Witam
Kilka postów wstecz pojawił się na łamach mojego bloga wpis o pomadkach SENSIQUE VOLUME & SHINE LIPSTICK. Była to wersja bordowa. Dziś z kolei parę słów na temat niebieskiej siostrzanej serii : SENSIQUE SATIN TOUCH LIPSTICK.
W Drogeriach Natura na bieżąco można spotkać nowości Sensique. Marka ta jest godna uwagi, ponieważ oferowane produkty nie są drogie. Uważam, że każdą kobietę na nie stać.
Wypuszczane serie zawsze mają w ofercie kilka/kilkanaście kolorów do wyboru. To wielki plus. Kolorówka bazuje na naturalnych składnikach, dlatego daje jej to przewagę nad innymi markami.
Satin Touch dostępna jest w 10 kolorach:
201 Pink Happy, 204 Rose Attraction, 210 Gala, 220 Make it Mauve, 225 Liberty, 227 Coral Peach, 230 Purple Class, 231 Chic nude, 232 Girly Coral, 233 Addicted Pink.
Z całej dziesiątki poznawałam w ostatnich miesiącach trzy kolory: 210 Gala, 225 Liberty, 230 Purple Class.
Cena z każdej pomadek to koszt 12,99 zł, dlatego możemy pozwolić sobie w sumie na całą serię? Tak, dobrze czytacie, ta cena nie potrafi zrujnować portfela, a różnorodne kolorki pozwolą nam dokonać wyboru pomadki do danej okoliczności.
Pomadki Satin Touch posiadają kompleks ceramidowy oraz witaminy E i C. Formuła bazuje na najwyższej jakości naturalnych woskach oraz oleju rącznikowym, bogatym w cenne nienasycone kwasy tłuszczowe. Wzbogacona jest także o liczne składniki odżywcze, które pielęgnują i chronią usta.
W rzeczywistości pomadki nawilżały usta jesienią. Zimą potrzebowały podkładu w formie pomadki ochronnej i wszystko było ok. Usta nie stawały się suche, spierzchnięte, nie pojawiały się suche skórki.
Aplikacja nimi jest prosta. Pomadki gładko suną po ustach, pokrywając je jednolicie. Pigmentacja jest dobra. Wytrzymują kilka godzin, jednak warto je mieć przy sobie by móc poprawić makijaż ust. Zwykłe picie potrafi je usunąć, nie wspominając o jedzeniu.
Pomadki są miękkie, ale nie na tyle, aby się łamać. Tego nie doświadczyłam i dobrze, bo bardzo przypadła mi ta seria do gustu. Przy plusowej nie wysokiej temperaturze potrafią już zabezpieczyć usta, ale pod warunkiem, że nie są one zniszczone.
Poniżej przedstawiam swatche: 210 Gala, 225 Liberty, 230 Purple Class.
Znacie pomadki z serii Satin Touch? Odwiedzacie Drogerie Natura, gdzie szafy pękają od nowości Sensique?
W rzeczywistości pomadki nawilżały usta jesienią. Zimą potrzebowały podkładu w formie pomadki ochronnej i wszystko było ok. Usta nie stawały się suche, spierzchnięte, nie pojawiały się suche skórki.
Kolory ustom nadawały subtelnego koloru. W większości nie są to pomadki o wyrazistych barwach.
Pomadki te polecane są również osobom o cerze wrażliwej.
Pomadki te polecane są również osobom o cerze wrażliwej.
Aplikacja nimi jest prosta. Pomadki gładko suną po ustach, pokrywając je jednolicie. Pigmentacja jest dobra. Wytrzymują kilka godzin, jednak warto je mieć przy sobie by móc poprawić makijaż ust. Zwykłe picie potrafi je usunąć, nie wspominając o jedzeniu.
Pomadki są miękkie, ale nie na tyle, aby się łamać. Tego nie doświadczyłam i dobrze, bo bardzo przypadła mi ta seria do gustu. Przy plusowej nie wysokiej temperaturze potrafią już zabezpieczyć usta, ale pod warunkiem, że nie są one zniszczone.
Poniżej przedstawiam swatche: 210 Gala, 225 Liberty, 230 Purple Class.
Znacie pomadki z serii Satin Touch? Odwiedzacie Drogerie Natura, gdzie szafy pękają od nowości Sensique?
pozdrawiam - Magda
Dawno temu miałam jakąś pomadkę tej marki i wspominam ją całkiem dobrze :) Kolory, które wybrałaś to jedne z moich ulubionych. Sama często sięgam po podobną kolorystykę - zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbyt delikatne kolory 😉
OdpowiedzUsuńKolorek 210 mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńWybrałabym najjaśniejszy ocień :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują trzeba przyznać...
OdpowiedzUsuńCoś bym dla siebie na pewno wybrała :-)
Piękne kolory wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale lubię czerwienie :)
OdpowiedzUsuńładna szata graficzna, kolorki takie na codzień.
OdpowiedzUsuńŁadne te pomadki, nie miałam takich jeszcze.
OdpowiedzUsuńHmmm jako facet to powiem, że kolor fajny :-p
OdpowiedzUsuńMój blog: www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com
bardzo ładne te pomadki - dla mnie idealne:)
OdpowiedzUsuńlubię nudziaki:)
OdpowiedzUsuńŁadne pomadki. Dobrze, że poruszasz temat ich różnego działania o poszczególnych porach roku. Sama zauważyłam, że zimą moje usta inaczej reagują na kosmetyki, które stosowałam już wcześniej.
OdpowiedzUsuńWidziałam te pomadki są bardzo ładne muszę sobie je kupić.
OdpowiedzUsuńładne kolory, znam te szminki :)
OdpowiedzUsuńPomadki prezentują się bardzo ładnie. Piękne mają kolory.
OdpowiedzUsuńZnam i firmę i pomadki :) kolory bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńRaczej zainteresuje moją żonę, na pewno przekażę :)
OdpowiedzUsuńLubię te pomadki :)
OdpowiedzUsuńNie znam pomadek z serii Satin Touch , ale coś pewnie bym znalazła dla siebie wśród nich.
OdpowiedzUsuńOdcień 210 wygląda pięknie! Jeszcze nie miałam szminek Sensique, ale ostatnio doceniłam ich cienie!
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie! Chociaż sama na codzień raczej nie korzystam z kolorowych pomadek :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać. Myślę, że dla mnie by się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńLubię te pomadki. Mimo iż na co dzień sięgam raczej po kompletne maty w dość intensywnych kolorach, to jednak czasem mam chęć na coś delikatniejszego i te szminki Sensique świetnie się w takie dni sprawdzają.
OdpowiedzUsuńW sumie to podobają mi się wszystkie trzy 😺😹
OdpowiedzUsuńBardzo ładne takie delikatne kolorki,idealne na co dzień
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic tej marki, a kolory są naturalne, więc chętnie kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJakie śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy kolor by mi się przydał!
OdpowiedzUsuń