15 marca 2021

MOC NATURY JAKA PŁYNIE Z JABŁEK. YAPPCO - MARKĄ WEGAŃSKICH I NATURALNYCH KOSMETYKÓW

Witam

Czy jabłka tak jak mi kojarzą Wam się z naszym ojczystym krajem? Ja od małego przyswajałam od rodziców dziadków informacje na temat tego "rajskiego" owocu. Poznawałam różne gatunki dzięki dziadkowi, a od babci uczyłam się robić przetwory i ciasta. Rodzice z kolei dbali zawsze, aby w naszym domu na stole nigdy nie zabrakło na paterze czerwonych, zielonych lub różnokolorowych jabłek. W każdym bądź razie jabłko zawsze kojarzy mi się z czymś pozytywnym...
 
Przez wiele lat kojarzyłam ten owoc jedynie od strony kulinarnej i sadowniczej. Nigdy (tak mi się wydaje) nie poznałam jego namiastki pod postacią ekstraktu z owocu czy olejku z pestek używanych w produkcji kosmetyków. 



Yappco to marka jaka dała mi możliwość poznania kilku produktów na bazie składników pochodzących od jabłek.  Przekonała mnie wartościowymi informacjami na temat tego owocu w świecie beauty.
  • Jabłka są bazą kosmetyków, bo to bogate źródło efektywnych dermatologicznie substancji.
  • Nawilżanie jest podstawą, bo od niego zaczyna się pielęgnacja skóry.
  • Naturalność, bo pozwala zdrowo i efektywnie dbać o urodę.
  • Wegańskość, bo kosmetyki nie zawierają składników odzwierzęcych
  • Cruelty free, bo nie testują i nie krzywdzą stworzeń 
  • Prostota i kosmetyczny minimalizm, bo kosmetyk może być dobry bez użycia zbędnych składników, a „mniej znaczy więcej”
  • Ekologiczne opakowania, bo nawet plastik da się zrobić z rośliny, a kartonik z odzysku.
  • Przyjazna środowisku produkcja, bo można zużyć mniej zasobów i mniej skazić środowisko.
  • Bez odpadów, bo wszystkie elementy produktu są surowcami do recyklingu.



GENEZA NAZWY MARKI KOSMETYKÓW NATURALNYCH YAPPCO.

  • Oferta naszych produktów, została oparta na dwóch podstawowych filarach: składnikach aktywnych pozyskanych z jabłek oraz rewolucyjnej substancji nawilżającej y-PGA.
Co tu kryć! Cały asortyment jaki składa się z niewielu propozycji bo nie jest to wysyp jak w drogerii, ale za to są to konkrety składa się z pielęgnacji do twarzy, włosów i ciała. Ja nawet się cieszę jak propozycja takich miejsc jak Yappco jest okrojona. Mogę skupić się wtedy na precyzyjnym zapoznaniu się z kolejnymi produktami i wybrać sprawnie tego czego szukam w danej chwili. 

W przeciągu kilku tygodni wyrobiłam sobie zdanie na temat kilku perełek bo tak mogę je nazwać tj. o balsamie do ciała, kremie do twarzy i płynie micelarnym do twarzy.

Wiodącym składnikiem produktów jest -Kwas gamma-poli-glutaminowy (γ-PGA) to rewolucyjny sposób na głębokie i trwałe nawilżenie skóry. Jako naturalna substancja nowej generacji, posiada udowodnione klinicznie i dermatologicznie, wielokrotnie większe niż kwas hialuronowy, zdolności nawilżające. Stymuluje produkcję czynnika nawadniającego (NMF), a zarazem hamuje przeznaskórkową utratę wody (TEWL) oraz wzmacnia barierę hydrolipidową skóry. Poprawia widocznie jędrność i elastyczność skóry, redukuje wiotkość i spłyca zmarszczki, a co za tym idzie, dba o atrakcyjny i młody wygląd. Pomaga chronić skórę przed degradacyjnym promieniowaniem UV oraz dzięki właściwościom przyciągania innych cząsteczek, transportuje w głąb skóry substancje pielęgnacyjne.

Balsam do ciała REGENERUJĄCY, NAWILŻAJĄCY 



Udział składników pochodzenia naturalnego: 100%

Balsam jest rzadki, przy pierwszej aplikacji kapnął mi solidnie na podłogę,
dlatego już przy kolejnym jego odkręcaniu uważałam. Jest biały, bezzapachowy.
Zaleca się go przy skórze dojrzałej, ze spadkiem jędrności i napięcia, normalnej.

Szybko przekonałam się o jego prawidłowym wpływie na skórę. Nie tylko ją
dogłębnie nawilżył, ale została ona napięta w niektórych miejscach. Do pozytywnych jego cech zaliczyć mogę również czas wchłaniania, łatwość w nakładaniu na skórę oraz brak zapychania porów.

Krem do twarzy na dzień ZWALCZAJĄCY OZNAKI STARZENIA, NAWILŻAJĄCY


Udział składników pochodzenia naturalnego: 100%

Ten krem odmienił stan mojej skórę na przełomie około dwóch tygodni systematycznego stosowania. Zalce się go przy skórze dojrzałej, normalnej, z problemem zmarszczek, spadkiem jędrności i napięcia.
Kremem łatwo jest pokryć całą twarz. Nadaje się pod makijaż, gdzie zabezpiecza skórę przed wysychaniem i chroni ją przed warunkami atmosferycznymi. Sprawnie się wchłania. Jest bezzapachowy.

Po czasie w okolicach polików można było pod opuszkami palców wyczuć pewne napięcie. Odnośnie samych zmarszczek to jakiś spektakularnych efektów jak dotąd nie zauważyłam.

Micelarny płyn do demakijażu OCZYSZCZAJĄCY DO TWARZY, OCZU, UST



Micele to kuliste mikrocząstki, które pochłaniają do swojego wnętrza zanieczyszczenia oraz makijaż. Skutecznie oczyszczają i odświeżają twarz, nie niszcząc naturalnej warstwy ochronnej skóry.

Udział składników pochodzenia naturalnego: 99.5%

Ten płyn w buteleczce imitującej mrożone szkło prezentuje się bardzo przyjemnie dla oka. Pod zakrętką mamy pewien ogranicznik, dlatego wodnista ciesz nie ulewa się, a daje się przenosić bezpośrednio na wacik. Jest to formuła łagodna stąd idealnie pasuje do cery wrażliwej jak moja. 
Można jej użyć do cery, oczu i ust. Zaleca się ją do skóry suchej, odwodnionej i normalnej. Subtelny makijaż zmywa bez przeszkód, podobno radzi sobie z wodoodpornym. Po przemyciu usuwa kolorówkę, tonizuje przywracając pH skóry. Cera nie jest ściągnięta, a jedynie dobrze oczyszczona. Micel jest bezzapachowy. 



W kosmetykach Yappco przewijają się takie składniki jak:

  • Olejek z pestek jabłek dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym jest silnym emolientem, efektywnie wpływającym na nawilżenie i wygładzenie skóry.
  • Ekstrakt z jabłka zawiera związki antyoksydacyjne chroniące skórę przed starzeniem się. Ponadto stymuluje regenerację komórkową poprawiając elastyczność i wygładzając skórę.
  • Oligosacharydy z lnu wykazują działanie przeciwstarzeniowe. Ponadto zwiększają grubość epidermy pobudzają produkcję kolagenu, hamują degradację kwasu hialuronowego w skórze.
  • Ekstrakt z czarnego bzu posiada właściwości antyoksydacyjne, a co za tym idzie przeciwstarzeniowe, wzmacnia pękające naczynka krwionośne oraz łagodzi podrażnienia.
  • Masło Shea nadaje skórze przyjemną miękkość i pozwala zachować odpowiedni poziom nawilżenia.
Parę słów jeszcze o opakowaniach:

Tuby to:
odnawialne źródła pozyskiwania surowca,
redukcja o 50% śladu węglowego,
pełny recykling,
pozyskiwanie materiału z upraw przyjaznych środowisku, nie szkodzących produkcji żywności.

Kartoniki:
pochodzą w 100% z odzysku.
Papier na opakowania Yappco pochodzi z odzysku w procesie recyklingu i wykonany jest w 100 % z makulatury. Pochodzi z kontrolowanych, odpowiedzialnych ekologicznie źródeł, dzięki czemu posiada on certyfikaty FSC.

Szkło:
Szkło jest materiałem, który w 100% podlega recyklingowi, w nieograniczonej ilości cykli. Oznacza to, że z butelki po zużytym kosmetyku można wielokrotnie wyprodukować taką samą butelkę, o tych samych właściwościach, bez istotnych strat materiału. Cykl przetwarzania szkła zużywa relatywnie mniej energii. Ponowne wykorzystanie materiału przyczynia się do oszczędzania energii i zmniejszania ilości odpadów na składowiskach.

Marka Yappco posiada w swojej ofercie ciekawe kosmetyki na bazie jabłek jakie są bogatym źródłem efektywnych dermatologicznie substancji.
Są to moje pierwsze takie produkty do pielęgnacji w jakich wykorzystano bogactwo natury jakie przynoszą te nasze polskie owoce. Na uwagę zasługują również same opakowania, schludne, przejrzyste i funkcjonalne. P
owstały z naturalnych materiałów jak piasek, trzcina cukrowa, drewno. Ponadto są ekologiczne bo nadają się do recyklingu lub jak np. papier, powstały w 100% z przetworzenia zużytego surowca.

Macie doświadczenie z kosmetykami na bazie jabłek?

pozdrawiam - Magda

18 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa seria, pierwszy raz ją widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię jabłka :D Jednak kosmetyków na ich bazie nie używałam. Czuję się zaciekawiona całą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nigdy wcześniej o niej nie słyszałam. Ale seria wygląda na ciekawą ; )
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś kosmetyki innej marki,też na bazie jabłek - i bardzo dobrze dawały sobie radę. Myślę,że te również przysłużyłyby się mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś kosmetyki z ekstraktem z jabłka i byłam bardzo zadowolona z ich działania. Tej marki nie znam, produkty widzę pierwszy raz, ale mam ochotę to zmienić i je sprawdzić na sobie. Zapisze sobię je

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam jabłka ale nie miałam ich jeszcze w kosmetykach, chciałabym poznać całą serię tych nowych produktów. ostatnio zapasy już mi się kończą

    OdpowiedzUsuń
  7. Same składy są dla mnie zachęcające! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze tych produktów u siebie w pielęgnacji i marki tez nie kojarzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam jeszcze tej firmy, ale widzę, że warto nadrobić.
    Jabłka też kojarzą mi się z jedzeniem ��

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz spotykam się z marką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tą marką, tyle plusów...

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba pierwszy raz spotykam się z kosmetykami na bazie jabłek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam wcześniej o kosmetykach na bazie jabłek, nowości nigdy dość.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz się spotykam z kosmetykami na bazie jabłek. Bardzo ciekawe produkty

    OdpowiedzUsuń
  15. "Jest to ojczyzna jabłek, pagórków, cierpkiego wina i miłości"... to nie było o kosmetykach, ale trochę w temacie

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten świat dla mnie chyba na zawsze pozostanie dla mnie czarną magią ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwsze słyszę o tej marce - ale już sama nazwa mocno mnie zaciekawiła! Wydają się bardzo interesujące - przyjrzę im się bliżej! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz spotykam się z kosmetykami na bazie jabłek. Do tej pory znalzm je tylko od strony spożywczej.

    OdpowiedzUsuń