13 listopada 2016

KREMOWE POMADKI NAWILŻAJĄCE 06,07 /CELIA/

Witam

 "Celia to jedna z najstarszych i najbardziej znanych marek kosmetycznych w Polsce. Towarzyszy Polkom już blisko 60 lat. Historia marki rozpoczęła się w 1959 roku, gdy opracowano recepturę pomadki do ust i nadano jej imię Celia. Dzięki niej, nawet w trudnych latach 60. i 70. Polki miały pięknie podkreślone usta. Pomadka stała się znakiem rozpoznawczym marki.
Obecnie Celia to wysokiej jakości kosmetyki do makijażu i pielęgnacji w rozsądnej cenie. Podążając za najlepszymi tradycjami marki, sercem Celi są nadal produkty do ust – pomadki i błyszczyki. Kosmetyki marki Celia cechuje ponadczasowość i klasyczna elegancja, co znajduje wyraz w haśle marki – „Celia. Pokolenia pięknych Polek”.


Pomadki Elegance o których dziś opowiem to dwie z dwunastu jakie proponuje nam Celia. Występują one w ciepłych letnich kolorach w tonacjach od różu do czerwieni. Uważam, że paleta kolorystyczna jest modna chociaż taki przelot tonacji wolę latem.
Pomadki jakie poznałam to numery 06 - wpada w lekki brąz , 07 - wpada w lekki róż.

Cena - około 10 zł/sztuka

Pomadki zawierają składniki nawilżające i odżywcze, takie jak kompleks witamin AEF, wyciąg z kwiatu rozmarynu czy olej z pestek słonecznika.


Czy w opakowaniach można się zauroczyć? Można. Mocna czerwień stanowi zewnętrzny kolor opakowania po otwarciu zaczyna dominować złoto. Sądzę, że takie połączenie jest udane i gustowne. Czerwień to kobiecy kolor i dla Pań lubiących tą barwę będzie to miły akcent. Opakowanie jest również technicznie funkcyjnie: w torebce się nie otwiera.
Pigmentacja obu 'numerków' jest średnia, nie uzyskamy w pełni oczekiwanego efektu. Pomadki mają kremowe konsystencje. W załamaniach ust nie zbierają się, sama aplikacja jest łatwa, ale kilka dobrych razy należy przeciągnąć w obie strony by usta nabrały koloru. Są smaczne. Nie należą do trwałych, góra 3 godziny po czym aplikację trzeba powtórzyć.  

Mają zasadniczą zaletę, dobrze nawilżają i zmiękczają usta. Ostatnio kiedy poranki są już zimne pierwsze co robię wychodząc z domu to nakładam pomadkę Celi po czym przeciągam po ustach wyraźniejszy kolor np: mocniejszą czerwień. Uzyskuję wtedy na kilka godzin ochronę przed zimnem oraz podkreślenie ust.


Pomadki nadają delikatnego połysku i subtelne wykończenie.  Nie podkreślają suchych skórek, a wręcz przeciwnie po kilku dniach je niwelują pozostawiając gładkie usta. 


pozdrawiam - Magda

11 listopada 2016

YANKEE CANDLE /OLIVE THYME/

 Witam
Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu świeżej mieszanki pomarańczy, cytryn, tymianku oraz liści oliwki doprawionej niewielką ilością uwodzicielskiego piżma.
Wosk pochodzi z wiosennej kolekcji 2016.



Często dokonuję wyborów wosków zerkając jedynie na etykietę. To ona decyduje czy wosk chcę bliżej poznać. Tak było i w tym przypadku. Wzrok dokonał selekcji i krążek jasnej oliwki wpadł na listę zakupów.

Wielbicielką oliwek nie jestem, ale to nie oznacza,  że tą propozycję Yankee miałam skreślić już na wstępie.

Wosk po roztopieniu ma uwolnić kilka innych nut w tym cytrusy czy tymianek. Jak zareagowałam po pierwszym jego roztopieniu? Zaraz się przekonacie. 

Zacznę jego opis od etykiety. Od samego początku na myśl przychodzą mi gaje oliwne, które kojarzą się mi z czymś zdrowym, zjawiskowo nieokiełzanym. 

Zapach rozgrzanego wosku jest specyficzny. Znajdzie swoich zwolenników jak i przeciwników. U mnie zagwarantował sobie  miejsce i przy okazji dokonam zakupu jeżeli go tylko spotkam.



W pierwszej kolejności wysuwają się nuty cytrusów przez które przebija się niewinny tymiankowy aromat podkreślony szczyptą piżma. Dobrze się mi z nim przebywa podczas gotowania. Taki kuchenny aromat - cytrusy+zioło. Wąchany z bliska staje się mocny i mam wrażenie, że zmienia się w męskie ciężkie perfumy natomiast z odległości całkiem inaczej go odbieram. W obu przypadkach jest to pozytywne doznanie.Wosk do kupienia <TUTAJ>.

pozdrawiam - Magda

10 listopada 2016

EXPERT CZYSTEJ SKÓRY - KOJĄCY PŁYN MICELARNY 3W1 /BIELENDA/

 Witam

Zdarzyło Wam się zasnąć bez usunięcia makijażu? Nie chwaląc się u mnie taka chwila nie nastąpiła. Nawet jak złapie mnie migrena i wracam do domu ledwo żywa, nie ma opcji płatek kosmetyczny i przeważnie micelek idą w ruch.

Do demakijażu najczęściej używam miceli, chociaż nie stronię od  dwufazówek czy mleczek raz na czas.

Bielenda rozpieszcza swoich klientów i na sklepowych półkach często można spotkać  nowość czy do pielęgnacji skóry ciała czy twarzy. Ostatnio poznaję kojący płyn micelarny z serii Expert czystej skóry do mycia i demakijażu twarzy, oczu i ust.

Zadania płynu:
MYJE I OCZYSZCZA JAK WODA I MYDŁO
NEUTRALIZUJE I ODŚWIEŻA JAK TONIK
NAWILŻA I PIELĘGNUJE JAK MLECZKO.

Pojemność: 400 ml
Cena: 14 zł
Dostępność: drogerie, markety, internet



Przewinęło się przez moje ręce sporo micelków. Specjalnie nie wracałam do tego samego. Ten od Bielendy jest wyjątkowy. Mimo dużej pojemności, (mam nadzieję, że uda mi się go skończyć w ciągu 6 miesięcy) stał się moim ulubieńcem ostatnich tygodni. 
Nie wykonuję makijażu każdego dnia (ze względu na pracę jaką wykonuję) dlatego też nie otwierałam dodatkowo żadnego innego zmywaka do demakijażu jest więc szansa, że do ostatniej kropli przed terminem użycia skończę różową wersję micelka. 

                                                       

Micel jest płynem bezzapachowym, jest to zaleta dla wielu pań: jego obecność nie miesza się np: z kremem o lekkim aromacie. Podoba mi się jego wielozadaniowość. 
Zmywając zanieczyszczenia od razu tonizuję skórę. Do zmycia makijażu zużywam raptem 2-3 wacików. Bez ostrych tarć micele usuwają makijaż wraz z sebum i dodatkowym brudem. Względem oczu płyn zachowuje się łagodnie, wystarczy przyłożyć nasączony wacik, a tusz prawie od razu zostaje ściągnięty, a na powierzchni powiek czuć świeżość. 


Kwas Hialuronowy występujący w składzie wzbogacony został przez Kompleks Ultra Regenerujący to on ma zapewnić nawilżenie skórze, które w u mnie wypadło średnio.  Nie ma to dla mnie większego znaczenia ponieważ po oczyszczeniu twarzy przystępuję do kolejnej fazy w pielęgnacji czyli do nałożeniu kremu.
Płyn, nie zawiera parabenów i alkoholu.



pozdrawiam  - Magda

8 listopada 2016

MĘSKIM OKIEM, ZESTAW DLA KAŻDEGO DŻENTELMENA /PAN DRWAL/


 Witam

Mężczyzn, trudno jest przekonać do stałego używania kosmetyków. Z pewnością wiele z Was o tym się przekonało. Małymi kroczkami można osiągnąć jednak cel! Odkąd prowadzę blog, niedługo minie 3 lata, zachęcam męża do dbania zarówno skóry jak i włosów. Od dawna nie jest już nastolatkiem dlatego tym bardziej powinien to zrozumieć i zadbać o siebie. I powiem Wam nie trafiłam na przypadek beznadziejny. Nieustannie wprowadzam w jego "życie urodowe" coraz to nowe kosmetyki. 

Na wiosnę brałam udział w spotkaniu blogerek i jednym z prezentów było tajemnicze pudełeczko. Wszystkie byłyśmy ciekawe co kryje dlatego musiałyśmy zajrzeć do środka. Okazało się, że od jednego ze sponsorów otrzymałyśmy zestaw do pielęgnacji skóry i brody dla naszych mężów/chłopaków/ojców itd. 

PAN DRWAL (już sama nazwa fascynuje).  Tak o sobie pisze :
Pan Drwal to marka polskich kosmetyków do pielęgnacji brody oraz skóry twarzy, stworzonych w oparciu o wyłącznie naturalne składniki, bez dodatku konserwantów. Kosmetyki powstały na bazie skrupulatnie wyselekcjonowanych naturalnych olejków: arganowego, migdałowego i jojoba, jak również bogatych we właściwości odżywcze protein roślinnych. Skład i zapach wszystkich produktów marki Pan Drwal skomponowane zostały tak, aby jak najlepiej pielęgnować zarost oraz  skórę twarzy.

W drewnianym pudełeczku mąż otrzymał 3 Drwale: balsam, tonik oraz olejek.


Po skończeniu kosmetyków taka drewniana skrzyneczka może być przeznaczona na przechowywanie różnych przedmiotów. Na wieczku wypalono logo producenta. 
Mąż zabrał na skrytkę swoich drobnych rzeczy: śrubek, gwoździ, podkładek itd. 

Produkty umieszczono w ciemnych zwykłych buteleczkach, każda posiada odpowiedni, ułatwiający wydobycie atomizer. Na ściankach umieszczono jasne, skromne etykiety z najważniejszymi wiadomościami.

Zaletą opakowań jest to, że podlegają recyklingowi, a same produkty nie były testowane na zwierzętach.



BALSAM
Pojemność: 100 ml
Ważność: 3 miesiące od otwarcia
Aplikacja: pompka
Składniki aktywne:  
- proteiny roślinne odpowiadają za utrzymanie wody w naskórku dzięki czemu nawilżają, zmiękczają i wygładzają zarost oraz skórę. Przywracają włosom ich naturalną strukturę niwelując łamliwość i poprawiając objętość.
- olejek arganowy zawiera duże ilości witaminy E odpowiednio odżywia zarost i posiada właściwości przeciwzapalne chroniące skórę. Poprawia elastyczność skóry oraz działa rewitalizująco – wspomaga odnowę komórek. 

- olejek jojoba dzięki zawartości skwalenu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Odżywia cebulki włosów, doskonale dbając o zarost wysuszony wiatrem, słońcem.

Sposób użycia: nanieś niewielką ilość balsamu na dłoń i wmasuj delikatnie w skórę twarzy oraz zarost.

Balsam: na pierwszy ogień w ruch poszedł balsam. Zawiera 95,1 % naturalnych składników. Jest biały, przypomina rzadszy krem. Był doskonałym zamiennikiem balsamu po goleniu, który koił skórę, zarostowi przywracał nawilżenie. Zmiękczał włoski, które łatwiej można było uczesać. Oprócz zalet regenerujących balsam otaczał skórę męskim ziołowo-drewnianym zapachem, dającym się wyczuć do kolejnego dnia. Za ten uwodzicielski zapach odpowiadają nuty drzewa sandałowego i cedrowego.


TONIK 
 Pojemność: 100 ml
Ważność: 3 miesiące od otwarcia
Aplikacja: atomizer
Składniki aktywne: 
- proteiny roślinne odpowiadające za utrzymanie wody w naskórku. W ten sposób zarost oraz skóra twarzy są bardziej wygładzone i nawilżone. Proteiny przywracają włosom ich naturalną strukturę niwelując łamliwość i poprawiając ich objętość.
- olejek arganowy, dzięki dużej zawartości witaminy E, odpowiednio odżywia zarost i posiada właściwości przeciwzapalne chroniące skórę. Poprawia elastyczność skóry oraz wspomaga odnowę komórek.
- olejek jojoba dzięki zawartości skwalenu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Odżywia cebulki włosów, doskonale dbając o zarost wysuszony wiatrem lub słońcem.

 Sposób użycia: spryskaj bezpośrednio zarost i przeczesz delikatnie palcami lub grzebykiem.

Tonik - posiada prawdziwy męski drzewny zapach, który nie męczy, a utrzymuje się długo na skórze. Zapach jest prawie identyczny jak w balsamie. Posiada 96,4 % naturalnych składników. Jest idealnym rozwiązaniem dla Panów z cerą mieszaną. Można go używać kilka razy na dzień, przez co uzyskać można zmatowioną skórę przez wiele godzin. Jest idealnym rozwiązaniem po siłowni czy innym wysiłku fizycznym. Odświeża cerę, niweluje bakterie z zarostu. Każdy Pan chcąc zmienić kształt swojego zarostu powinien go użyć przed goleniem, gdyż przyjemnie zmiękcza włoski, które współpracują wygodniej z maszynką.


OLEJEK 
Pojemność: 30 ml
Ważność: 3 miesiące od otwarcia
Aplikacja: pipeta
Składniki aktywne:  
-olejek migdałowy, stanowiący bazę produktu, nawilża i odżywia matowe włosy bez pozostawiania na skórze tłustego filmu. Zawiera w sobie bogactwo naturalnych składników tj. protein i witamin A, E, D, B1, B2, B6. Dzięki zawartości witamin A i E przeciwdziała procesom starzenia skóry i przywraca jej jędrność.
- olejek arganowy zawiera duże ilości witaminy E, odpowiednio odżywia zarost i posiada właściwości przeciwzapalne chroniące skórę. Poprawia elastyczność skóry oraz działa rewitalizująco – wspomaga odnowę komórek. 

- oejek jojoba mocno nawilża oraz chroni komórki przed utratą wody tworząc warstwę ochronną skóry. Dzięki zawartości skwalenu działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. 

Sposób użycia: nanieś 4-6 kropel olejku na dłoń i wmasuj delikatnie w zarost oraz skórę twarzy.

Olejek - to kolejny strzał w pielęgnacji męskiego zarostu i cery. Zawiera 95,5 % naturalnych składników. Jego konsystencja należy do tej ciężkiej, konkretnej. Jest barwy jasno żółtej. Należy go używać ostrożnie dosłownie kilka kropel, pojemność jest przez to wysoce wydajna . Olejek nałożony rankiem na twarz działa przez cały dzień, zwłaszcza zapach - męski, uwodzicielski, ale nie drażniący. Aż miło się do takiego pana przytulać:). Daje dawkę odpowiedniego nawilżenia, a sam zarost po czasie staje się wygładzony i nabiera połysku. 


Pomysłodawca i zarazem producent tych męskich kosmetyków zadbał o każdy szczegół. Opakowanie w postaci drewnianej skrzyneczki - świetny późniejszy przechowalnik. Skromne, czytelne etykiety z powlekanego papieru, które się nie brudzą, nie odpadają ze szkła. Każdy produkt zaopatrzony w osobny, funkcjonalny dozownik. Wszystkie działające bez zarzutu. Wysoki udział procentowy naturalnych składników w każdym z kosmetyów. I w końcu samo działanie na wysokim poziomie. 
Drogie Panie, kochacie swoich mężczyzn? Zafundujcie im produkty Pana Drwala!



Kosmetyki Pan Drwal - Wyprodukowano w Polsce, kraju prawdziwych mężczyzn. 


pozdrawiam - Magda

6 listopada 2016

/BATH BODY WORKS/ A THOUSAND WISHES

Witam

Lubicie perfumowane żele do mycia skóry? Ja owszem, ale najczęściej stosuję je latem kiedy skórę mam mniej wrażliwą. W okresie zimniejszym mogłoby być różnie dlatego żel BBW został otworzony późną wiosną i służył mi do końca lata, oczywiście z przerwami. Żel pochodzi z zimowej kolekcji A Thousand Wishes z 2015 r.

"Musujący szampan w towarzystwie kryształowej peonii i kremu migdałowego dodają zapachowi ciepła i przytulnej miękkości. Ta niezwykła karnawałowa kompozycja uwodzi również pięknymi, błyszczącymi opakowaniami. Idealne połączenie, któremu nie można się oprzeć!"


 Bath&Body Works
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––

Nuty zapachowe:

Głowy: różowe prosecco, musująca karambola, złocista pigwa Serca: kryształowe peonie, fioletowa frezja 

Podstawy: złoty bursztyn, crème amaretto, słodkie drzewo sandałowe, aksamitne piżmo

W skład linii wchodzą:

żel pod prysznic, 

balsam do ciała, 
mgiełka zapachowa, 
krem do ciała, 
diamentowa mgiełka, 
woda perfumowana, 
mini woda perfumowana,
błyszczący balsam do ciała 
Crystal Confetti Hair & Body Spray.


 Napis BBW na wieczku dozownika.
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––

Pojemność: 295 ml

Cena: 49 zł

Dostępność: Galeria Mokotów i Złote Tarasy w Warszawie oraz np: allegro (w tej chwili nie wiem czy jest nadal dostępny)



 Krystaliczna barwa w kolorze niedojrzałej maliny.
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––

Atutem żelu bez dwóch zdań jest zapach. Piękny, cudowny, perfumowany, ale nie sztuczny. Jest w nim aromat dojrzałych owoców, letnich kwiatów jakie wąchamy wchodząc do kwiaciarni.

Żel ma krystaliczną barwę, jest aksamitny, gęsty przez co służy nam długo.

Słodka kokardka załatwia sprawę grafiki, która zwraca na siebie uwagę, a dodatki brokatowe dodają połysku. W końcu żel pochodzi z kolekcji zimowej.

Tworzywo sztuczne z którego wykonano buteleczkę jest mocne, twarde. Z jednej strony żel ciężko wycieka przez nieduży otwór, ale z drugiej strony mamy pewność, że przy upadku nie pęknie. 


Masło shea, witamina E i aloes.
–––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––––
 

Składu nie mogę pochwalić, jest mocno drogeryjny. Doszukałam się jednak w nim masła shea, witaminy Ei aloesu - dobre i to. Żel z wodą tworzy ogromną pianę (dodatki pieniące). Znikomą dawką możemy umyć całe ciało, delektując się porywającym zapachem. 

Skóra po spłukaniu pachnie finezyjnie, nienachalnie. Zapach żelu nie miesza się z balsamem kiedy chcemy go użyć. Mojej skóry nie podrażnił. Czułam się z nim dobrze, ale na dłuższą metę myślę, żeby mnie znudził dlatego robiłam sobie od niego przerwy. Warto się nim umyć latem wieczorem kiedy wychodzimy do znajomych.

To nie koniec produktów z tej kolekcji już nie długo pozwolę sobie na opublikowanie postu o balsamie.

Fanką żeli perfumowanych jestem latem. A Ty? Możesz polecić podobny żel niekoniecznie BBW?


pozdrawiam - Magda