9 marca 2021

MODA? CZY UCZCIWE PODEJŚCIE DO TEMATU? ANNA LENA LESZ "BEZ MARNOWANIA KUCHNIA ZERO WASTE" WYDAW. RM

Witam

Po książki kucharskie sięgam zawsze z ochotą. Lubię poznawać nowe przepisy, składniki o których nie miałam pojęcia, łączyć je, smakować. 

W kręgu poradników o gotowaniu znajdują się też inne zagadnienia związane z przyrządzaniem potraw. Jedną taką książkę pt "Bez marnowania, kuchnia zero waste" chcę wam dziś przedstawić. 



Jej autorką jest Anna Lesz, która prowadzi blog kulinarny www.Zjem-Cie.pl. Oscyluje między kuchnią klasyczną oraz jej odpowiednikami wege i fit. Jej pasją jest fotografia kulinarna oraz gotowanie bezresztkowe. Niczego nie marnuje. Z mięsa po rosole zrobi pierogi, z żółtka budyń, a z zalewy po ciecierzycy wegański mus czekoladowy. Można? Można!




Ta książka oczywiście znalazła zacne miejsce pośród innych kulinarnych jakie posiadam. Autorka uczy świadomego planowania zakupów spożywczych, poprawnego przechowywania produktów, oszczędnego wytwarzania potraw i komponowania posiłków z zachowaniem prozdrowotnych składników i wykorzystywania niezjedzonych potraw. Proponuje też blisko 100 przepisów spełniających główne zasady idei zero waste. 

Wszystkie receptury – przejrzyste i opatrzone praktycznymi wskazówkami – zachęcają nawet mniej zaawansowanych do kreatywnej aktywności kulinarnej.



O marnowaniu jedzenia mówi się w mediach od dłuższego czasu. Wylicza się ile to marnuje się pożywienia, wyrzucając go do śmietnika. A wystarczy kilka porad by to zmienić, a przy okazji przyoszczędzić. Pani Ania w tym poradniku znakomicie przedstawiła nie tylko jak zaprzestać marnowaniu jedzenia, ale również jak wykorzystać składniki spożywcze jakie wydają nam się bezużyteczne. 


Czasami zwyczajna niewiedza może być przyczyną katastrofalnych skutków. Wystarczy jedynie zainteresować się wybranym tematem, a przyzwyczajenia możemy zmienić na dobre. I tak jest w przypadku artykułów spożywczych. Do ograniczenia ich wyrzucania warto jest stosować się do paru zasad. 

Przed zakupami warto zrobić listę, co nam się kończy i tylko dokupić braki. Nie warto jest wyrzucać od razu np: nabiału czy sypkich artykułów. Daty jakie są podane na każdym produkcie są datami orientacyjnymi. Dlatego, jeżeli dotykając, macając owoce, warzywa itd uznamy, że są one jeszcze nie zepsute to zwyczajnie je zjedzmy w pierwszej kolejności. Kolejna rzecz: mrożenie. Sporo spożywki możemy zamrozić od razu kiedy do nas trafi. Z kolei grzyby można ususzyć i cieszyć się nimi w późniejszym terminie. 



Aby dobrze przechowywać jedzenie w lodówce rozsądnie je poukładajmy. W lodówce panuje różna temperatura na poszczególnych półkach i drzwiach, dlatego przedstawiona ściąga jaka została przedstawiona w tej książce na pewno wam pomoże na pewne przemeblowania.




Nie wiem jak u was, ale ja wyniosłam z domu pewną "wadę?". Gotując, przeważnie przesadzam z porcją. Dlatego wekowanie w moim przypadku jest wskazane i tym sposobem mam np: obiady na kilka dni. Nawet nie sądziłam, że Pani Ania umieści tą radę w tej książce. Ogólnie to dowiedziałam się o paru wskazówkach by udoskonalić prowadzenie swojej kuchni i jeszcze mniej wyrzucać bezsensu jedzenia. 

Rozdział -przepisy- jest bardzo bogaty. Zawiera przeszło 100 przepisów w których składniki można wykorzystać do dalszej przeróbki. Tym sposobem nie lądują one w koszu, a my nie marnujemy jedzenia, a dajemy im 'drugie życie'.
W kuchni zero waste można wykazać się kreatywnością, mi się to bardzo podoba bo jako kucharz amator lubię smakować potrawy jakie gotuję na co dzień w ciut innym wydaniu.

Kuchnię zero waste odbiera się na dwa sposoby. Jedni bo modna i trzeba być na czasie. Drudzy, widzą to zupełnie inaczej. Chcą faktycznie mniej wyrzucać jedzenia na które zarabiają i widać to, że coś robią nie z przymusu, a z rozsądku.


Kuchnią zero waste interesowałam się od dawna. W pewnym momencie cieszyło mnie, że mogę coś wykorzystać w dalszej przeróbce, ale rozdział z przepisami w poradniku dał mi nowe inspiracje. Zwłaszcza przepisy z aquafaby - wegańskiego jajka. Zaciekawieni? To woda, która zostaje po gotowaniu ciecierzycy lub innych roślin strączkowych. To zalewa w słoiku lub puszce. Można ją dodać do wypieków, ponieważ wspaniale się ubija i stanowi zamiennik białek lub jajek. 


Książka została wydana przez dobrze mi znane Wydawnictwo RM.

pozdrawiam - Magda

13 komentarzy:

  1. Bardzo fajna książka. Staram się niczego nie marnować, ale różnie to wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama staram się być bardziej less waste - bo myślę, że zupełne wykluczenie marnowania jest u mnie niewykonalne... Ale staram się jak mogę! Ostatnio nawet fusy z kawy zaczęłam zbierać, by robić z nich peeling kawowy, gdy tylko najdzie mi ochota...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem fenomenu takich książek. Bo to co jest w nich zawarte, zazwyczaj nasze babcie już tak robiły. I nic odkrywczego dla mnie w niej nie ma. Co do przesadzania z ilością warto odmierzyć dane proporcje lub przerobić, dana potrawę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka fajna choc nam się nie przyda bo sami dbamy o to by niczego nie marnować

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie przepadam za gotowaniem i nie jestem jakoś specjalnie utalentowana kulinarnie - ale taka książka na pewno pomoże w uświadomieniu czytelnikom,jak ograniczyć spożywcze marnotrawstwo.

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam tą książkę , jest bardzo przydatna i ciekawa, często po nią sięgam, pięknie wydana

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam tej książki wcześniej. Staram się nie marnować jedzenia i używać w różnych potrawach
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Zero waste staje się coraz bardziej popularne, niektóre działania potrafią zadziwić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za tego typu książkami

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja od dawna staram się nie marnować jedzenia, ale taka pozycja pewnie jeszcze pozwoliłaby mi "podnieść poziom" ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja od bardzo dawna nauczyłam sie aby nie marnować ani grama jedzenia, tylko je wykorzystywac a kazdy mozliwy sposob :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To książka dla mnie, dla mojego domu, bo my niestety marnujemy jedzenie i to każdy bez wyjątku, bo coś lubimy, a inne nam nie smakuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeczywiście dużo się mówi o marnowaniu jedzenia, nadmiernym używaniu plastiki. Książka wartościowa i praktyczna.

    OdpowiedzUsuń