29 grudnia 2020

ZAPACHY DO DOMU - CZYLI W JAKI SPOSÓB STWORZYĆ PRZYTULNĄ ATMOSFERĘ

Witam

Kiedy kończy się lato i zaraz ma nastąpić polska złota jesień, a po niej zima u mnie pojawia się pierwszy gorszy nastrój, ponieważ na samą myśl chłodniejszej pogody ciarki przechodzą mi po ciele. Jestem ciepłolubną istotą i każdy chłód znoszę z niesmakiem. Po kilku jednak dniach, kiedy jesień pokazuje swoje pozytywne cechy w postaci barwnych dywanów z liści we wszystkich odcieniach brązu czy czerwieni czy babiego lata, a nawet przeplatających się jeszcze cieplejszych ja do niej się przyzwyczajam. Doszukuję się w tej porze roku jak i kolejnej dodatnich cech do których mogę jeszcze dodać wszelkie umilacze tworzące w mieszkaniu miłą i ciepłą atmosferę.



Yankee Candle znam doskonale z wosków w kształcie małych tartaletek. Nie jestem w stanie zliczyć ile takich zapachowych krążków poznałam – była ich cała masa. Ale YC to nie tylko woski. Do dyspozycji wierni fani tej marki mają również świeczniki jak i samplery czy duże w słojach świece. 

Pięknie reprezentował się będzie Yankee metalowy świecznik na świecę herbacianą lub Christmas Magic czy Winter Trees ceramiczne świeczniki na świece jakie szybko staną się stylowym dodatkiem na kominek lub komodę. Pokrewnym rozwiązaniem na tealight będzie szklany świecznik pasujący na świąteczny czas.



Dla świeczkomaniaków jesienno-zimowych dobrym rozwiązaniem są wszelkie zestawy świec, jakie cenowo opłacają się bardziej. 

Mając czynny koszyk na Notino w tym właśnie okresie jaki mamy klikam na takie zestawy. Ostatnio znalazłam Yankee Candle Garden Hideaway w którym nie tylko dostajemy świeczki: Afternoon Escape 3 x 9,8 g + Sunny Daydream świeczka typu tealight 3 x 9,8 g + Homemade Herb Lemonade świeczka typu tealight 3 x 9,8 g + Camellia Blossom świeczka typu tealight 3 x 9,8 g + Water Garden świeczka typu tealight 3 x 9,8 g + Garden Picnic świeczka typu tealight 3 x 9,8 g, ale jeden świecznik na świeczkę.

Yankee Candle Alpine Christmas częściowo już znam. Dlatego wiem, że może być on znakomitym upominkiem pod choinkę dla najbliższej osoby.


Długofalowym zapachem może być bukiet jaki wydostaje się z dyfuzorów. Podobnie jak przy świecach czy woskach możemy dopasować zapach według uznania. Patyczkowa odmiana dyfuzora jest mi znana najbardziej i tylko tej używałam. Aby nie popaść w rutynę mogę wam i sobie zaproponować dyfuzor zapachowy Chando Myst Wild Orchid lub Chando Blooming Midnight Crystal, gdzie patyczki zastąpiono imitacją pąku kwiatu. Uważam, że to lepsza forma i ładniejsza. Taki niepozorny kwiat, a potrafi nadać pomieszczeniu miłej atmosfery.



Jestem ciekawa, czy u Was w mieszkaniach także można znaleźć gadżety zapachowe? Na co stawiacie? Woski? Świece? Dyfuzory?

pozdrawiam - Magda

15 komentarzy:

  1. Ja już dawno nie zapalałam wosków zapachowych, a mam wersję pieczonego jabłka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Woski i świece to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa opcja na urozmaicenie świątecznego czasu spędzanego w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię kiedy ładnie w domu pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie wyglądają świeczki w takich elementach. Jak już kiedyś wspominałam, ja rzadko używam świeczek, ale wiem jak potrafią zawrócić w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio słyszałam o dobroczynnych właściwościach olejków etetrycznych. Taki wiec dyfuzor chyba przydałby mi się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten zestaw Yankee Candle w okrągłym pudełku chętnie bym sobie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie na święta dostałam kominek i teraz testuję co mi bardziej pasuje - woski czy olejki zapachowe. Muszę też poszukać jakichś zapachów, które będą ze mną na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię takie zapachowe umilacze, nawet teraz pali się świeca, tak aby podtrzymać jeszcze korzenne wspomnienie świątecznych dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny wpis, muszę go dać do poczytania żonie, bo tym interesuje a ten Yankee Candle jest najbardziej interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie sprawdza się świetnie prosty patent na cytrusy. Pomarańczę lub grapefruit obieram tak by uzyskać ćwiartki skórki. Kładę na kaloryferze i mam lekki aromat danego owocu w domu . Nie jest to może intensywne, ale da się wyczuć nutę tych aromatów po powrocie do domu czy mieszkania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie mogę u mnie stosować większości zapachów czy świec, bo mąż jest dość wyczulony na jakiekolwiek zapachy i wtedy bardziej kicha.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakie piękne świeczniki! I na pewno piękne zapachy, uwielbiam takie rzeczy, muszę się koniecznie bliżej przyjrzeć :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam kila świeczek zapachowych, które dała mi w prezencie przyjaciółka. Zapalamy je jak ona do mnie przychodzi, bo to jej "konik". Jest miłośnikiem zapachów. Wkłada je w ciekawe świeczniki i pali. Ja za nimi nie przepadam do końca, ale zawsze wiem, co z kolei mam jej kupić na urodziny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Firma Notino dzięki blogosferze właśnie staje się coraz bardziej popularna. W wolnej chwili chętnie przejrzę jej asortyment. Dziękuję za ten wpis.

    OdpowiedzUsuń