5 maja 2022

WIOSENNA PIELEGNACJA WŁOSÓW Z DUŃSKĄ MARKĄ HAIRLUST

Witam

Po zimowym okresie postanowiłam wzmocnić włosy i przygotować je wraz ze skalpem na cieplejszy czas. W tym celu zafundowałam sobie domowe zabiegi. Jeden polegał na złuszczaniu martwego naskórka ze skóry głowy, drugi na wzmocnieniu włosów od wewnątrz organizmu poprzez suplementację.

Peeling kojarzy wam się prawdopodobnie z zabiegiem na ciało czy twarz. W ostatnich latach coraz głośniej robi się o tym zabiegu, ale na sam skalp. Zdziwieni? Peeling skalpu opanował trendy w pielęgnacji, stając się jednym z zabiegów okrzykniętych mianem wręcz obowiązkowych, aby zachować zdrową skórę, a z nią i włosy. Mając problemy skórne możemy w warunkach domowych wylecz skórę głowy nie udając się na wizytę do trychologa. Chyba, że wpadliśmy w poważniejsze tarapaty jakie są koniecznością odwiedzenia specjalisty. Wracając do samodzielnego podleczenia skalpu – wystarczy wybrać odpowiedni kosmetyk, zapoznać się z informacjami na jego temat i po prostu zacząć działać.

Komu zaleca się taki zabieg?

Każdemu, chyba że trycholog zadecyduje inaczej. Wykonywanie go jest rekomendowane zarówno kobietom, jak i mężczyznom, którzy chcą zadbać o prawidłową i kompleksową pielęgnację swojego skalpu i poprawić kondycję swoich włosów. Warto go włączyć w codzienny rytuał jeżeli zmagamy się z łupieżem, nadmiernym wypadaniem włosów, świądem skóry, podrażnioną, przesuszoną i zaczerwienioną skórą głowy, osłabionymi - wolno rosnącymi włosami, którym wciąż brakuje objętości oraz kiedy mamy skłonności do przetłuszczania włosów przy nasadzie.



Odkrywając kolejną markę jaka pomogła mi ostatnio na podreperowanie skalpu jak i włosów chcę wam dziś przybliżyć HairLust. To Duńska marka produktów do pielęgnacji włosów, której celem jest dbanie i podkreślanie naturalnego piękna. W portfolio znajdziecie produkty jakie zostały stworzone zgodnie z naturą, a szeroka gama kosmetyków i akcesoriów zachęca do ich poznania.

Produkty jakie oferuje marka są wegańskie i ekologiczne. Wyprodukowane zgodnie z surowymi normami. Opakowania pochodzą z plastiku pochodzącego z recyklingu.

Trzymamy się z dala od szkodliwych i niechcianych chemikaliów jak i nie używamy alergizujących perfum. Posiadamy certyfikat neutralności klimatycznej.

A teraz poznajcie produkty jakich potrzebuje sucha, swędząca skóra głowy

Hair & Scalp Detox Scrub - Naturalny peeling do skóry głowy Hairlust 


W miękkiej tubie mamy go 200 ml. Peeling nie zawiera siarczanów, parabenów ani silikonów. Jest naturalny. Zawiera między innymi Colloidal Oatmeal, Karagen, Organiczny: Aloe Vera, ekstrakt z jagód, owoców Acai, oragniczny olejek z rozmarynu, proszek z pestek moreli i wiele innych naturalnych komponentów. Peeling zalecany jest przede wszystkim do skóry suchej lub tłustej. Peeling do włosów posiada ziarna z pestek moreli i wyciąg z owsa, które pomagają zmniejszyć łamanie włosów i rozdwajanie końcówek.



Peeling jest łatwy w użyciu. Jest orzeźwiający. Podczas mycia nakładałam go dwukrotnie. Przy drugim razie używałam masażera Scalp Massage Brush dla relaksu jak i dla poprawy krążenia. Szczotka do masażu skóry głowy Hairlust występuje kolorze blu wygląda estetyczne, posiada miękkie i elastyczne włosie silikonowe, które zapewnia delikatne złuszczanie i stymulację skóry głowy. Możemy jej również używać z każdy szamponem raz w tygodniu.

Przyczynia się do lepszego oczyszczenia z sebum, środków do stylizacji, łupieżu i ogólnego brudu.

Moim ostatnim odkryciem marki jest Hair Growth Formula Gummies. Witaminy na włosy Hairlust występują pod postacią bezcukrowych, wegańskich żelków na włosy z biotyną witaminami i cynkiem, wspierające porost włosów. Przeglądając skład nie natknęłam się na syntetyczne aromaty czy barwniki. Jedna butelka zawiera 90 żelek, co odpowiada miesięcznemu zapasowi. Żelki są smaczne – oby ich nie pomylić z cukierkami, dlatego warto je trzymać z dala od dzieci.



Co udało mi się uzyskać po prawie miesięcznej, systematycznej pielęgnacji?

Moje włosy stały się miękkie, sprężyste, skalp zyskał prawidłowy wygląd, a włosy pomimo tego, że są bardzo długie to znacznie przybrały, a na skroniach pojawiły się widoczne baby hair.

Jak widzicie, warto jest przeprowadzić taką kurację dla poprawy kondycji skalpu jak i włosów.

pozdrawiam - Magda

11 komentarzy:

  1. Nie znam nic a nic. Jak to możliwe? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy05 maja, 2022

    Bardzo ciekawa ta kuracja na włosy, ale jeszcze chętniej spróbowałabym żelków 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej marki, ale sądząc po wpisie jest bardzo obiecująca. Najbardziej zaciekawiły mnie te żelki na porost włosów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tej marce i kuracji. Mam co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe produkty. Nigdy wcześniej o nich nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale ciekawy zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Peeling zawsze kojarzył mi się z peelingiem ciała, a peelingu do głowy jeszcze nie próbowałam, jestem ciekawa jaki przynisółby u mnie efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale z chęcią zrobiłabym sobie taką kurację

    OdpowiedzUsuń
  9. Pojedztam08 maja, 2022

    Jestem bardzo ciekawa tej propozycji kuracji i chętnie się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam przyjemności poznać marki, ale wygląda całkiem obiecująco. Do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam te żelki do włosów, miałam okazję je spróbować, smakują jak cukierki :)

    OdpowiedzUsuń