Witam
Włosy przetłuszczające wymagają codziennego mycia, chociaż swoje myję co drugi dzień uważam, że zaliczyć je można do przetłuszczających się. Kiedy mam kryzys i brak chęci umycia włosów posiłkuję się wtedy szamponami suchymi, tapirowaniem.
Mimo tego, że zapuszczałam włosy kilka lat i sięgają mi obecnie do pasa to mam powiedzmy problem bo częstsze ich mycie to nic ciekawego. Z czasem jednak można się do tego przyzwyczaić. Jednak teraz zimą kiedy chodzę w czapkach włosy nie wyglądają zbytnio ciekawie. Tracą na objętości i tak naprawdę powinny być myte co wieczór. Wypróbowałam w tym celu kilka szamponów, wynik jednak był marny, aż do momentu użycia szamponu Marizy Aloes i jedwab do włosów normalnych i przetłuszczających się.
Pierwszy raz spotkałam szampon w takiej otoczce graficznej tzn. przeźroczysta buteleczka wraz z mało czytelną etykietą, naprawdę trudno na początku zapoznać się z nią. Dodatkowo jasna barwa szamponu nam w tym nie pomaga. Umieszczenie buteleczki pod światło dopiero umożliwia doczytanie informacji. Pozytywną stroną tego jest łatwość w kontrolowaniu ubywającej ilości. Szampon jest pół gęsty. Zapach nawiązuje do czasów kiedy byłam małą dziewczynką pamiętam doskonale kosmetyki do mycia ciała dla dzieci o zapachu zielonego jabłuszka.
Czego oczekuję od szamponu?
Priorytetową sprawą jest dobre oczyszczenie włosów z brudu, oczyszczenie skalpu z sebum. Szampon z aloesem działa normalizująco i łagodząco na
skórę głowy używając go od paru tygodni nie wtargnęła żadna uboczna nie chciana dolegliwość. Szampon na tyle dobrze zaczął działać, że ilość wydzielanego sebum zmniejszyła się i przedłużyła żywotność nie mycia włosów od 1-2 dni max jest to sporo dla osoby borykającej się jak do tej pory z częstszym myciem. Włosom nadał nawilżenia na dobrym poziomie. Proteiny jedwabiu zawarte w nim wygładziły włosy, dzięki czemu lepiej zaczęły się układać. Szampon jest jedynie średnio wydajny ponieważ nie lubi się zapieniać obficie, a ja automatycznie dolewałam go przy myciu włosów.
Dużych wymagań nie mam co do pielęgnacji włosów szamponem. Chcę, by dobrze zostały umyte, a skóra nie doznała uczulenia czy łupieżu. Ten szampon sprawdził się w tym dodatkowo przedłużył częstotliwość mycia włosów od 1-2 dnia. Domyślam się, że używacie przeróżnych szamponów bo nasz rynek kosmetyczny jest nimi "zapchany". Przy okazji jeżeli to będzie tylko możliwe polecam Wam poznanie tego szamponu z aloesem i jedwabiem, który dodatkowo umila mycie zapachem - zielonego jabłuszka.
Szampon można nabyć np: <TUTAJ>
Dużych wymagań nie mam co do pielęgnacji włosów szamponem. Chcę, by dobrze zostały umyte, a skóra nie doznała uczulenia czy łupieżu. Ten szampon sprawdził się w tym dodatkowo przedłużył częstotliwość mycia włosów od 1-2 dnia. Domyślam się, że używacie przeróżnych szamponów bo nasz rynek kosmetyczny jest nimi "zapchany". Przy okazji jeżeli to będzie tylko możliwe polecam Wam poznanie tego szamponu z aloesem i jedwabiem, który dodatkowo umila mycie zapachem - zielonego jabłuszka.
Szampon można nabyć np: <TUTAJ>
pozdrawiam - Magda
Nie przepadam za firmą Mariza , ale podoba mi się delikatna szata graficzna.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Rozumiem, nie wszytko musimy lubić, ja np: nie korzystam z Avon.
UsuńJa z Mariza mam bardzo nieprzyjemne stosunki więc nawet nie patrzę w stronę ich produktów.
OdpowiedzUsuńNie znam go :) moje włosy są bardzo tolerancyjne i tez mam małe wymagania co do szamponu
OdpowiedzUsuńJa tez raczej co do szamponu nie mam wielkich wymagań
UsuńJa lubię kosmetyki z Jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zapaszek :)
OdpowiedzUsuńBardzo naturalny zapach:)
UsuńJestem bardzo ciekawa kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego szamponu. Pewnie i tak nie bedzie mi służył. Ja moge tylko HS używać.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, zaciekawił mnie:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym szamponem :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwilę, zapraszam do mnie - dopiero zaczynam :)
Niestety kosmetyki Mariza są mi całkowicie obce :/
OdpowiedzUsuńU mnie też rzadko się zdarzają, do tej pory zaledwie kilka ich poznałam.
UsuńJa nie znam tego szamponu, ale dla mnie również ważne w szamponie jest to, by nie powodował łupieżu, a często się tak u mnie zdarza niestety :(
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsze jest to, aby nie zostawił mnie z łupieżem! ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam tej firmy chyba, nawet nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńZachęciło mnie to przedłużenie świeżości :)
OdpowiedzUsuńUcieszyło mnie to, że obietnica producenta została spełniona.
UsuńMiałam z tej marki kiedyś chyba sól do kąpieli, nie pamiętam dokładnie :P Jakoś u mnie szału nie zrobiła
OdpowiedzUsuńKosmetyków Mariza nie znam jednak szampon mnie nie kusi, za to kolorówka prędzej ;)
OdpowiedzUsuńMnie oby dwa produkty zachęcają ;)
OdpowiedzUsuńObydwa? opisałam jeden...
UsuńZainteresowałaś mnie tą marką :))
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale zaciekawiłaś mnie nim :D
OdpowiedzUsuńpo Marize już dawno nie sięgałam, a z szamponem tym bardziej nie miałam nigdy do czynienia ;) może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post! nie znalam tego szamponu..
OdpowiedzUsuńmaaalox.blogspot.com
Pierwszy raz o nim słyszę. Fajne ma opakowanie - ciekawy design i to, że widać, ile jest produktu. Działanie w porządku. Będę musiała mu się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńMarka mi obca, ale tego szamponu nie miałam jeszcze przyjemności używać :-)
OdpowiedzUsuńZ Marizy miałam wyłącznie kulki rozświetlające, więc ciekawi mnie ta marka bardzo :)
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem ładnie:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest urocze :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, chociażby ze względu na słabą dostępność.
OdpowiedzUsuń