Witam
Maseczki lubię, używam, ale nie przepadam za maskami w płatach i jednorazowych saszetkowych. One stanowią wyjątek i rzadko można je u mnie spotkać. Prym wiodą tubkowe lub glinki, które traktuję jako taką lepszą wersję maseczki.
Doskonałością jaką od niedawna używam jest maseczka z dodatkiem glinki białej Beauty Formulas. Lepiej być nie mogło. Maseczka z dodatkiem białej glinki, która służy mojej cerze zawsze.
Jak maseczka sprawdziła się po kilkunastu użyciach? Tego dowiecie się poniżej.
Złuszczająca maska z białej glinki
Pojemność : 100 ml
Cena: około 9 zł
Zadania:
- oczyszcza
- złuszcza
- usuwa sebum
- wygładza
Maska do wykorzystania ma 100 ml. Sporo. Z początku przez dwa tygodnie aplikowałam ją 2 razy w tygodniu teraz 1.
Maska ma dość ciekawą grafikę, przypomina czekoladę. A nie ma z nią nic wspólnego.
Tubka jest miękka, na zatrzask. W tylnej części widnieje etykieta w języku polskim.
Zapach jej jednak nawiązuje do kosmetyku męskiego? Łagodnego. W gęstości jest zbita. Ma barwę jasnego brązu.
Po zaaplikowaniu jej na wilgotną twarz wykonuję chwilowy masaż. W trakcie zapach jej się nie narzuca. Masując skórę wyczuwam lekkie drapanie ponieważ maska zawiera drobne i w sporej ilości drobinki. Nie są one szkodliwe, nie podrażniają cery czym jestem przykładem. Maska łatwo się spłukuje.
Maska Beauty Formulas na drugim miejscu zaraz po wodzie zawiera 100% czystą glinkę. To ona wraz mikroskopijnymi drobinkami łagodnie złuszcza, usuwając sebum, martwy naskórek oraz zanieczyszczenia, które gromadzą się na powierzchni twarzy.
Po jej stosowaniu zauważyłam przyjemnie odblokowane pory
ponieważ nie posiada w składzie komodegennych substancji, które sprzyjają zapychaniu.
pozdrawiam - Magda
ta maska do idealny kosmetyk dla mnie na teraz, moja skóra ostatnio wariuje i potrzebuje oczyszczenia i złuszczenia
OdpowiedzUsuńO, ciekawe jakby się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję:) Tej marki miałam peeling i też fajnie się sprawdzał
OdpowiedzUsuńStosuję maski na bazie Glinki w gotowej postaci natomiast wolę sobie je sama przygotować bo uzyskuje lepszy efekt. Teraz wracam do kwasu migdałowego który również dobrze złuszcza ;)
OdpowiedzUsuńGlinki bardzo lubię, choć najczęściej stosuję je sama mieszając w domu :). Produktu kompletnie nie znam :)
OdpowiedzUsuńJestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńFajna grafika od razu przykuła moje oczy, maska wydaje się być fajną.
OdpowiedzUsuńNie znam jej, ale się wyróżnia. Ciekawa ;D
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że pierwszy raz ją widzę.
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy maskę węglową i nie jestem co do niej przekonana :/ Tą widzę po raz pierwszy, ale brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi na prawdę fajnie, ale mam ochotę na tyle maseczek, że nie wiem czy się skuszę na tą :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie :) Pierwszy raz ją widzę, ale już samo opakowanie przykuwa uwagę . Muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńDość tanie i ładnie się prezentuje :D! Będę musiała chyba wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
nie znam, ale jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńLubię czyste glinki i produkty z ich zawartością :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją dawno temu:)
OdpowiedzUsuńCiekawa maseczka, lubię różnego rodzaju glinki, więc myślę, że byłabym z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmyślę że to coś dla mej cery:)
OdpowiedzUsuńI cena tez miła dla portfela :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ja przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie miałam u siebie jeszcze tej białej maski
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdzie jej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości chętnie bym użyła :)
OdpowiedzUsuń