13 grudnia 2018

#YASUMI, TOPAZ GLAMOUR, PEELING CUKROWY


  Witam


O peelingach już nie jeden post powstał na tym blogu. 
Chęć poznawania coraz to nowszych zdzieraków jest wciąż silna. Rynek kosmetyczny jest nimi nasączony, a taki fan jak ja jedynie korzysta i wciąż mu mało.

Wśród dwóch rodzai z większą chęcią sięgam po cukrowe i mocniejsze peelingi chociaż cukrowe łagodniejsze też przynoszą efekty, ale w późniejszym czasie, przynajmniej ja wyrobiłam sobie takie zdanie w tym temacie. 

Na solne natomiast trzeba uważać by nie nakładać ich na ranki na skórze ponieważ potrafią nie źle podrażnić, a to nic przyjemnego. Mimo tego także są wpisane na stałe i korzystam z nich tylko rzadziej.

Na peeling Yasumi Body Care Topaz Glamour pomarańczowy miałam od dawna ochotę przez blogosferę, która wydaje wciąż o nim rekomendację.





Zadania:


  • złuszczanie martwego naskórka
  • pobudzenie krążenia
  • nawilżenie
  • ujędrnienie
Kojący peeling do ciała od Yasumi nie wywołuje podrażnień ani uczuleń.








Peeling zamknięto w klasycznym plastikowym pudełeczku z którego łatwo wydostać produkt nawet kiedy się kończy. 

Kryształki cukru są średniej wielkości, dają moc.
Uwielbiam takimi wykonywać masaże więc jestem w żywiole, a skóra rzadko kiedy potrafi zostać podrażniona.

Drobinki są mocno nasączone olejami, optycznie peeling ma barwę jasnego oranżu. Z pomiędzy drobinek przedostają się okruchy prawdopodobnie pomarańczy wyróżniające się ciemniejszą barwą. 

Zapach jest przepiękny, a kiedy zaczynamy masować ciało pomarańczowa woń nasila się i pachnie świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy i nawet przenikają przez nią nuty cytrynowe.

Peeling jest orzeźwiający nadaje się zdecydowanie na letnie pory roku, ale teraz na jesienno-zimowy czas, warto się nim rozkoszować.

Nakładamy go na zwilżoną skórę i wykonujemy masaż, polecam nabierać go w nie wielkich ilościach. Dlaczego? możemy dzięki temu uniknąć tłustej warstwy, za którą ja nie przepadam. Drobinki podczas masowania rozpuszczają się, a uwolnione olejki nawilżają skórę.

Po kilkukrotnym użyciu widać efekty jego stosowania. Skóra jest zdecydowanie gładsza, martwy naskórek zniwelowany. Śmiem napisać, że skóra stała się mocno napięta, ale w późniejszym czasie i na wybranych częściach ciała. 
Za każdym razem staje się dobrze domyta oraz pachnąca.






SUCROSE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, GLYCERIN, POLYGLYCERYL OLEATE, BIXA ORELLANA SEED OIL, AQUA (WATER), PARFUM (FRAGRANCE), CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL POWDER, TOCOPHERYL ACETATE, LECITHIN, ASCORBYL PALMITATE, ROSMARINUS OFFICINALIS EXTRACT, GERANIOL, LINALOL, CITRONELLOL, LIMONENE, HEXYL CINNAMAL.


Olej z pestek słonecznika - wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zmiękcza i regeneruje naskórek.


Gliceryna - posiada silne właściwości nawilżające, sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka.


Olej annato oraz witamina E - to silne antyoksydanty, neutralizują wolne rodniki i spowalniają proces starzenia się skóry.


Rozmaryn - działa na skórę antyseptycznie, dodatkowo ujędrnia i pobudza krążenie. Skórka pomarańczowa odświeża i pobudza zmysły. 

Pojemność: 220 g
Cena: około 45 zł 
Dostępność: Iperfumy by Notino

Poczuliście się zachęceni do jego poznania? Teraz po zimnym dniu, warto sobie urządzić w jego towarzystwie ciepłą kąpiel z masażem:)


pozdrawiam - Magda

30 komentarzy:

  1. Peeling uwielbiam, a ten zapowiada się ciekawie. Ciekawa jestem zapachu

    OdpowiedzUsuń
  2. zapach pomarańczowy z nutami cytryny musi być piękny. Aż dziwne że jeszcze go nie miałam co też uwielbiam wszelakie zdzieraki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba przyznać, że wygląda kusząco. No i jeszcze ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, poczułam się do niego bardzo zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmm, cudowne! Muszę to mieć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham to, jak wyglądają cukrowe peelingi. Chciałoby się je zjeść! :D I w sumie to kiedyś miałam kilka cukrowych i fajnie się sprawdziły. Teraz mam kawowy, ale zastanawiam się nad robieniem własnych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własne domowe peelingi nie są trudne w przygotowaniu, sama czasami takie wykonuję:)ale ten z Yasumi jest perfekcyjny pod każdym względem.

      Usuń
  7. Podoba mi się i z chęcią bym spróbowała, a lubię takie zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomarańczowy :D Musi cudownie pachnieć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Musi Pachnieć obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak jest:) Zapach każdego zachęci do jego używania:)

      Usuń
  10. Nic jeszcze z tej marki nie miałam. Ostatnio tak przyzwyczaiłam się do suchego peelingu kawowego, że jak sięgnęłam po taki normalny to mi jest dziwnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. żonie na gwiazdkę jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam peelingi cukrowe, ale zdecydowanie bardziej wolę je robić sama niż używać drogeryjnych produktów. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. wyobrażam sobie ten cudowny, pomarańczowy zapach :) fajny peeling

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Ma wiele zalet, więc jestem ciekawa dlaczego Tobie nie odpowiada?

      Usuń
  15. Kocham peelingi do ciała tym bardziej cukrowe

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam peelingi, ale wydaje mi się, że są tańsze, a równie dobre.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj zdecydowanie mnie zachęciłaś do tego peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Całkiem dobry skład. Ostatnio składy są dla mnie priorytetem. Kosmetyk wart jest mojej uwagi, mam nadzieję, że nie faktycznie nie podrażnia, nawet tej delikatnej, skóry.


    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdecydowanie wolę własnie peelingi cukrowe niż solne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapowiada się bardzo ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest ciekawy, działanie wzorowe, zapach obłędny:)

      Usuń
  21. O rany, ale wygląda ta konsystencja !

    OdpowiedzUsuń