Witam
W składnikach pochodzenia naturalnego tkwi niezwykła siła. Skorzystały z niej Ekspertki Laboratorium Naukowego Lirene, tworząc formuły nowych kosmetyków oczyszczających Lirene Make Me…! W serii znajdziemy peelingi, żele oczyszczające, żele peelingujące, a także – przeznaczone dla delikatnej skóry, piankę i żel micelarny, które zadbają o odpowiednie oczyszczenie naszej cery.
Niezależnie od rodzaju, nasza skóra potrzebuje jednego – skutecznego, a zarazem dopasowanego do jej wymagań oczyszczania. Nawet najlepszy krem nie ma szans zadziałać, jeśli przed jego aplikacją skóra nie zostanie odpowiednio przygotowana.
W formułach kosmetyków oczyszczających warto szukać składników pochodzenia naturalnego, które nie tylko doskonale pomogą złuszczyć skórę, zmyć makijaż oraz zabrudzenia zgromadzone na naszej twarzy w ciągu dnia. A także odpowiednio zadbają o jej nawilżenie i odżywienie, jeszcze zanim nałożymy na nią pielęgnujący krem.
Jeżeli nie macie wygórowanych wymagań odnośnie kosmetyków do oczyszczania cery to zachęcam was do wypróbowania dwóch kosmetyków jakie teraz zimą dają mi namiastkę lata, ze względu na cytrusowy zapach. Jest on energetyzujący, odświeżający, bardzo przyjemnie wprowadza w dobry nastrój.
Obie dzisiejsze propozycje uwielbiam, ale żelu wolę użyć o poranku, a peelingu wieczorem. Takie rozgraniczenie jest dobre, ponieważ te dwa produkty wzajemnie się uzupełniają.
Żel jest pół gęsty, wydajny. W sumie nie trzeba go wiele do umycia twarzy. Zawiera ekstrakt z yuzu oraz olej z moringi, które głęboko odżywiają i nawilżają. Po spłukaniu, cera jest mega odświeżona, gładka. Tubka, dzięki temu, że stoi na głowie jest prosta w obsłudze bo żel zawsze nacieka tuż przy wylocie.
🧡Yuzu – bomba witaminowa – zawiera trzykrotnie więcej witaminy C niż cytryna. W efekcie odżywia, rozświetla i wyrównuje koloryt skóry.
🧡Olej z moringi, rośliny nazywanej „drzewem cudu” – to bogactwo składników odżywczych m.in. kwasu oleinowego, który regeneruje, nawilża oraz wygładza skórę.
Lirene Make Me Fresh! Owocowy żel z witaminami do mycia twarzy Yuzu & Olej z Moringi – 93% składników pochodzenia naturalnego
Żel jest pół gęsty, wydajny. W sumie nie trzeba go wiele do umycia twarzy. Zawiera ekstrakt z yuzu oraz olej z moringi, które głęboko odżywiają i nawilżają. Po spłukaniu, cera jest mega odświeżona, gładka. Tubka, dzięki temu, że stoi na głowie jest prosta w obsłudze bo żel zawsze nacieka tuż przy wylocie.
🧡Yuzu – bomba witaminowa – zawiera trzykrotnie więcej witaminy C niż cytryna. W efekcie odżywia, rozświetla i wyrównuje koloryt skóry.
🧡Olej z moringi, rośliny nazywanej „drzewem cudu” – to bogactwo składników odżywczych m.in. kwasu oleinowego, który regeneruje, nawilża oraz wygładza skórę.
Lirene Make Me Fresh! Drobnoziarnisty peeling z witaminami Yuzu & Pestki Liczi– 97% składników pochodzenia naturalnego
Jest to peeling mechaniczny. Drobno zmielone pestki liczi są tu zdzierakiem. Rzadziej z nich korzystam ze względu na wrażliwą cerę. Ten akurat dobrałam do duetu z żelem wyżej opisywanym i nie jest na tyle mocny by mi zaszkodzić. Sięgam po niego ze dwa razy w tygodniu i muszę przyznać, że idealnie usuwa u mnie zapychające się ostatnio pory na brodzie przez noszenie maseczki.
Uwielbiam po jego zastosowaniu dotykać cery bo jest ona wtedy idealnie wygładzona i pozwala na lepsze wchłanianie się kremu.
Uwielbiam po jego zastosowaniu dotykać cery bo jest ona wtedy idealnie wygładzona i pozwala na lepsze wchłanianie się kremu.
Peeling zawiera:
🧡Yuzu – bomba witaminowa, zawiera trzykrotnie więcej witaminy C niż cytryna. Odżywia, rozświetla i wyrównuje koloryt skóry.
🧡Pestki liczi – 100% pochodzenia naturalnego, 100% odnawialne, 100% biodegradowalne. Idealnie peelingują, usuwając martwy naskórek.
🧡Yuzu – bomba witaminowa, zawiera trzykrotnie więcej witaminy C niż cytryna. Odżywia, rozświetla i wyrównuje koloryt skóry.
🧡Pestki liczi – 100% pochodzenia naturalnego, 100% odnawialne, 100% biodegradowalne. Idealnie peelingują, usuwając martwy naskórek.
Zarówno żel jak i peeling nadają się do każdego rodzaju cery, ze wskazaniem na suchą i normalną. Są kosmetykami wegańskimi. Prawidłowo radzą sobie z oczyszczaniem i nawilżeniem. Nie uczulają.
Niczym nie ryzykujecie kupując je chociażby z czystej ciekawości. Mają przystępne ceny oraz sporo składników pochodzenia naturalnego.
pozdrawiam - Magda
O chętnie spróbuję
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, lubię niektóre kosmetyki Lirene. :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję ten kosmetyk. Już pierwsze spojrzenie na niego jest przyjemne.
OdpowiedzUsuńMoja żona lubi zapach cytrusów...
OdpowiedzUsuńLubię takie orzeźwiające kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńCytrusowy zapach na pewno mi się spodoba, a skoro kosmetyki są warte uwagi to tym bardziej będę miała je na względzie.
OdpowiedzUsuńOgromną ochotę mam na testy tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJak patrzę na ilość składników pochodzenia naturalnego to już wiem, że chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńDrzewo cudu :) Świetna nazwa, od razu mam pomysły na opowieść XD
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Lirene ,tej seri jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie sprawia, ze prawie czuję zapach cytrusów... Ogromnym plusem są składniki pochodzenia naturalnego - wypróbuję!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie ma ; ) Takie kolorowe, ale nie miałam tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ciekawa seria od lirene, jednak ja mam zbyt duzo swoich niewykorzystanych kosmetyków, z pewnoscią spojrzę przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńAleż ta seria fajnie się prezentuje. Chetnie ja w przyszłości sprawdzę
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że gdzieś już o tych produktach czytałam. Z chęcią je sprawdzę.
OdpowiedzUsuńKosmetyki prezentują się super, na prawdę świetne opakowania, przemawiają do zmysłów. Chętnie wypróbuję peeling, czegoś takiego potrzebuję.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię właśnie peelingi mechaniczne,te enzymatyczne jakoś mi nie służą.A kosmetyki Lirene jeszcze mnie nie zawiodły :)
OdpowiedzUsuńchociaż sam skład mnie kusi to musze przyznać, ze bardziej chyba zżera mnie ciekawość jak pachną i chętnie bym je wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuń