Witam
Robicie przypadkiem zakupy w ciemno? Warto czasami zaryzykować i wrzucić do koszyka o tak sobie kosmetyk. Nie jest to moim stałym nawykiem, ale przyznaję zdarza mi się tak poczynić pewne zakupy jak wpadnę w wir zakupowy.
Będąc w stacjonarnym DM pewnego razu na Słowacji, wrzucałam do koszyka różne produkty. Niemieckiego nie znam perfekcyjnie więc dokonywałam zakupów trochę zdając się na intuicję. W szale ściągania przeróżnych buteleczek, tubek, ten tonik z kwasami owocowymi Balea również znalazł się później w zakupach. W domu posiłkując się netem, zorientowałam się, że przeznaczony jest do cery mieszanej.
Należę do osób zmagających się przeważnie z cerą suchą, bywają okresy kiedy jest bardziej normalna jak teraz latem. Ten tonik całkiem więc nie pasuje. Zaryzykowałam i podjęłam z nim współpracę. Jak wypadł? dowiecie się czytając o jego działaniu.
Tonik dzięki zawartości kwasów owocowych łagodnie, ale skutecznie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, odtyka pory, ściąga je. Łagodzi podrażnienia skóry i chroni ją przed wysuszeniem. Znakomicie przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji. Produkt wegański, przebadany dermatologicznie.
Tak w skrócie opisuje go producent.
Wyprofilowana i w lekkim odcieniu zieleni buteleczka mieści 200 ml wodnistej cieczy. Ścianki pozwalają szpiegować ubytek. Zatrzask jest lichy, nie mocny, należy zwrócić uwagę jak będziemy go chcieli zabrać w podróż, może się wylać.
Zapach na początku nie każdemu zaimponuje. W nozdrza uderza spora dawka alkoholu, która ulatuje, ale woń jaka zostaje jest dosyć kwaśna.
Osoby, które zaakceptują ją w tym produkcie i mające faktycznie cerę mieszaną powinny (ale nie koniecznie), być zadowolone z samego działania. U mnie nie było całkiem dobrze. Po przejściu fazy z zapachem, cera po systematycznym oczyszczaniu dzień w dzień (5 dni) stała się przesuszona (kwasy owocowe). Zaczęło pojawiać się podrażnienie. Tonikiem przemywałam jedynie cerę bez oczu, gdzie oczy po pierwszym użyciu zaczęły okropnie piec, stały się czerwone. Wiedziałam, że nigdy nie potraktuję je wacikiem namoczonym owym tonikiem.
Tonik nadaje się w tej chwili do sporadycznych przemywań - góra 2 razy w tygodniu, wtedy cera nie reaguje gwałtownie i jest w porządku. Tonik wtedy domywa resztki sebum, makijażu, nie nawilżając nic. Zwiększając częstotliwość następuje reakcja negatywna.
Przyznaję, że ten kosmetyk został nie właściwie dobrany do mojej cery. Sama się o tym przekonałam. Chciałam Wam o nim napisać ponieważ może kogoś zainteresuje i będzie chciał go poznać. Cena jest nie wysoka około 6 zł. W internetowych sklepach należy dołożyć koszt wysyłki, ale jeżeli robicie większe zakupy w danym sklepie, a jesteście przekonane do jego poznania to w sumie nie ma ryzyka. Pamiętajcie jedynie, że należy szczególnie ochraniać teraz latem cerę przed promieniami słonecznymi, jeżeli korzystacie z produktu z kwasami.
pozdrawiam - Magda
Nigdy nie miałam nic z Balea (uchowałam się nie wiem jak), także tym bardziej mnie nęci :)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz cerę mieszaną i nie przeszkadza Ci skład to po niego sięgnij.
UsuńCiekawa propozycje, wydaje się być idealny dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem posiadaczką suchej cery, więc dla mnie odpada ;)
OdpowiedzUsuńDo suchej nie pasuje:(
Usuńmógłby się u mnie sprawdzić, ale specjalnie go zamawiać nie będę.. jak będę miała okazję kupić stacjonarnie to pewnie wezmę :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja mam mieszaną i wrażliwą, i wiem, że mi również wysuszyłby mi policzki;/
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszaną więc nie wiem jakby u mnie zadziałał. Nie kupowałam nic z tej firmy ale nie bardzo lubię produkty a dokładniej toniki które mają alkohol w składzie
OdpowiedzUsuńTo nie zawracaj sobie nim jednak głowy.
UsuńNie wiem czy moje cera polubiłaby sie z tym tonikiem.
OdpowiedzUsuńmoją buzię też by piekł, mam podobną cerę do Twojej
OdpowiedzUsuńJa rzadko używam toników, ale jakiś produkt tej marki z chęcią bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńJa bez toników nie mogłabym kończyć oczyszczania twarzy. Po wieczornej toalecie właśnie dzięki tonikowi przywracam odpowiednie pH skóry.
UsuńNa drugim miejscu alkohol denat - no way :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że produkty tej firmy nie są u nas dostępne.
OdpowiedzUsuńW polskich sklepach internetowych, na allegro i w stacjonarnych punktach z chemią niemiecką można zaopatrzyć się w kosmetyki Balea, więc dostępność jakaś jest.
UsuńNiedługo będę w dm, obczaję go :)
OdpowiedzUsuńja mam tłustą chyba by się nadał:D
OdpowiedzUsuńNo masz,a byłam dwa tygodnie temu w DM ...mogłam bliżej się mu przyjrzeć .
OdpowiedzUsuńJa mam matujący - różowy z malinami. Ale ten wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś nad nim, ale w końcu nie kupiłam;)
OdpowiedzUsuńNie używałam,całkiem ok może być myślę;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie kusza mnie produkty tej marki
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy pielęgnacji twarzy z balea :)
OdpowiedzUsuńpiątkowo;D
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie taką cerę, mógłby się u mnie sprawdzić.
OdpowiedzUsuń