Witam
Mogę się mylić lub nie, ale balsam do ciała GlySkinCare był moim pierwszym kosmetykiem jakim traktowałam ciało, który posiadał kwas glikolowy 10%. Mam skąpe doświadczenie z kwasami dlatego z rezerwą i ostrożnością z początku podeszłam do tego lotionu.
Nie należy stosować balsamu po depilacji lub na uszkodzoną skórę. Przy stosowaniu preparatów złuszczających należy zrezygnować z opalania oraz stosować filtry przeciwsłoneczne SPF 30.
W przypadku dostania się preparatu do oczu przemyć należy je ciepłą wodą.
Jak widać lotion ma kilka przeciwwskazań i warto jest ich przestrzegać.
200 ml/59 zł
Produkt dostępny w sklepie medycznym adamed24.pl
Opakowanie wyróżnia mocna barwa, ale na tyle krystaliczna, że wygodnie mogłam kontrolować ubytek. Pompka to zaleta tego kosmetyku. Bez uszczerbku działała cały czas dozując odpowiednie porcje. Po użyciu dzióbek można zablokować. Czynność banalna i warto to robić.
Body Lotion 10 charakteryzował się delikatną konsystencją i sprawnym wchłanianiem. Nie jest tłusty. Pachniał...brak mi określenia na ten temat. Specyficznie, ale do zaakceptowania.
Od pierwszego zastosowania wywoływał lekkie kłucie. To sprawka kwasu glikolowego. Nie było nic negatywnego tak po prostu działa kwas na skórę, złuszcza ją pobudzającym tym samym proces regeneracyjny. Takie lekkie szczypanie nie występowało też za każdym razem.
Namacalne efekty przychodzą po parunastu dniach. Tak było u mnie. Skóra faktycznie zostaje nawilżona i zmiękczona. Natomiast wygładzenie pojawiło się znacznie później.
Z owłosieniem na nogach nie mam większych problemów i depiluję się raz na tydzień lub rzadziej. Mam z kolei przypadłość z wrastającymi włoskami. Lotion dopiero niedawno pokazał, że potrafi przeciwdziałać temu.
Balsamu nie stosowałam dzień po dniu robiłam przerwy kiedy np: depilowałam nogi.
Balsam działał dwufazowo: gwarantował mi gładką skórę oraz umiarkowane nawilżenie, ale do zaakceptowania.
pozdrawiam - Magda