8 listopada 2017

#PERFECTA - KOSMETYKI DO OCZYSZCZANIA TWARZY /CZĘŚĆ1/

Witam

W ubiegłym roku na drogeryjnych półkach pojawiła się seria Perfecty Fenomen C - krem na dzień i na noc oraz booster. Marka postanowiła rozszerzyć serię i niedawno doszło parę nowinek tym razem do oczyszczania twarzy. Nie jestem w stanie poznać naraz wszystkich dlatego dzisiejsza pierwsza część będzie o:
  • Delikatnym złuszczającym peelingu enzymatycznym oraz o 
  • Multi oczyszczającym olejkowym mleczku do demakijażu lub mycia oczu i twarzy. 



Perfecta Fenomen C, delikatnie złuszczający peeling enzymatyczny

Peelingi enzymatyczne to dobra alternatywa dla tych którzy nie mogą stosować zdzieraków mechanicznych.

Enzymatyczne wskazane są przede wszystkim osobom z cerą wrażliwą, naczynkową i suchą. Pamiętam swój pierwszy egzemplarz takiego peelingu bez pocierania, był fenomenalny dlatego trzymam się wyłącznie takich.

Fenomen C jest delikatny i nie od razu uzyskałam po nim gładką cerę. Potrzebowałam dla satynowej cery około dwóch tygodni przy aplikacji 2 razy na tydzień. Doprowadzając cerę do solidnego wygładzenia obecnie stosuję peeling 1 na tydzień. 


Enzym z papai usuwa martwe komórki naskórka pobudzając do odnowy komórkowej, redukuje nierówności, wygładza i rozjaśnia skórę. Odczuwam też, lepsze nawilżenie, kremy jakich używam lepiej wnikają w naskórek. 


Aloe Vera nawilża, łagodzi i wspomaga procesy regeneracji skory.
Komplex CTH to unikalne połączenie trzech skoncentrowanych form witaminy C-lipofilowej, liposomowej i hydrofilowej CTH oraz transporterów SVCT-1, pobudzających transport witaminy C bezpośrednio do komórek skóry. Odpowiada za rozjaśnianie i energizację skóry i działanie antyoksydacyjne.

Peeling ma postać kremu, pięknie pachnie owocami cytrusowymi. 75 ml/około 14 zł 





Perfecta Fenomen C, multi oczyszczające olejkowe mleczko do demakijażu lub mycia oczu i twarzy

Czytając blogosferę wnioskuję, że mleczka nie są na pierwszym miejscu w usuwaniu makijażu czy oczyszczaniu cery. Ja zawsze lubiłam mleczka no może nie używam ich cały czas, ale zatrzymuję wzrok w sklepie kiedy widzę nowość. Mleczko olejkowe Perfecty można stosować na dwa sposoby. Podoba mi się jak producent pozwala na dogodną formę w stosowaniu. 


Możliwości:
1.Nasączyć płatek mleczkiem i delikatnie, okrężnymi ruchami zmyć makijaż i oczyścić twarz. Powtarzać czynność, aż płatek będzie czysty. Nie wymaga spłukiwania wodą. Nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy.


2. Niewielką ilość mleczka nanieść na zwilżoną skórę. Masować delikatnie, okrężnymi ruchami. Spłukać letnią wodą.

Mleczko jest dość rzadkie dlatego z płatka kosmetycznego lubi niespostrzeżenie spłynąć dlatego wybrałam metodę drugą.

Mleczko mimo, że jest olejkowe to nie pozostawia tłustych czy lepkich śladów. Mój lekki makijaż usuwa dobrze. Nie wiem jak zachowuje się przy wodoodpornym. Po jego stosowaniu znikły podrażnienia na brodzie, które nie wiem z jakich przyczyn też się pojawiły. 

Komplex CTH to unikalne połączenie trzech skoncentrowanych form witaminy C-lipofilowej, liposomowej i hydrofilowej CTH oraz transporterów SVCT-1, pobudzających transport witaminy C bezpośrednio do komórek skóry.

Mleczko pachnie podobnie jak cała seria, cytrusowo przypomina mi tym zapachem lato. Rano przyjemnie pobudza.
 

250 ml/około 12 zł 


Oba produkty sprawdziły się u mnie i mogę je polecać znajomym, rodzinie i Wam drodzy czytelnicy. 

Fenomen C: peeling/mleczko swoim ciepłym cytrusowym aromatem skusi do poznania mam nadzieję wielu wielbicieli Perfecty. 
Peeling swoim łagodnym działaniem, a mleczko skutecznością w usuwaniu makijażu i ogólnym oczyszczaniu. 

pozdrawiam - Magda

22 komentarze:

  1. Dobrze służyły mi produkty tej marki, więc pewnie z tej serii też byłabym zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, nie przepadam za mleczkami, peeling prędzej bym wypróbowała bo z tą serią nie miałam do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość kosmetyków z Perfecty, które miałam spisywały się u mnie całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam identyczne kule :D a tych kosmetyków akurat nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że Petfecta ostatnio rozwija ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Perfecty mam swoj ulubiony i cudowny balsam do ust. Innych propozycji na razie nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mleczek nie używam. Peeling enzymatyczny mnie zaciekawił ale jak na razie mam zapasy

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej serii jeszcze nie miałam, ale ostatnio ciekawią mnie produkty tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Peeling enzymatyczny bardzo mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oczyszczające dobrze kosmetyki są u mnie na wagę złota, ale tych jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Peeling owszem mogłabym wypróbować Nawet z ciekawości, A to mleczko z pewnością nie sięgnę ponieważ nienawidzę tego typu produktów :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Coraz bardziej przekonuję się do tej linii z witaminą C!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja wolę mleczka, ale to dlatego, że mam słabe doświadczenia z micelami (choć ostatni zmienił moje zdanie na ich temat - jest rewelacyjny). Używam połączenia mleczko + wacik tylko w przypadku demakijażu oczu, jeśli chodzi o twarz, to aplikuję mleczko na dłonie a następnie masuję twarz - wówczas makijaż zdecydowanie szybciej schodzi ze skóry.
    Z peelingami enzymatycznymi nie mam za bardzo doświadczeń, bo miałam tylko jeden - był ok, ale bez miłości ;)
    Ta seria kosmetyków jest bardzo popularna, ale ma okropne składy, przez co nie sięgnęłam i nie sięgnę po nie. Ale cieszę się, że jesteś z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusisz, kusisz, tym bardziej że szukam peelingu do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Opakowania przyciagaja wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  16. peeling enzymatyczny najbardziej mnie zainteresował bo teraz brakuje mi takiego kosmetyku

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam okazji jeszcze używać tych produktów, ale pewnie nie długo się skuszę :)
    Obserwuję. pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajna seria, trzeba się z nią bliżej zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo intrygująca seria, której nie miałam okazji poznać... :)

    OdpowiedzUsuń