Witam.
Mamy dziś pochmurną niedzielę w Krakowie. Sądziłam, że wyjdziemy na spacer, ale zaczęło padać i odechciało nam się wychodzenia. W związku z tym postanowiłam zrobić denko za miesiąc październik. Zawsze zrobi się więcej miejsca. Jak co miesiąc pokarzę Wam opakowania, które zostały całkowicie zużyte.
Zapraszam:)
1. Oraclinic- płyn do płukania jamy ustnej. Zakupiony w Naturze na promocji. Byłam z niego zadowolona, oprócz wybielenia zębów spełniał swoje zadania. Recenzja TU. Być może kupię go ponownie.
2. OS - płyn do kąpieli o niesamowitym zapachu pomarańczy i imbiru. Na czas kąpieli był wyczuwalny potem znikał. Recenzja TU. Być może kupię go ponownie.
3. Head&Shoulders - szampon o zapachu zielonego jabłuszka. Ogólnie lubię używać tych szamponów, ten stosowałam pierwszy raz i jak zwykle mnie nie zawiódł. Recenzja TU. Na pewno będę te szampony kupować nadal.
4. Ziaja - mydło z algami pod prysznic. Nic w nim szczególnego nie było jednak na tyle mnie zadowoliło, że zakupiłam wersję pomarańczową, Recenzja TU. Inne wersje chętnie poznam.
5. Eveline - krem do depilacji. Kompletnie się nie sprawdził. Recenzja TU. Nigdy więcej go nie zakupię.
6/7 Marion - żele peelingujące. Obie wersje: palonej kawy oraz truskawka z wanilią nie sprawdziły się u mnie, chemiczne zapachy, mała wydajność. Recenzje TU i TU. Nigdy więcej ich nie zakupię.
8. BingoSpa - krem do twarzy z kolagenem. Przyjemny, nawilżał odpowiednio, wydajny. Recenzja TU. Ponownie z chęcią go użyję.
9. Weelness Beauty - mydełko w płynie o zapachu alg i minerałów morskich. Wydajne, utrzymuje dłonie długo w świeżości. Recenzja TU. Zakupię ponownie.
10. Mydełko Marsylskie - aloesowe. Bardzo wydajne, utrzymuje dłonie w nawilżeniu. Zawiera cenne składniki. Recenzja TU. Zapoznam się z innymi zapachami.
11. Palette - krem koloryzujący nr 317 (Orzechowy Blond). Po zejściu poprzedniej farby (włosy miałam rude) chciałam wyrównać swój koloryt naturalny. Krem ten podołał moim oczekiwaniom.
12. Isana - ogólnie pomadki te często stosuję w letnie dni, sprawdzają się dlatego kupuję je często.
13. Efektima - maseczka. Poradziła sobie z nawilżeniem. Chętnie zakupię ją ponownie.
14. Bielenda - chciałam się przekonać do takich chusteczek, ale niestety nie dało rady.
15. Bielenda - szampon błotny z glinką ghassoul, przeznaczony do włosów osłabionych, zniszczonych i wypadających. Często kupuję go podczas wizyty w Rossmanie. Polecam.
16-20 próbki
21. Maszynka jednorazowa.
Znam tylko żel peelingujący kawowy i ja go polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńze mną nie chciał się polubić:(
UsuńParę produktów znam, dużo Ci tego poszło :)
OdpowiedzUsuńmiałam malinowy płyn OS ładnie pachniał
OdpowiedzUsuńu mnie gorzej poszliśmy na spacer i nas złapał deszcz, wróciliśmy cali mokrzy
jak spotkam malinowy to go zakupię:)
UsuńSporo tego ;) uwielbiam ten szampon Bielenda, niedawno odkryłam też maskę, błoto do włosów z tej serii. Genialna.
OdpowiedzUsuńTen żele peelingujące znam, ale niestety też się z nimi nie polubiłam... ;) Jeśli chodzi o ten płyn to mam go w zapasach nadal, mam tyle kosmetyków do kąpieli, że chyba za 3 lata się z tym uporam:P U mnie też ponuro i pada :(
OdpowiedzUsuńPogoda dziś fatalna niestety, u mnie też kilka płynów do kąpieli jest w lekkim zapasie:)
UsuńCałkiem sporo tego. Moje denko się pisze :D
OdpowiedzUsuńsuper denko :) ja z serii sopot spa ziaji miałam peeling i bardzo lubiłam jego zapach
OdpowiedzUsuńSpore denko. Miałam szampon Head&Shoulders ;)
OdpowiedzUsuńNawet sie tego uzbierało :D
OdpowiedzUsuńWidzę mój OS kochany:)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko maszynkę z Twojego denka :D
OdpowiedzUsuńtroszkę tego jest:)
OdpowiedzUsuńZ tych produktów miałam tylko maseczkę Efektimy :) kusił mnie te peeling Marionu, ale jak mają chemicznę zapachy to odpadają :/
OdpowiedzUsuńgratuluję denka :) nie miałam nic z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńOS uwielbiam, nie oddałabym go nikomu :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych kremów koloryzujących, powiadasz że warto?
Spore denko :) Kusi mnie ten krem z kolagenem Bingo Spa :P
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zabrać za zużywanie próbek.
OdpowiedzUsuńSporo się uzbierało :) Też by mi się przydało zużyć trochę próbek, aby nie zalegały w szufladzie :P
OdpowiedzUsuńOstatnio stwierdziłam, że posiadam sporo próbek dlatego zaczęłam je zużywać:)
UsuńInteresujące denko ;)
OdpowiedzUsuńU mnie żel peelingujący o zapachu palonej kawy jak najbardziej się sprawdził ;)
ciekawe zużycie ;)
OdpowiedzUsuńzamierzam kupić sobie OS ;)
ile tego :D
OdpowiedzUsuńgratuluję ^^
Spore denko :) Miałam peelingi Marion, ale inny zapach - pomarańcze z białą czekoladą.
OdpowiedzUsuńJa już kolejnych żeli z Marion nie zakupię:(
Usuńja produkty z bingo spa do twarzy omijam z daleka ze względu na nic nie dający skład który jest czysta chemią
OdpowiedzUsuńkremom do depilacji z eveline mówię stanowczo nie to jakaś porażka
szampon błotny z bielendy fajny produkt czeto kiedyś sięgałam po niego
ja kremom go depilacji zawsze mówię nie;p
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się do szamponów H&S przekonać, w sumie nie wiem sama czemu... :)
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować ich używać:)
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia co do płynów OS :) I szkoda, że te żele z Marion się nie sprawdziły, miałam na nie ochotę :(
OdpowiedzUsuńCzytałam również opinie o żelach Marion pozytywne, mi akurat nie pasują :(
Usuńdużo tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych, które pokazałaś :P