Witam
Jesienną aurę w tym roku przywitałam mini przemeblowaniem w pokoju telewizyjnym. Nie miałam tego co prawda w planach, wyszło to wszystko spontanicznie, a ja obecnie nie żałuję tej decyzji. Na samą myśl, że większość czasu spędzę teraz w domu ze względu na jesienną, a potem zimową pogodę postanowiłam coś zmienić, a taki pokój, gdzie oglądam zaległe seriale potrzebuje odświeżenia. Uznałam, że nieduży akcent na podłogę będzie idealnym zakończeniem małej rotacji.
Postawiłam na kolejny dywan winylowy jakich nie brakuje w moim domu. Mam ich już parę w różnych pomieszczeniach i uważam, że są bardzo dekoracyjne i funkcjonalne.
Kiedy po raz pierwszy się z nimi spotkałam to od razu ich zalety do mnie przemówiły. Oczywiście nie zastąpią one nam puchatych tradycyjnych dywanów, ale dadzą więcej możliwości na ożywienie każdego zakamarka w domu jak na tarasie, ganku, patio czy balkonie.
Największą zaletą ich jest odporność na zabrudzenia. Większość ich schodzi natychmiast. Wystarczy przetarcie zabrudzonych miejsc wilgotną szmatką z delikatnym detergentem.
Dywan jaki ja wybrałam wykonany został z wysokiej jakości materiału PCV (poliestrowa tkanina powleczona spienionym PCV) i posiada grubość 2 mm.
Mój wybór padł tym razem na wzór kamieni zwanych otoczakami. Przyznam, że jak zwykle miałam trudny wybór. Dlaczego? Wybór wzorów jest ogromny. Dobrze, że sklep podzielił je na kategorie i małymi kroczkami dokonywałam selekcji, aż natrafiłam na wspomniane kamyki.
Kochani, na pewno macie swoje style w dekorowaniu mieszkania. Jest ich kilka i uważam, że jeżeli się tylko zdecydujecie na taki dywan to możecie skorzystać z takich kategorii tematycznych jak: orientalne, deski, beton, kafelki.
Dywan winylowy: Dla kogo?
Dlaczego sporo osób wybiera ten rodzaj dywanu?
Jest to znakomity zamiennik dekoracyjny dla astmatyka czy alergika.
Taki dywan po prostu nie kumuluje roztoczy. Stąd nie dostaniemy przy nim kataru, kaszlu objawów typowych dla osób zmagających się z dolegliwościami chorobowymi. Możemy czuć się bezpieczniej i bardziej komfortowo.
Na takim dywanie możemy umieścić również miseczki dla naszego domowego pupila. Wiadomo, pies czy kot w trakcie jedzenia może nachlapać, nabrudzić. My natomiast w łatwy sposób możemy po nim posprzątać.
Ciesząc się w domu panelami czy parkietem do jakiego mamy pewien sentyment ze względu, że teraz rzadziej się go już kładzie możemy ograniczyć zarysowania w miejscach najczęściej używanych.
Ja z mojego dywanu jestem zadowolona. Na pewno w niedalekiej przyszłości, czyli już na wiosnę, sprawię sobie nowy na taras, kiedy zaczniemy na nim przesiadywać i popijać kawę.
Czy podobają wam się takie dywany?
#współpraca barterowa
pozdrawiam - Magda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz