18 marca 2016

JAK PACHNIE MANGO PEACH SALSA?

  Witam

 Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. 
Wyczuwalne aromaty: mango, brzoskwinia oraz różowy pieprz.

 Splątane w tanecznym uścisku i poruszające się w rytm salsy owoce tworzą wokół siebie nastrój cudownej, letniej egzotyki. Salsa sporządzona z dojrzałych cytrusów, soczystego mango, uwodzącej słodkim nektarem brzoskwini to prawdziwy, tropikalny koktajl, dla równowagi doprawiony szczyptą różowego pieprzu i pobudzającego imbiru. Owocowy taniec, owocowy shake, owocowa przygoda przeżywana na rajskiej plaży. Po prostu – doskonale skomponowany, pięknie pachnący, w pełni naturalny wosk Mango Peach Salsa, który zaprasza do tańca, karmi ciało i uwodzi zmysły obietnicą egzotycznych wakacji.


Owocowe wersje tartaletek YC zdecydowanie wolałam odpalać latem, ale jak to bywa z kobietami, które "zmienne są" o to ten wosk nie dawno poznałam rozpuszczając 1/4 krążka w kominku.  Nie żałuję, dzięki niemu mogłam przenieść się do ciepłych krajów na piaszczystą plażę, gdzie królują owocowe drinki z dodatkiem mango i brzoskwini. Jest to zapach lata, ale nie tylko w zimniejsze dni jest znakomity na poprawę humoru. Wosk jest świeży, bardzo owocowy i przyjazny. Nie ma w nim odrobiny sztuczności, takie naturalne nuty są zawsze dobrze odbierane. W folii wosk pachnie owocowo i słodko po rozpuszczeniu wyczułam w powietrzu kwaskową lekką nutę. Natomiast różowego pieprzu dla mnie tu nie ma. Z racji tego, że jestem wierną fanką mango ten wosk znajduje się w gronie ulubieńców YC.
Wosk dostępny na goodies.pl
A jak jest u Was? owocowe zapachy poznajecie wyłącznie latem?

pozdrawiam - Magda

16 marca 2016

KOLOROWY ZAWRÓT GŁOWY Z ŻELAMI BALEA

Witam

Pisząc opinie o kosmetykach pielęgnacyjnych Balea nie raz przeczytałam w komentarzach, że "chętnie bym przetestowała/poznała produkt, ale z dostępnością w Polsce kiepsko." Nie zgodzę się z tym. Kosmetyki Balea można bez trudu nabyć na allegro lub w innych sklepach internetowych w sieci. Robiąc zakupy chemii niemieckiej w małych sklepikach stacjonarnych kilka razy nawet natknęłam się na tą firmę. Tak więc, nie ma problemu w Polsce w zaopatrzeniu się w produkty Balea!


Przez ostatnich kilka miesięcy w łazience trwała rotacja buteleczek żeli Balea. Dla mnie są one odpowiednikiem Isany, którą  z łatwością kupimy w Rossmannie.
 Za każdym razem  jestem pod wrażeniem dopracowanych szat graficznych. Są kolorowe, urokliwe i nie da się ich nie zauważyć. Opakowanie każdego żelu zapachowego jest zaprojektowane do danego zapachu. Producent uwzględnia również barwę, która odzwierciedla np: owoc, kwiat. Dla Nas klientów jest to istotne ponieważ tymi szczegółami produkty trafiają przy zakupach do koszyków. 


Różnobarwność, estetyka i zgrabne buteleczki to atuty żeli Balea. Zamykanie proste, funkcjonalne i bezproblemowe. Przy każdej "głowie" umieszczone jest wcięcie dzięki któremu łatwiej odemknąć wieczko. Otwory nie wylewają za dużo żelu, można ilość łatwo kontrolować. Nie wszystkie buteleczki są jednak krystaliczne dlatego w większości przypadków nie zobaczymy na jakim poziomie mamy ubytek.


Balea - Totes Meer Salz Dusche Blauer Tee Duft / Żel pod prysznic z solą z morza martwego o zapachu niebieskiej herbaty.

 Delikatny nawilżający żel do mycia ciała o orzeźwiającym zapachu niebieskiej herbaty. Wyciąg z olejków roślinnych utrzymuje wilgoć. Specjalna formuła z minerałami z morza martwego - sól sprawi, że skóra jest nawodniona i nawilżona. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji dla wszystkich rodzajów skóry.


Balea - Dusche Creme - Mandarine /  Kremowy żel pod prysznic mandarynkowy.
Cenny ekstrakt z mandarynek sprawia, że skóra staje się aksamitnie miękka, a piękny zapach działa kojąco na zmysły. Testowany dermatologicznie. Żel należy do seria żeli pod prysznic Balea, wyprodukowanych z naturalnych składników. 


Balea - Relax - Abend - Rot / Żel wiśniowo kwiatowy

Delikatny nawilżający żel do mycia ciała o orzeźwiającym i kwiatowym zapachu . Wyciąg z olejków roślinnych utrzymuje wilgoć. Specjalna formuła sprawi, że skóra jest nawodniona i nawilżona. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji dla wszystkich rodzajów skóry.  Z dodatkiem olejku z kwiatu pomarańczy. 

Balea - Carambola -  Lambada 

Kremowy żel pod prysznic zawierający ekstrakt z melona oraz specjalną formułę Poly-Fructol dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed wysychaniem. Pozostawia cudowny owocowy zapach, idealny na lato.


Priorytetem dla mnie przy myciu żelami jest zapach i brak wysuszenia skóry. Te żele posiadają w wielu przypadkach zniewalające zapachy, naturalne, letnie i dające przyjemność podczas mycia. Było raptem kilka, przez które przewijała się sztuczna woń, ale nie aż taka, że żel odstawiałam. Zapachy nie są zbytnio trwałe, czasami żałuję bo zapach daje się na tyle polubić, że mógłby towarzyszyć mi przez cały dzień. 

Poznałam wiele propozycji zapachowych tych żeli, żaden nie doprowadził do przesuszenia skóry, a nieliczne z lekka ją nawilżyły - to wielki plus, skóra jest zawsze dobrze domyta. Nigdy też nie spotkałam się z zza rzadką konsystencją. Żele najlepiej wylewać na gąbki lub myjki z odrobiną wody obficie się pienią przez co są wydajne.


Moje egzemplarze nabyłam w węgierskim DM okazyjnie po 4,50 - 5,00 zł w sieci są nie co droższe około 6 zł.  Pojemność - 300 ml.
Żeli Balea nie wyróżniają składy to trzeba przyznać, nie są jednak one najgorsze skoro nie zaszkodziły mojej skórze, jedynie osoby z b. wrażliwą skórą powinny uważać może coś niepokojącego się przydarzyć. W składach żeli napotkamy ekstrakty lub olejki roślinne, ogólnie jednak są to składy drogeryjne.  Nie zawierają alkoholu i barwników. Utrzymują prawidłowe pH skóry. 
Z żeli będę chętnie nadal korzystać tym bardziej, że co jakiś czas ukazują się nowe zapachy lub edycje limitowane - nudą nie wieje! 


pozdrawiam - Magda

14 marca 2016

RECENZJA GOŚCINNA - KOLASTYNA, NAWILŻAJĄCY KREM PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIĄ Z EFEKTEM MATUJĄCYM

 Witam

 Jeżeli śledzicie mojego bloga to wiecie, że kosmetyki Kolastyny z linii Young poznaje gościnnie moja 20-letnia sąsiadka z cerą tłustą w strefie T.  Tym razem opisała mi działanie kremu przeciw niedoskonałościom z efektem matującym. 

Wizualnie opakowanie kremu jak i tubka nawiązują do całej linii Young. Jasne, schludne i czytelne. Tubka to pojemność 50 ml białego dosyć lekkiego kremu. Wchłania się w dobrym czasie jest to spory atut ponieważ rano kiedy cenna jest każda chwila, a szybko chcemy wykon makijaż to ten krem nie zmarnuje nam czasu. Tubka zakończona klikiem to dobry pomysł, zakrętka jednak byłaby zdecydowanie nie na miejscu tym bardziej, że młoda osoba stosowała krem codziennie przed pójściem na uczelnie. Zapach przypomina kosmetyki męskie, może nie każdemu odpowiadać.


 Zadania kremu:
reguluje wydzielanie sebum
odblokowuje pory
zapobiega podrażnieniom skóry oraz powstawaniu zaskórników i nowych niedoskonałości
zapewnia skórze matowy efekt
Formuła jest bogata w:
OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO: znany z antybakteryjnych właściwości, wspomaga skórę w utrzymaniu czystości i świeżości.
SEPITONIC™ M3: źródło energii dla skóry, usprawnia proces komórkowej regeneracji, chroni skórę, przywraca jej witalność i świeżość.
KWAS SALICYLOWY: wspomaga odblokowanie porów oraz zapobiega ich zatykaniu, wspierając naturalny proces odnowy skóry. 
 

Pozwolę sobie przypomnieć, że krem był nakładany pod makijaż z którym dobrze współpracował, czyli nie rolował, nie ważył się, a makijaż przez na pewno 8 godzin trzymał się w miarę dobrze.  
Używając go solo po kilkunastu dniach można dostrzec zmiany jakie zaszły na twarzy. Miejsca w strefie T zdecydowanie mniej się błyszczały, zostały zmatowione. Niedoskonałości w małym stopniu zeszły, ale może jest to kwestia czasu i potrzebują jeszcze kilku aplikacji. Natomiast nawilżenie się waha raz jest lepsze innym razem skóra go traci i występuje czasowe przesuszenie nie których miejsc. Może to wynika z wahania hormonów? stresu? trudno ocenić. Krem nie zapycha  nie powoduje wzrostu "czarnych krop". Cera po czasie nabiera gładkości i powoduje, że czujemy się komfortowo przez większość dnia. 

Znacie ten krem? a może inny polecacie na niedoskonałości?

pozdrawiam - Magda  

12 marca 2016

POZNAJCIE NOWOŚCI OD NIVEA

Witam

Wszelkie nowinki rynku kosmetycznego są ochoczo poznawane zwłaszcza przez blogerki kosmetyczne. Ostatnio Nivea wypuściła nowy duet do pielęgnacji włosów - Repair & Targeted Care - Szampon pielęgnujący oraz Odżywkę pielęgnującą (mają za zadanie precyzyjnie odbudować i ochraniać włosy).

SZAMPON NIVEA REPAIR
Pojemność: 250 ml
Cena: około 9 zł
Standardowo zacznę od opisu szamponu bo i od niego rozpoczynam mycie włosów.  Buteleczka jest z plastiku, mocnego, dosyć twardego. Zamykanie umiejscowiono na gorze i działa ono na zasadzie kliku, ładnie wyeksponowano na nim logo firmy. Gęstość szamponu jest mocno zwarta, perłowa, pachnie uzależniająco, wyczuwam w nim kwiaty z gumą balonową. Pieni się znacząco, ale bez trudu zmywa. Bazą szamponu są silikony, które u mnie włosom nie szkodzą dlatego włosomaniaczki stroniące od tych składników będę szamponu jak i odżywki unikać. 
Inne składniki ze składu to np: 
- panthenol, który wnika we włosy odżywia je i nawilża, 
- lanolina ochrania włosy przed niskimi lub wysokimi temperaturami oraz je wygładza, 
- olej makadamia, służy dobrze włosom suchym 
- oryzanol, działa ochronnie.

Szampon zawiera technologię KERADETECT™, której zadaniem jest pielęgnacja włosów i  regeneracja. 
Szamponem łatwo usuwałam oleje, włosy otrzymywały oczyszczenie i dobrze umyty skalp, który nie przyniósł niespodzianek typu: świąd czy łupież. Szampon jest wydajny.


 Dopełnieniem pielęgnacji jest  ODŻYWKA  NIVEA REPAIR, która jest "wisienką na torcie" 
Pojemność: 200 ml
Cena: około 10 zł
Odżywka wizualnie pasuje do szamponu, jest jedynie inaczej wyprofilowana oraz jej zatrzask znajduje się na dole (opakowanie stoi na głowie) jest bardziej zwarta niż szampon, przez co dobrym pomysłem jest sposób wydobywania jej z dołu - wtedy czeka na Nas zawsze ponieważ spływa ze ścianek opakowania zwłaszcza wtedy jak jest znaczący ubytek. Aplikacja jest prosta i szybka, należy nałożyć ją na umyte uprzednio włosy szamponem, delikatnie wmasować i spłukać. Zapachem i barwą  przypomina szampon. Po jej użyciu włosy łatwiej się rozczesuje  na co zwracam szczególną uwagę bo nie lubię szarpać długich włosów bo je zwyczajnie wyrywam. Po parunastu aplikacjach odniosłam wrażenie, że objętościowo włosów się zrobiło więcej, nie są przyklapane, odstają od skalpu przez co nie przetłuszczają się szybciej. Odżywka zaskoczyła mnie jeszcze jednym, doprowadziła końcówki do porządku, przestały się rozdwajać i puszyć. Działając w duecie z szamponem perfumują włosy na długo nawet na trzeci dzień ten zapach jeszcze czuję.

Czy szampon z odżywką faktycznie odbudował zniszczone włosy? ciężko określić i tego stwierdzić nie mogę, natomiast gołym okiem wizualnie włosy ładnie się prezentują, nie ma problemu z układaniem są dłużej świeże.

Kampania tych nowości Nivea trwa, wiele osób poznało ten zestaw  lub jest w trakcie oceny.
Co o nim osobiście sądzicie?



pozdrawiam  - Magda

10 marca 2016

SPOTKANIE PASJONATEK URODY - KRAKÓW

Witam
6 marca w Krakowie miało miejsce spotkanie dziewczyn - blogerek. Inicjatorkami "zlotu" były Kasia i Ania  pogodne i zawsze uśmiechnięte. 
Osobiście im dziękuję za zaproszenie na event. 

Miejscem spotkania była Grecka Tawerna Hellada mieszcząca się na ulicy Królewskiej jest dobrze znana ponieważ to w niej odbywa się sporo podobnych spotkań. 

Panie biorące udział w spotkaniu: 

1.http://luksuszagrosze.blogspot.com/ - Kasia organizatorka

2. http://www.kosmetykiani.pl/ - Ania organizatorka

3. http://sprawdzaneipolecane.blogspot.com/ - Mariola

4. http://wkuferku.blogspot.com/ - Ewelina 

5. http://www.madziof.pl/ - Madzia

6. http://www.tbof.pl/ - Patrycja 

7. http://www.globalnie.blogspot.com/ - Karolina 

8. http://mangomania78.blogspot.com/ - Ja


Brakowało jedynie Mariolki, której życzę powrotu do formy i ją pozdrawiam. Wiem, że była z Nami duchem:)


 Kilka dziewczyn już znałam, a z kilkoma nawiązałam znajomości. Organizatorki zadbały o dobrą atmosferę, gościłyśmy przedstawicieli dwóch firm. Pani z Optimy Plus przygotowała dla Nas krótką charakterystykę olejków eterycznych, ich zastosowanie oraz w jaki sposób możemy ich używać. Przyznam, że mimo tego, że czytałam o olejkach eterycznych już wcześniej to kilka ciekawostek nowych wpadło w moje ucho. Kolejne Pani jakie Nas zaszczyciły swoją obecnością to Pani Angelika i Gosia z Oriflame. Panie przedstawiły firmę, opowiadając Nam w tym o nowej strefie Wellness, która zajmuje się zdrowym trybem życia. Pani Angelika na Ewelinie wykonała od zera makijaż, bardzo stonowany, nie mocny, a podkreślający urodę i wdzięki Naszej ochotniczki. My przy okazji na bieżąco mogłyśmy wypróbować konsystencje czy odcienie wybranych kosmetyków z których był wykonywany makijaż. 
Czas płynął, spotkanie trwało... śmiech, nowości kosmetyczne, dzielenie się opiniami i inne różne tematy doskwierały przy stole. Kasia i Ania zasypały Nas prezentami od sponsorów za które dziękuję i z pewnością prędzej czy później postaram się je poznać na własnej skórze. 

Poniżej Nasi fundatorzy



























Sama nie wiem, od czego zacząć:) przede mną sporo nowości do poznania, na pewno podzielę się o nich na łamach bloga. 

Drogie uczestniczki podziękowania lecą do Was, za miło spędzone sobotnie popołudnie:)

Oddzielne podziękowania  dla Katarzyny i Anny:)

 oraz dla darczyńców, którzy zasypali Nas jak Święty Mikołaj:)

pozdrawiam  - Magda