Witam
Praktycznie, odkąd zostałam żoną i stałam się panią swojej niedużej kuchni pilnuję o zdrowe odżywianie mojej rodziny. 100% nie jestem eko, bo to raczej nie możliwe, ale śmieciowego jedzenia u nas brak. Jak już się pojawia to jest to jedynie domowa pizza.
Latem dbam o to by kupować świeże warzywa. Na szczęście plac targowy mam tak blisko, że na bieżąco trafiają do koszyka podstawowe warzywa prosto od chłopów, którzy przyjeżdżają z okolicznych wsi.
Jak zatem rozwiązuję sprawę codziennego nawadniania się?
Nie kupuję żadnych kolorowych, słodkich napoi, tej kategorii mówimy stanowcze nie. W zamian oferuję rodzinie soki, kompoty, różne naturalne herbaty, dla dorosłych aromatyczne kawy.
Wszystkie te płyny przygotowuję za pomocą dzbanka filtrującego Aqaphor. Mój poprzedni dzbanek został już dosyć podniszczony dlatego zdecydowałam się nowy gadżet, który od kilku tygodni przefiltrowuje dla nas wodę.
Model i kolory
Model na jaki się zdecydowałam to Onyx 4.2 L w stylu vintage nawiązujący swoim kształtem do pradawnych dzbanów. I tak jak stojąc w obuwniczym lub u jubilera i nie mogąc się zdecydować na buty czy też kolczyki to w tym przypadku wybór mój był sprawny. Zerkając raz na wszystkie modele, od razu wskazałam na ten właśnie model.
Do wyboru są dwa kolory: biały i czarny.
Kolor obejmuje część, pokrywki, pojemnika, gdzie wlewa się wodę do przefiltrowania oraz ergonomiczną rączkę, która daje poczucie bezpieczeństwa przez swoją stabilność.
Onyx jest wykonany z przezroczystego, nietłukącego się plastiku, dzięki czemu jest odporny na przypadkowe pęknięcie.
Z jakiego korzystam wkładu?
Pewne doświadczenie z pierwszym uruchomieniem filtrującego dzbanka mam dawno za sobą. W tym przypadku czynności były zbliżone, ale dla początkujących przygotowano instrukcję obrazkową z której bardzo sprawnie idzie załapać w jaki sposób należy przygotować dzbanek wraz filtrem do pierwszego użytku.
Na początek zaopatrzyłam się w mały zapas liczący trzy sztuki. Wkład jaki umieściłam w dzbanku to Aquaphor B25 (Mg) MAXFOR, który pełni dość istotną funkcję. Zapobiega on osadzaniu się kamienia oraz dba o serce, wzbogacając wodę w magnez.
Wkład Aquaphor B25 (Mg) MAXFOR zawiera włókno Aqualen, dzięki któremu skutecznie usuwa jony metali ciężkich (np. rtęć, ołów), a także wzmacnia działanie bakteriostatyczne filtra. Dzięki jonowymiennemu włóknu Aqualen wkład oczyszcza wodę całą swoją powierzchnią, zwiększając znacząco wydajność filtracji.
Wkład Aquaphor B25 (Mg) MAXFOR jest w stanie przefiltrować 200 L wody, zaleca się go wymieniać co 2 miesiące. Oczywiście, kiedy uznam, że osadzający kamień zaczyna przeszkadzać filtr wymieniam wcześniej i nie czekam czasu wskazanego przez producenta (wszystko zależy od rodzaju wody).
Pokrywka oraz wskaźnik zużycia wkładu
Poprzednie moje dzbanki miały niedopracowane pokrywki. Jedna np.: powinna pod ciężarem wody sama się otworzyć lejąc wodę z kranu, a nie za każdym razem to działało. Dlatego decydując się na model Onyx widziałam na rysunku, że pokrywka będzie wygodniejsza. I taka jest.
Uchylna pokrywka z systemem "Flip-top" jest bardzo użyteczna.
Chcąc wlać wodę do przefiltrowania wystarczy nacisnąć przycisk za pomocą kciuka.
Wskaźnik także jest banalny w obsłudze. Przy każdorazowej wymianie należy ustawić wskaźnik, przekręcając strzałkę licznika do pozycji, odpowiadającej pełnej wydajności wkładu (100%) - należy ustawić strzałkę na początku części skali tak, aby pokrywała się z pierwszą kreską na skali.
Wraz z upływającymi dniami, tygodniami ta strzałeczka będzie posuwać się w przeciwną stronę niż wskazówki zegara. Kiedy znajdzie się na czerwonym przedziale należy wtedy wymienić filtr.
Posiadając dzbanek filtrujący jedynie się zyskuje. Odpada noszenie ciężkich zgrzewek wody ze sklepu. Woda przefiltrowana jest zdrowsza, pozbawiona jonów metali ciężkich.
Używanie wody przefiltrowanej to sama przyjemność i zdrowie. Jestem zadowolona z takiego rozwiązania.
Podsumowując:
-czysta woda w 3 minuty
-łatwe zakładanie filtra
-brak osadów w czajniku gotującym wodę
-picie wody przefiltrowanej zamiast kupnej to mniejszy koszt miesięczny
-lepszy smak wody
-krystaliczna barwa wody przefiltrowanej
-wygodne nalewanie wody do przefiltrowania
-smaczne napoje przygotowywane z wody przefiltrowanej
-smaczne potrawy przygotowywane również z wody przefiltrowanej
Wad trudno się dopatrzeć - po prostu ich nie ma!
Dzbanek polecam. U mnie zostaje na stałe w kuchni:)
pozdrawiam - Magda
Mam tez podobny, ogranicza się plastik z butelek :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w domu jest mniej plastiku.
UsuńCiekawy sprzęt, często pije wodę prosto z kranu wiec mógłby się przydać
OdpowiedzUsuńu nas rządzi Brita:) osttanio mam korbę na punkcie ograniczania plastiku
OdpowiedzUsuńCoraz więcej ludzi rezygnuje z plastiku na rzecz chociażby posiadania dzbanka filtrującego.
UsuńJa obecnie używam jedynie butelki filtrującej, ale coraz intensywniej zastanawiam się nad takim dzbankiem. Szczególnie od momentu, gdy ostatnio wytrzęsłam z czajnika całkiem spory kawał kamienia.
OdpowiedzUsuńTaki dzbanek filtrujący to bardzo dobra sprawa - nie ma się nad czym zastanawiać:)
UsuńTakie dzbanki są wyjątkowo przydatne!
OdpowiedzUsuńja mam akurat inny dzbanek ale też tej firmy, od kilku lat piję filtrowaną wodę
OdpowiedzUsuńU nas też od kliku lat wiedzie prym woda filtrowana.
UsuńBardzo fajny dzbanek. U nas w NI pijemy wodę z kranu, bowiem jest bardzo czyta. Nawet w restauracjach podają kranówkę :D
OdpowiedzUsuńMamy taki sam 😁
OdpowiedzUsuńFajnie, oby służył jak najdłużej:)
Usuńhej. Mam taki sam i dobrze się sprawdza. choć czasami w lato rzeba cześciej go myć
OdpowiedzUsuńhmmm z jakiego powodu?
UsuńW moim DOMU gości DZBANEK z firmy DAFI i bardzo go sobie chwalę.
OdpowiedzUsuńMam go, używam i lubię:)
OdpowiedzUsuńtak sie od dluzszego czasu przymierzam do zakupu takiego dzbanka. kusisz, kusisz
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zdecydujesz się ten lub inny model:)
UsuńMam podobny, ale inny ;)
OdpowiedzUsuńMam ten dzbanek i bardzo dobrze się sprawdza. Wcześniej używałam z innej firmy, jednak ten jest o wiele lepszy.
OdpowiedzUsuńJa mam w domu filtry przy kranie :-)
OdpowiedzUsuńTeż fajna sprawa.
Usuńużywam codziennie takiego dzbanku ;) Nie wyobrażam sobie życia bez niego hhaha
OdpowiedzUsuńBez dzbanka filtrującego w mojej rodzinie ani rusz ;)
OdpowiedzUsuńMam taki dzbanek i jestem zdania że każdy musi go mieć
OdpowiedzUsuńJestem podobnego zdania, ale czy wszystkich można do niego przekonać?
UsuńWlasnie jestem ma etapie szukania dzbanla fitrujacego, mam juz dosc plastikowych butelek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, zapewne przydatne w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Moncia Lifestyle
I to bardzo, ma wiele zalet o których pisałam w recenzji.
UsuńTeż filtruję wodę. Przydatna rzecz.
OdpowiedzUsuńOj przydaje się! Również mamy, ale innej firmy.
OdpowiedzUsuńmam podobny:)
OdpowiedzUsuńKiedyś o takim dzbanku myślałam, ale w sumie dałam sobie spokój i do dzisiaj nie mam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś zdecydujesz się jednak na zakup i sprawdzenie jak smakuje taka woda przefiltrowana itd.
UsuńPosiadam taki dzbanek i muszę przyznać, że świetnie się sprawdza ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
ostatnio mama wspomniała, że chciałaby takie dzbanek. Widzę opinie pozytywne więc może jej ku[ię na urodziny
OdpowiedzUsuńPosiadam taki dzbanek i bardzo go sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńMam taki sam dzbanek, latem byl niezastąpiony, zrezygnowalam całkowicie z dzwigania zgrzewek wody niegazowanej. Teraz tez spisuje sie super, prosto z niego wlewam wode do ekspresu i nie musze go czesto odkamieniac ;)
OdpowiedzUsuń