. W publicznych łaźniach dodaje się sól do kąpieli o bardzo wysokiej temperaturze - woda rozgrzana jest niemal do granic możliwości. W czasie kąpieli stosuje się mechaniczne złuszczanie skóry z martwych komórek. Podobno w czasie takiego zabiegu można zauważyć wyjątkowo brudną wodę pozostałą po oczyszczeniu ciała.
Jaka jest sól Greenum Amor?
Uderza z niej piękny, autentyczny aromat, wyczuwam w nim coś ciepłego, ożywiającego z akcentem różanym (żadnym babcinym i mdłym!). Ziarenka są różowe, dużych rozmiarów stąd sól nie rozpuszcza się natychmiast, a dopiero po dłuższej chwili. W trakcie kąpieli można poczuć ten przyjemny moment kiedy ciało odpoczywa, a aromat działa na zmysły. Sól Amor delikatnie zmiękcza i regeneruje skórę nie podrażnia jej.
Greenum Salt Scrub peeling solny do ciała jest mocno olejkowy i zabarwiony na różowo. Zaraz pod wieczkiem przed użyciem można zobaczyć proces sedymentacji jaki zachodzi kiedy peeling leży nieruchomo. Przed użyciem zawsze palcem mieszam by ziarenka soli zmieszać z olejkową konsystencją.
Amalia jest delikatna w zapachu, stonowana, a jej drobne ziarenka nie doprowadzają do zaczerwienia nawet kiedy mocniej przykładam się przy masażu. Jako peeling solny poprawia kondycję skóry. Nie tylko złuszcza martwy naskórek, ale również zmniejsza nierówności. Ponadto chroni skórę przed utratą wilgoci, tworząc tzw. płaszcz solny. Nawilża skórę nie zostawiając tłustego filmu. Dzięki temu ciało zachowuje odpowiedni poziom nawilżenia, a newralgiczne miejsca takie jak łokcie czy stopy pozostają gładkie i nie szpecą skóry.
Czy wasze wieczory też urozmaicacie solami lub peelingami do ciała? Jeżeli zainteresowała was dzisiejsza marka Greenum oferująca umilacze w różnych zapachach to zajrzyjcie na Notino :)
pozdrawiam - Magda
Uwielbiam takie wieczorne rytuały, kąpiele, peelingi :) Bardzo klimatyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTakie umilacze to ja lubię. Lubię gdy w pomieszczeniu ładnie pachnie, może czasem przesadzam z zapachami, ale je po prostu lubię.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie umilacze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pobudzić zmysł węchu podczas kąpieli z takimi umilaczami, naprawdę można przy tym wypocząć. :)
OdpowiedzUsuńJa tam biorę książkę ze sobą. Z soli korzystałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie umilacze :)
OdpowiedzUsuńPeeling solny jest super, swego czasu dość często z niego korzystałam.
OdpowiedzUsuńjuz dawno nie stosowałam soli do kąpieli, może dlatego że najczęściej biorę prysznic ale ten scrub hmmm brzmi kusząco
OdpowiedzUsuńMoja żona stosuje sole do kąpieli bardzo sobie chwali
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten peeling :) Nie ma jak domowe spa z takimi uroczymi produktami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wieczory przy pięknych kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńKażdemu czasami należy się odrobina przyjemności podczas kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten efekt rozpieszczania niczym w SPA podczas kąpieli w wannie. Dlatego często sięgam po wszelkiego rodzaju dodatki jak scrub czy mleczka, rzadziej sole, bo wydają mi nie służyć.
OdpowiedzUsuń