Witam
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu bambusa, nut drzewnych i paczuli.
Dzisiejszy bohater pochodzi z wiosennej kolekcji Yankee Candle 2016. Trafił do mnie w ubiegłym roku, kawał czasu - zdaję sobie z tego sprawę. Jednak co wisie nie utonie, nadszedł i jego czas.
Po przeczytaniu niedawno opinii o nim dosłownie zapragnęłam go poznać! Z natury jestem romantyczką, dlatego spodziewałam się, że wosk będzie chciał mnie uwieść swoimi nutami. Jak było w rzeczywistości?
Zacznijmy jednak od początku. Krążek jest biały, niewinny wydaje się, że zapach będzie zimny i nieprzystępny. Nalepka z oprawą graficzną mówi coś innego. Wzburzone fale przy zachodzie słońca to coś burzliwego jakby miał nastąpić armagedon...
Mieszanka bambusa, nut drzewnych i paczuli daje niesamowitą kompozycję męskich perfum. Uwolniony zapach z kominka rozchodzi się bardzo szybko. Jest mocny, tajemniczy i ma w sobie coś nieokrzesanego. Każdej romantyczce ten zapach uruchomi wyobraźnię. Będziemy śnić o silnym dobrze zbudowanym mężczyźnie, który ochroni nas od złego, a jego delikatna dusza zawładnie naszym sercem. Można o tych marzeniach napisać powieść o parze kochanków ukrywających się nad brzegiem piaszczystej plaży.
Zapach porusza wyobraźnią, nastraja i wprowadza w ekscytujący nastrój. Prawdziwe romantyczki mogą się w nim zatracić. Dawno nie byłam tak poruszona jak przy tym krążku. Chętnie bym pogratulowała osobiście autorowi tego zapachu. Stworzył wyjątkowy bukiet.
Są tu jakieś Panie czytające romansidła? Ten zapach powinien Wam towarzyszyć podczas lektury - polecam.
Wosk do kupienia na goodies.
pozdrawiam - Magda
lubie zapachy woski świeczki olejki ;) hmmm ;)
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaintrygowałaś swoim opisem :) Chętnie poznam ten zapach
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji od razy chce się go poczuć:)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńDla mnie był to jeden z najgorszych zapachów Yankee, jaki miałam :P
OdpowiedzUsuńKiedyś go wąchałam, ale już nie pamiętam zapachu ;)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś do mnie trafi:)
OdpowiedzUsuńMam go w zapasie, ale skusiłaś mnie by go odpalić, skoro ma buty bambusa w sobie :) uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa Twojego zdania na jego temat.
UsuńJestem ciekawa tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńPowąchała bym :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten zapach, ale tak dawno ze nie pamietam zapachu.
OdpowiedzUsuńPóki co naganiam zaległe nowe zapachy :)
Uwielbiam YC!
JustynaPolskaFashion&MakeupArtist
Kusząco go opisałaś, oj kusząco :D
OdpowiedzUsuńMój mąż polubił ten zapach :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten wosk, ale niestety nie polubiłam go :(
OdpowiedzUsuńNie każdy krążek jest do polubienia, ja też mam kilka takich co na pewno do nich nie powrócę.
UsuńMy nie lubimy czytać romansideł... ale są dni, kiedy chętnie je oglądamy :) Zapach jest nam niestety nieznany.
OdpowiedzUsuńPS Zapraszamy na mysi blog, gdzie ruszył KONKURS. Do wygrania są dwa wybrane etui do smartfona (dla zwycięzcy i jego przyjaciela)! :)
Tez jestem romantyczka. Kocham angielskie filmy kostiumowe w stylu jane austen
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką takiego repertuaru:)
UsuńNie miałam tej tarty.
OdpowiedzUsuńAle go pięknie opisałaś!
OdpowiedzUsuńMyślę, że trafiłby w moje gusta :)