Witam
Do naszych polskich drogerii Rossmann, Hebe trafiły ostatnio organiczne kosmetyki amerykańskiego producenta Petal Fresh Organics. W 100% oparte są na najwyższej jakości roślinnych składnikach, pochodzących wyłącznie z upraw ekologicznych. Dla wielu osób są odskocznią od drogeryjnych produktów jakich mnóstwo w sklepikach.
Petal Fresh Organics nie dodaje do produktów syntetycznych środków konserwujących, syntetycznych substancji zapachowych, sztucznych barwników, substancji pochodzących z ropy naftowej ani nawet ekstraktów z roślin manipulowanych genetycznie.
W ofercie marki znajdziemy produkty go pielęgnacji włosów, żele do mycia czy balsamy do ciała.
W dzisiejszym poście opowiem o szamponie i odżywce do włosów farbowanych Pomegranate & Acai.
Na początek wyjaśnię czym charakteryzują się organiczne kosmetyki.
Wykonane są z naturalnych składników, z tym że muszą mieć gwarancje lub certyfikaty, że zostały wyhodowane lub wyprodukowane przez gospodarstwa ekologiczne. Aby być wiarygodnym, plantatorzy posiadający uprawy ekologiczne spełniają wiele surowych norm przygotowanych przez niezależne organizacje certyfikujące i co kilkanaście miesięcy poddają się kontroli. Dzięki temu mamy pewność, że ich składniki roślinne nie są modyfikowane genetycznie i wytwarzane bez użycia pestycydów, czy nawozów sztucznych.
Opakowania wyróżnia nie spotykana pojemność 355 ml - przyznacie, że nie często się taką spotyka. Buteleczki w przyciemnionych tonach pozwalają mimo bardzo podobnych walorów zewnętrznych odróżnić szampon od odżywki, która ma białą barwę i widać ją przez ścianki. Natomiast szampon jest przeźroczysty. Odmykanie typu press wygodne. Etykiety stanowią źródło informacji o danym produkcie, są przejrzyste.
Szampon. Mimo wielu dobrych składników organicznych zaskoczył mnie pozytywnym, owocowym zapachem, z reguły produkty naturalne nie wyróżniają się przyjemnymi woniami, a tu taka niespodzianka. Owoce granatu wraz z jagodami acai tworzą nie tuzinkową kompozycję zapachową, którą wyczuwam podczas mycia i po wysuszeniu włosów. Na kolejny dzień niestety zapach znika i tu wielka szkoda. W konsystencji przypomina mi zastygającą galaretkę. Pod względem wydajności spisuje się bardzo dobrze, używam go od początku marca, a buteleczka wskazuje mniej więcej połowę ubytku, jak do stosowania do długich włosów szampon wykazuje się być wydajny, odżywka zresztą też.
Naturalne składniki często powodują kiepskie pienienie, szampon zaskakuje mnie ponownie ponieważ wytwarza przy nie dużej ilości wcale nie skąpą pianę, która otula dokładnie wszystkie włosy.
Jego główne działanie to zatrzymać jak najdłużej kolor włosów farbowanych. Nie jestem przekonana, czy tak właśnie jest. Z obserwacji widzę, że farba jednak schodzi normalnie, a kolor stracił swoją moc jak przy innych szamponach, które stosuję na co dzień. Z mycia skalpu jestem zadowolona, nie został on podrażniony czy w inny sposób skrzywdzony. Włosy są dobrze umyte, szampon radzi sobie doskonale z usuwaniem nafty, której ostatnio używam. Plącze włosy, ale z moimi tak jest, jeszcze żaden szampon nie potrafił spowodować, że dały się swobodnie rozczesać bez użycia odżywki czy balsamu.
Odżywka. Stanowi dopełnienie pielęgnacji po umyciu włosów szamponem. W zapachu jest odrobinę mocniejsza, nawet zapach mi bardziej odpowiada bo jest naprawdę bardzo naturalny i owocowy. Odżywka jest gęsta i biała, łatwo można ją rozprowadzić po całej długości włosów. Producent zaleca dokładnie ją wmasować oraz spłukać. Po wmasowaniu czekałam jeszcze dosłownie kilka chwil i wtedy ją spłukiwałam. Na początku nakładałam jej mniej, ale po umyciu włosy nie chciały się dobrze rozczesywać dlatego jej ilość zwiększyłam - wtedy było ok.
Podsumowanie: dostajemy dwa produkty organiczne o dobrych składach, o większych pojemnościach (niż zwykle) i odpowiednich cenach: około 20 zł/sztukę.
Moje odczucia co do tego duetu. Czytałam wcześniej kilka recenzji na ich temat, opinie były zadowalające i pochlebne. Niestety moje włosy lubią ostrzejsze składy, że się tak wyrażę. Myjąc tym duetem włosy nie uzyskałam zadowalających do końca rezultatów. Włosy umyte wieczorem na kolejny dzień (wieczorem) nie wyglądały już przyzwoicie nadawały się do ponownego mycia. Z reguły myję włosy co drugi/trzeci dzień. A mycie bardzo długich włosów codziennie nie należy do rzeczy miłych, po czasie jest to czynność z przymusu. Szybciej się przetłuszczały i traciły na objętości nie odstawały od skalpu. Owszem, na całej długości nabrały blasku to jedyna zaleta chyba oprócz zapachu i wydajności.
Cenię produkty kosmetyczne ze składami naturalnymi lub organicznymi. Jednak moje włosy tego nie tolerują do końca i nie przeszkadzają im "gorsze" składy.
Nikogo nie zniechęcam do ich poznania, nawet namawiam. Osoby, które używają wyłącznie zdrowszych produktów nie będą zawiedzione.
pozdrawiam - Magda
Moje włosy wolą chemię więc jeśli chodzi o tę markę bardziej mnie kuszą produkty pod prysznic:)
OdpowiedzUsuńmoje też wolą produkty bardziej chemiczne:)
Usuńsama dobroć jeśli chodzi o blask kudłów :D
OdpowiedzUsuńw tej kwestii je polecam:)
Usuńzapamiętam i zanotuję;D
Usuńkusza mnie te kosmetyki, ostatnio bardzo głośno zrobiło się o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńmoje włosy nie lubią się z naturalnymi kosmetykami więc raczej się nie skuszę ;/
OdpowiedzUsuńChętnie bym je wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńcieeekawe ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ani nie znam tego duetu.
OdpowiedzUsuńSkusiła bym się na nie :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDużo ostatnio czytałam o tym dueciku ;)
OdpowiedzUsuńa ja nadal sie petalków nie dorobiłam
OdpowiedzUsuńChce je wypróbować, ale w moim Hebe tylko ten duet był, a ja włosów nie farbuję :))
OdpowiedzUsuńZ chęcią się z nimi zapoznam :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem bardzo ciekawa jakby taki duet spisał się na moich włosach !!
OdpowiedzUsuńO jaka ciekawska :* Z resztą i ja też :D
Usuńmam szampon, świetny jest
OdpowiedzUsuńnice blog dear,follow me on gfc and i follow you back,now i follow you on google+,i hope you follow me back!!kiss
OdpowiedzUsuń