30 sierpnia 2017

#DAX SUN, EXPERT W OPALANIU / ŻEL PO OPALANIU, PRZYPIESZACZ OPALANIA ORAZ BALSAM DO OPALANIA/

Witam

Sierpień rozpieszcza mnie tego roku pogodowo. Gorąc, cudna pogoda to jest to! W końcu mamy lato. Wakacje! Nie ma co grymasić bo już niedługo przyjdzie złota jesień i większość z nas zapragnie słonecznych dni.

Kocham lato, kocham ciepło, kocham słońce lecz z umiarem. Za opalaniem na leżaku nigdy nie byłam, ale przebywanie poza domem w +30 upał zmusza mnie do ochrony przeciwsłonecznej. Nie bagatelizuję tego i od wielu lat pilnuję tej czynności jak oka w głowie. Po co skórę narażać na wcześniejsze starzenie? lub gorsze konsekwencje? Nie warto.

Lubię Dax Sun. Zawsze promienne, kolorowe opakowania co sezon widnieją w sklepach. To chyba najpopularniejsza marka odnośnie ochrony przeciwsłonecznej. Parę nowinek marki dziś opiszę. Nie będą to same filtry tyle podpowiem.


Nowości przedstawiają się następująco:

  • Dax Sun, przyspieszacz opalania, turbo gold,
  • Żel po opalaniu łagodząco-chłodzący z D-Pantenolem 10%
  • Balsam z masłem kakaowym i olejem arganowym SPF20
 


Dax Sun, przyspieszacz opalania, turbo gold,

Pojemność - 150 ml

Cena - 12,99 zł
 

Tradycji stało się zadość i Turbo gold przygarnęła siostra jak to zawsze robi jak tylko zobaczy u mnie produkt samoopalający lub przyspieszacz. Dobrze się akurat składa i się uzupełniamy, ponieważ u mnie te produkty są słabo widziane. Lubię jednak naturalną opaleniznę niż "sztuczną".
Wilk syty i owca cała jak mówi przysłowie. 


Zadaniem Turbo gold jest przyspieszenie opalania. Niezwykle lekka formuła zawiera Turbo SunTan Booster- aktywator opalania, który w połączeniu ze specjalnie dobranymi składnikami tj. olej buriti bogatym w b-karoten i carmel, przyspiesza proces powstawania opalenizny. 


Siostra była pod wrażeniem kiedy po debiucie z Turbo otrzymała pierwszą zadowalającą i mocniejszą opaleniznę niż zwykle. Aplikacja jest łatwa. Formuła jest lekka i dozuje się ją za pomocą dozownika jak w sprayu. Przyjemnie pachnie. Wpada w odcień żółci. 
Formułę ulepszono w peptydy z nasion bawełny i wit. E pobudza naturalny system naprawy DNA chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem oraz poprawia jej elastyczność. Gliceryna zabezpiecza przed nadmierną utratą wody.
 

Turbo nie posiada filtrów. Po nałożeniu przyspieszacza należy pokryć skórę preparatem z odpowiednim dla swoich potrzeb SPF.



Żel po opalaniu łagodząco-chłodzący z D-Pantenolem 10%
Pojemność - 200 ml

Cena - 19,25 zł

Dawno, bardzo dawno temu kiedy człowiek był młody i głupi nie zwracał uwagi kiedy przebywał za długo na słońcu i może doprowadzić do oparzeń skóry. Bez bicia się przyznaję, że takie zdarzenia miały miejsca w moim życiu. Teraz nie ma mowy o takiej sytuacji. 


Jednak dla tych, którzy nie dopilnują siebie lub najbliższych Dax Sun przygotowało Żel po opalaniu łagodząco-chłodzący z D-Pantenolem 10% s.o.s. dla skóry /after sun/. Można go także użyć po intensywnym przebywaniu w solarium.

Formuła w tym produkcie jest żelowa. Produkt zawiera 10% D-Pantenolu, który mocno nawilża i przynosi ulgę. Wyraźnie łagodzi skutki intensywnego opalania takie jak nieprzyjemne pieczenie, zaczerwienienie, wysuszenie skóry czy uczucie ściągnięcia. Ponadto AQUA TOUCH EFFECT- daje przyjemne odczucie chłodzenia. 

Koi, łagodzi i uspokaja skórę podrażnioną opalaniem. Zadaniem kwasu hialuronowego jest zapobiec nadmiernej utracie wody ze skóry. Complex DNA zawarty w żelu dzięki silnemu działaniu antywolnorodnikowemu chroni skórę przed negatywnymi skutkami ekspozycji na słońce.

Nie miałam okazji użyć żelu by sprawdzić jego działanie w 100 %. Posmarowałam jedynie ramiona po powrocie z kilkugodzinnego rajdu rowerowego. Ramiona nie były spalone, jedynie zaczerwienione (oczywiście użyłam ochrony wcześniej). Po umyciu się nałożyłam żel. Odczułam całkowity komfort, żel expresowo się wchłonął i mimo, że nie wyczuwałam nic oparzenia to poczułam przyjemną ulgę. Mam nadzieję, że poratuję nim osoby mniej odpowiedzialne w mojej rodzinie bo takie są i zwęglają się na amen. 



Balsam z masłem kakaowym i olejem arganowym SPF20
 

Pojemność - 150 ml
Cena - 17,69 zł
Zapewnia bezpieczeństwo skórze o jasnej karnacji i średniej wrażliwości na promienie słoneczne.

Na tle innych marek, które posiadają w ofercie produkty do opalania Dax Sun bez dwóch zdań się wyróżnia nietypowym kształtem buteleczki. To jest mój kolejny produkt w takim kształcie. W ubiegłym roku poznałam inny filtr.

Balsam jest biały. Jego zapach dla fanów nut kakaowych będzie miłym zaskoczeniem.

Ma nietypowy mechanizm odmykania. Należy w pierwszej kolejności przekręcić część niebieską czyli pseudo zatyczkę po czym przez nieduży korek wbudowany aplikuje się balsam. Jest to wygodna forma mi odpowiada.

Jest to ochrona średnia. Przeważnie też taką stosuję dlatego po jej użyciu cieszyłam się jak skutecznie balsam ochronił skórę przed promieniowaniem UVA. 

Skóra nie doznała alergii. O ton podczas jednej sesji słonecznej zmieniła barwę pognębiając się. 

Bogata formuła, oparta o drogocenny olej arganowy i masło kakaowe izolowane z ziaren drzewa kakaowego, wzmacnia ochronną barierę skóry, regeneruje i zabezpiecza przed przesuszeniem oraz niekorzystnym działaniem słońca, wiatru i wody. Gliceryna silnie nawilża oraz chroni przed nadmierną utratą wody z naskórka.






Marka Dax Sun oferuje ponad 30 produktów. Są to kosmetyki do opalania o podwyższonej wodoodporności, z wysokiej jakości fotostabilnymi filtrami UVA/UVB Balance, o faktorach SPF od 6 do 50+. Balsamy, olejki i emulsje do ciała oraz kremy do twarzy chronią skórę przed oparzeniami słonecznymi i fotostarzeniem, zawierają także składniki pielęgnujące i łagodzące negatywny wpływ słońca na skórę. Dax Sun proponuje także kosmetyki po opalaniu oraz samoopalacze.



#OpalamSieBezpiecznie

pozdrawiam - Magda

28 sierpnia 2017

#SESDERMA FACTOR G RENEW /KREM ODMŁADZAJĄCY/

Witam

Mając na uwadze 'wiek', który zmusza mnie do prawidłowej pielęgnacji cery, starannie dopasowuję kosmetyki do jej potrzeb. 

Doskonale zdaję sobie sprawę, że etapu starzenia nie zatrzymam mogę go jedynie przyhamować. Czy mi się to udaje? Trudno jest mi to określić samej, ale z wyglądu i dotyku cera wygląda na zdrową.

Od paru tygodni przeważnie na noc (zdarza się i na dzień) stosuję krem odmładzający Factor G Renew marki mało mi do tej pory znanej Sesderma.

"1989 Dr Gabriel Serrano wraz z zespołem profesjonalistów o długim doświadczeniu na rynku dermatologicznym i farmaceutycznym, założył firmę Sesderma. Laboratorium jako pierwsze w Hiszpanii wprowadziło kremy zawierające kwas glikolowy. Acglicolic pozostaje jedną z najlepiej sprzedających się linii produktów laboratorium."


"Linia Factor G Renew zwiększa syntezę kolagenu nawet o 86% i elastyny nawet o 76%, zaś dzięki składnikom pochodzenia naturalnego opóźnia procesy starzenia komórek skóry. Doskonale ujednolica powierzchnię i koloryt skóry. Posiada działanie przeciwutelniające, nawilża, zmniejsza widoczność zmarszczek i linii mimicznych. Sprawia, że skóra staje się gładsza i jędrniejsza, odzyskuje młodzieńczy wygląd. Skuteczność Factor G Renew potwierdziły badania laboratoryjne."


Linia FACTOR G RENEW otrzymała wyróżnienie "Wybór roku 2015" magazynu LNE.



Warto zacząć od walorów zewnętrznych kremu. Kartonik jest zwyczajny, ofoliowany. Gwarantuje mi tym wcześniejszą nietykalność. Zawsze czuję się pewniej biorąc do dłoni krem zapakowany w ten sposób. 

Z kartonika z samego początku wyciągnęłam estetyczny słoiczek wykonany z mrożonego szkła. Zdobi go matowa zakrętka w odcieniu złota. Pod nią czekało na usunięcie jeszcze denko.

Dla kogo Factor G Renew?

- nadaje się do każdego rodzaju cery dojrzałej, również wrażliwej i atopowej
- skóry pozbawionej jędrności, elastyczności
- skóry zwiotczałej
- skóry posiadającej zmarszczki
-  skóry z zaburzonym owalem twarzy
- skóry z podrażnieniami

Zawarte w nim czynniki wzrostu otrzymano w 100% ze składników pochodzenia roślinnego. Seria Factor G Renew nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego, jest wolna od endotoksyn i antybiotyków.

Pojemność - 50 ml

Cena - około 188 zł


Krem nie wyróżnia się barwą jest to typowa biel. Jego gęstość jest dość lekka, ale zwarta i okazuje się, że znikoma doza starcza na dobre pokrycie twarzy oraz szyi. Jego zapach jest przyjemny, nie nachalny. Liczyłam, że będzie bezzapachowy.

W składzie pojawiają się czynniki wzrostu TGF – β2, HGH, GM-CSF, tripeptyd -5, tetrapeptyd – 3, komórki macierzyste jabłoni domowej, wąkrota azjatycka, ergotioneina, pterostilben, kwercetyna, witamina E. 


Dokładnie nie wiedziałam jakie jest ich przeznaczenie, ale podświadomość już na początku mi podpowiadała, że nie mam się czego obawiać.

Np:
TGF-β2 − proteiny z grupy TGF-β są najlepiej zbadanymi i poznanymi molekułami w dziedzinie badań nad skórą. Ich rola jest dobrze znana: silna stymulacja ekspresji macierzy zewnątrzkomórkowej, powstrzymywanie degradacji macierzy poprzez stymulacje syntezy inhibitorów metaloproteinazy. TGF β2 powstrzymuje także fotostarzenie, a jego umiejętność wywoływania biosyntezy kolagenu i fibronektyny wspiera redukcję zmarszczek.

HGH – obniżenie produkcji HGH, które jest wynikiem starzenia i wpływa negatywnie na strukturę skóry, zmniejszając jej grubość. HGH to składnik biotechnologiczny, który zwiększa poziom migracji keratynocytów, namnażanie fibroblastów oraz naprawę i odnowę skóry. Wspomaga wytwarzanie melaniny, co redukuje depigmentację przy jednoczesnej bardzo dobrej tolerancji.
 

GM-CSF − to czynnik wzrostu, który wedle badań stymuluje biologiczną aktywność skory i wspiera jej naprawę oraz regenerację. Zwiększa szybkość migracji keratynocytów, namnażanie keratynocytów i fibroblastów oraz zwiększa syntezę białek, w szczególności kolagenu typu I.



Factor G Renew od kilku tygodni towarzyszy mi na noc i czasami na dzień. Jest kremem wydajnym przy lekkiej konsystencji. Daje się sprawnie rozprowadzić po czym daję mu chwilę na dobre wniknięcie głębiej w naskórek. 

Nie mam po nim błyszczącej cery jedynie powłoczka ledwo wyczuwalna jest pod opuszkami palców. Daje mi teraz latem nawilżenie na dobrym poziomie. Nie mam przesuszonych miejsc. Krem nie zapycha jest łagodny. 
Po tych paru tygodniach zmarszczek nie wygładził jest to nie możliwe w tak krótkim czasie, ale czuję wyraźne napięcie na cerze. To i tak spore osiągniecie. 



Krem Sesderma jak i wiele innych dermokosmetyków spotkacie na stronie topestetic. 

Czym się wyróżnia to miejsce?
  • Profesjonalnym doradztwem. 
  • Do dyspozycji jest specjalista, który określi potrzeby skóry i doradzi odpowiednie produkty.
oraz 
  • Wieloma markami oferującymi swój asortyment. Dermokosmetyki rekomendowane są wcześniej sprawdzane np: zespół zbiera opinie lub opiera się na opiniach lekarzy.


pozdrawiam - Magda

26 sierpnia 2017

#VAXOL, SPRAY DO USZU DLA DZIECI I DOROSŁYCH

Witam

Sporo osób czyści uszy patyczkami higienicznymi. Przyznaję, że ja również. Z tym, że bardzo rzadko. Woskowina jaka pojawia się u mnie w uszach jest od zawsze jak pamiętam jakaś skąpa. Natomiast mój mąż ma z tym większy problem. 
W tym celu przez czas kilku tygodni sprawdzał jak działa spray do uszu Vaxol. 



Odpowiedzmy sobie w pierwszej kolejności czym jest wosk uszny?

To żółtawa, woskowata substancja wydzielana przez gruczoły znajdujące się w początkowej części przewodu słuchowego zewnętrznego przy małżowinie usznej.

Jest mieszaniną lepkiej wydzieliny gruczołów łojowych, gruczołów potowych i mniej lepkiej ze zmodyfikowanych apokrynowych gruczołów potowych oraz złuszczonych komórek skóry wyścielających przewód słuchowy. Dzięki składowi chemicznemu zapobiega wzrostowi bakterii i grzybów, chroni więc ucho przed infekcjami.


Woskowina jest naturalną wydzieliną ochronną i w zwykłych warunkach nie należy jej usuwać z wnętrza przewodu słuchowego, a tylko u jego ujścia. 




Co wyróżnia preparat do uszu Vaxol? 

  • Jako jedyny produkt do uszu posiada rekomendacje Polskich Towarzystw Laryngologicznych
  • Od 10 lat jest najchętniej używanym preparatem do pielęgnacji uszu dzieci i dorosłych
  • Odpowiednio wyprofilowana końcówka aplikatora zapewnia bezpieczne zastosowanie preparatu
  • Produkt można stosować w każdej pozycji, gdy dziecko siedzi, stoi lub leży
  • Delikatna aplikacja bez ciśnienia
  • Ma w 100% naturalny skład
  • Można stosować u niemowląt, dzieci i dorosłych. W przypadku dzieci poniżej 1-go r.ż. należy zasięgnąć opinii lekarza



Skład preparatu do uszu Vaxol.
 
Vaxol jest w 100% produktem naturalnym. Jedynym składnikiem produktu jest oliwa z oliwek przygotowana według standardów farmaceutycznych, która:

- zawiera składniki, o szeroko udowodnionym działaniu farmakologicznym

- jest substancją która w zasadzie nie wywołuje alergii

Oliwa z oliwek zawarta w Vaxol jest bogata w polifenole. Główny i najważniejszy polifenol to – hydroksytyrosol. Posiada on silne właściwości antyoksydacyjne, przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne.

Dla kogo spray?

- dla dzieci i niemowląt

- dla dorosłych i osób starszych

- dla osób uprawiających sporty wodne

- dla osób noszących aparaty słuchowe



Dawkowanie zależy od osoby jaka ma zamiar stosować spray.  Z reguły jest to 1-2 dawki dwa razy dziennie przez 4-5 dni przed planowaną wizytą u lekarza w celu usunięcia woskowiny. Profilaktycznie stosuje się go 1-2 razy tygodniowo i tak czyni mój mąż. 

Aplikacja jest bardzo łatwa i do wykonania przez każdego (oprócz dzieci i niemowląt oczywiście). Każdy dorosły bez trudu powinien sobie poradzić. Końcówka jest wyprofilowana i nie ma obaw by błona bębenkowa uległa uszkodzeniu kiedy umieszczamy ją w uchu. 

Aplikator dozuje wyznaczone dozy, które nie wyciekają z ucha. Dla własnej wygody możemy wybrać pozę podczas dozowania - można stać, siedzieć lub też leżeć. 
Preparat składa się z oliwy z oliwek dlatego nie powinno wystąpić żadne uczulenie. Po aplikacji końcówka jest łatwa do umycia i przygotowana tym sposobem do kolejnego użytku.

Mąż pozbył się niewygodnej woskowiny w krótkim czasie. Jej nagromadzenie widocznie nie było obszerne, dlatego szybko poczuł pewną ulgę w uszach. Stosuje obecnie jedną dozę na tydzień. To mu starcza jak twierdzi. 
Buteleczka jest przeźroczysta i łatwo kontrolować ubytek. 100 ml to 200 dawek, koszt około 20 zł. 
Od otwarcia spray powinniśmy zużyć w ciągu 6 miesięcy.


Vaxol jako jedyny preparat do uszu posiada Rekomendację Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi


pozdrawiam - Magda

24 sierpnia 2017

#LIFERIA SIERPNIOWA /2017/ - BON VOYAGE

Witam

Otwieranie różowego wieczka boxa Liferii to zawsze emocjonująca dla mnie chwila. Staram się nie doszukiwać wcześniej informacji o zawartości. Dlatego co miesiąc czeka na mnie niespodzianka. 

Tym razem autorzy polskiej wersji przeprowadzą nas przez trzy europejskie kraje: Polskę, Hiszpanię oraz Anglię. 
Ja już poznałam zawartość BON VOYAGE. Teraz kolej na Was. Zapraszam.

Box jak zawsze jest urozmaicony. Coś dla ciała i włosów. Kolorówki też nie zabrakło. 
Po przeciągnięciu różowej wstążeczki i odchyleniu białego papieru ukazało się cztery produkty. Co z piątym? Zapytacie. Nie mieścił się w pudełku, znajdował się obok w kopercie. 




TERMISSA -wyszczuplający balsam antycellulitowy
Polska
250 ml/ 38 zł

Chociaż stał się ze mnie niedowiarek w kwestii działania produktów zwalczających cellulit i modelujących sylwetkę to mimo tego sięgam po takie wynalazki. Być może w małym procencie jednak działają jak zapewniają producenci? Jednak są dla mnie jedynie dodatkiem. Nie ma jak odpowiednie menu i ruch fizyczny. To moje prywatne zdanie z którym zgodzi się wiele z was. 

Balsam posiada wyjątkową formułę opracowaną na bazie bogatej w cenne minerały wody termalnej z Podhala wzbogacona o unikatowy kompleks roślinny DRENALIP™, drogocenne oleje i naturalne substancje aktywne skutecznie redukuje cellulit oraz zapobiega jego powstawaniu. Zawarte w balsamie ekstrakty z traganka chińskiego, ruszczyku, skórki cytryny i nawłoci przyspieszają metabolizm i spalanie kanki tłuszczowej oraz zmniejszają obrzęki w obszarach skóry dotkniętej problemem cellulitu. Ekstrakt z kawy i aloesu redukuje tkankę tłuszczową i zwiększa jędrność skóry. Kompleks oleju: słonecznikowego, ze słodkich migdałów, Jojoba, arganowego, oliwy z oliwek oraz masła Shea wnika głęboko w skórę, zapewniając jej odpowiednie nawilżenie i odżywienie. Efektem jest wyszczuplona, ujędrniona i idealnie gładka skóra. 

Liczę na niego ze względu na przyjemny skład. Jak się sprawdzi to się okaże.


JANTAR -  kuracja do włosów na gorąco
Polska
3 saszetki/ 7 zł

Drugi nasz krajowy produkt to znany Jantar. Kuracja na gorąco Jantar oparta jest na sprawdzonej i skutecznej recepturze. To owoc długich tradycji wykorzystywania niezwykłych właściwości bursztynu. ZAWARTOŚĆ OPAKOWANIA *regenerująca maska olejowa- intensywnie regeneruje , odżywia i odbudowuje włosy sprawiając, że stają się elastyczne i mocne *szampon nawilżający- przywraca włosom witalność i sprężystość, optymalnie nawilża skórę głowy *balsam wygładzający- nadaje włosom gładkość, blask i ułatwia ich rozczesywanie *czepek foliowy- utrzymuje ciepło, ułatwiając wnikanie substancji aktywnych w głąb struktury włos.

Nie jestem pewna czy zestaw do bardzo długich włosów sprawdzi się tak jak powinien. Obawiam się, że pojemności saszetek mogą być za małe. Jak nie spróbuję to się nie dowiem. Czeka mnie weekendowe spa dlatego zamierzam kurację wypróbować.
 

FIGS&ROUGE - krem CC
Anglia
50 ml/ 112 zł

Kremy CC moja twarz najbardziej lubi. Mają lekkie krycia, a ja nie potrzebuję sporej maski do kamuflażu. Rzadko miewam problemy z niedoskonałościami. 

Kolor jaki napotkałam to 02 Ideal Peach. Wydaje się być ciut za ciemny do moich wymagań, ale może przy znikomej warstwie będzie ok. Muszę nad tym popracować. 

Posiada kwas hialuronowy, który powinien zapewnić optymalne nawilżenie oraz witaminy C i E. Złą wiadomością jest, że tuż za wodą jest parafina nie tolerowana przez wiele osób. Ja mam do niej podejście obojętne, ale może zniechęcić przed zakupem innych. 


SANASE - morelowa maseczka do twarzy
Hiszpania
10 ml/ 38 zł

Czy jestem zadowolona z samego widoku maseczki? I tak i nie. Lubię maseczki, ale nie przepadam za wersjami saszetkowymi. 

Maseczka ma dogłębnie nawilżyć, poprawić elastyczność i wyrównać koloryt. Jak na jedno użycie maseczka ma dość wysoką cenę. Realnie pewnie bym się na nią nie zdecydowała. Słoiczek np: białej glinki jest dużo tańszy i starcza mi na wiele zastosowań, a efekty są rewelacyjne. Maseczkę wezmę pod lupę. 


BEAUTY DROPLET - profesjonalna gąbka do makijażu
Hiszpania
1 sztuka/ 25 zł 

Gąbeczka kształtem przypomina spłaszczone jajko. Jest mięciutka i miła w dotyku. Ma służyć do nakładania korektora, podkładu, pudru i różu. 

Zbudowana jest z antybakteryjnego włókna, które zapobiega rozwijaniu się bakterii. Przy kremowych konsystencjach warto zmoczyć ją przed użytkiem. Gąbeczka na pewno ułatwi nakładanie kolorówki przy zakamarkach twarzy tj. przy nozdrzach i kącikach oczu. 


W boxie na dnie doszukałam się również dwóch próbek. Jedna to Radical szampon przeciw wypadaniu włosów oraz Herbal Care kremu odżywczego.


Jak oceniam box?
Na pewno zaskoczył mnie każdym produktem ponieważ żadnego dotąd nie znałam. Najbardziej cieszą mnie produkty polskie. Najmniej maseczka SANASE, ale mogę być w błędzie i produkt stanie się moim ulubieńcem. 

Pudełeczka nie oceniam źle. Jest w porządku. Jeżeli ta zawartość komuś odpowiada to zachęcam do kupna sierpniowej wersji Liferii - BON VOYAGE.


pozdrawiam - Magda

22 sierpnia 2017

#YANKEE CANDLE /LINDEN TREE/

Witam 

"Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o świeżym zapachu kwitnącej lipy, przywołującej wspomnienia rześkiego i słonecznego dnia."


  Nuty zapachowe:

- nuty głowy: liście hosty, kwiat lipy
- nuty serca: kalina
- nuty bazy: piżmo, drzewo cedrowe



Biały niewinny krążek, a na nim kwitnąca lipa. Tak wygląda propozycja wosku Yankee Candle. Jest to typowo wiosenno-letni zapach. 

Główną rolę odgrywa tu lipa - drzewo, które ma wielu zwolenników zwłaszcza kiedy zakwita. Ja do tego grona należę. 

Jego moc potrafi świdrować w mózgu, ale jakże przyjemnie. To chyba nieliczny z wosków, który mimo, że daje power to nie chce się go wypędzać z pomieszczeń mieszkalnych. W dalszych minutach pojawia się z kolei drzewo cydrowe i nadje zapachowi wyjątkowości. 

Jest to dla mnie zapach unikatowy i liczę na to, że się jeszcze z nim spotkam przy kolejnych zakupach. 
Często wracam do starszych zapachów jeżeli są tylko dostępne, często udaje mi się je kupić w przecenie. 

Warto mieć swoje perełki.
Wosk zakupiony: goodies
 
pozdrawiam - Magda

20 sierpnia 2017

#VABUN, DAMSKIE I MĘSKIE PERFUMY OD BYŁEJ GWIAZDY PIŁKI NOŻNEJ, RADOSŁAWA MAJDANA

Witam

Sama uwielbiam otaczać się wyjątkowymi zapachami. Kocham wody toaletowe, perfumowane i rzecz jasna perfumy. Na drodze momentami staje jedynie migrena, którą mogę wywołać zapachem. Taka też moja 'uroda' z tą dolegliwością, dlatego z nowo nabytym zapachem obchodzę się szczególnie. To samo tyczy się nowego zapachu mojego męża. Musi on z początku aplikować minimalne ilości z którymi ja się powiedzmy oswajam.

Spotykam się również z zabawnymi sytuacjami kiedy mijam elegancika w garniturze i za którym snuje się jego zapach perfum. Też tak macie?


Ostatnio marka Vabun, której założycielem jest Radek Majdan, zaszczyciła mnie poznaniem dwóch perfum:

  • Perfumy Vabun for Lady. No.1, wersja dla niej
  • Perfumy Vabun Gold, wersja dla niego.

Perfumy marki Vabun stworzone są dla kobiet i mężczyzn, którzy pragną wyróżnić się z tłumu. Cechuje je najwyższa jakość wykonania, dbałość o szczegóły, estetyka wykonania oraz trwałość.


Cofnijmy się jeszcze do nazwy marki - Vabun.
Vabun oznacza złotego jastrzębia. Jest to indiański odpowiednik znaku zodiaku Radosława Majdana. Radek ma słabość do kultury indiańskiej, w związku z czym zależało mu na tym, aby nazwa perfum do tego nawiązywała. Mężczyzna Vabun jest zmysłowy i intrygujący. Uwielbia żyć chwilą, nie boi się sięgać po rzeczy, których pragnie. Taka osoba zawsze wierzy w swój niezawodny instynkt.


Przyglądając się oprawie graficznej odnoszę wrażenie, że wersja męska złotego kartoniki bardziej do mnie przemawia. Wygląda poważniej i dostojnie. Nie oznacza, że wersja dla pań jest mniej atrakcyjna.

Perfumy Vabun for Lady. No.1



Perfumy osobiście polecane i rekomendowane przez Małgorzatę Rozenek-Majdan.

Typ: kwiatowo-leśno-orientalny.


Nuta głowy: bergamotka, cytryna, jabłko, brzoskwinia, zielone nuty.
Nuta serca: irys, jaśmin, paczuli.
Nuta bazy: ambra, mech dębowy, leśne nuty, wanilia, białe piżmo.

Pojemność: 50 ml.
 

Flakonik tego zapachu jest uroczy, krystaliczny. Aplikator w kolorze złota przysłania sporej wielkości skuwka.

Zapach przeznaczony jest dla prawdziwej damy. Każda z Nas czasami chce się tak poczuć, dlatego te perfumy są odzwierciedleniem czegoś wyjątkowego.

Zapach jest mocny, wyrazisty i z pazurem. Wytrzymałością mogą się pochwalić bo jedna doza pachnie w ubraniu przeszło tydzień. A umyta skóra na szyi potrafi ten zapach tak skumulować, że pachnę nim do kolejnego dnia (oczywiście dużo słabiej, ale zapach jest wyczuwalny). 


Są to perfumy nowoczesne, nieskazitelne i odważne. 
Nie do końca pasują do mojej osoby dlatego dzielę się nimi z najbliższymi.

Perfumy Vabun Gold



Połączenie nut zapachowych: kardamon, kolendra, sandałowiec, piżmo. Nowoczesny, elegancki zapach.

Pojemność: 100 ml.


Zapach Gold znajduje się w płaskim, złotym flakonie. Taka aranżacja dodaje mu wyjątkowości i odwagi. 

Zapach widzę u bogatego mężczyzny biznesmena, który bukietem podkreśla swoje bogactwo. 

Vabum to elegancki i mocny zapach. Przechodzący tuż obok pan z pewnością zostawia za sobą jeszcze długo jego aromat. 

Nie da się ukryć, że zapach jest mocny i zadziorny. 



Zapachy Vabun są mocne pasują do zdecydowanych osób, twardo stąpających. Wyróżniają się oryginalnością i wytrzymałością. Są idealne na prezent pod warunkiem, że znamy na tyle osobę i trafimy w jej gust. 

Ceny nie są wygórowane wg. mnie, pojemności też są spore. Produkty Vabun dostępne są w Hebe i Pako Lorente.

Czasami brak mi odwagi życiowej jak każdemu, tak sądzę. Po jednej mgiełce Lady. No.1  zmienia się moje podejście do danej sprawy. 
Zapach pcha mnie do przodu pozwala świeżo zerknąć na pewne problemy chociaż nie jest to do końca mój.

Wraz z mężem będziemy wyróżniać się z tłumu na większych okolicznościowych spotkaniach. Musimy jednak uważać by nie przesadzić z "mocą".


pozdrawiam - Magda

18 sierpnia 2017

#FRESH NATURAL, MANUFAKTURA KOSMETYCZNA /PEELING CUKROWY DO CIAŁA MOKKA/

                                                                         Witam

Peeling peelingowi nierówny takie jest moje zdanie. Używam na bieżąco różnych kosmetyków usuwających martwy naskórek. Przy jednych odczuwam komfort przy drugich mam minę zniesmaczoną. Jak to bywa w każdej kategorii pielęgnacyjnej można znaleźć swoją perełkę...


W oczyszczaniu skóry stawiam przeważnie na peelingi cukrowe, pojawienie się solnego nie przekreśla go oczywiście, ale jeżeli mam wybór stawiam na cukrowy. 


Ciekawą propozycję kosmetyków zawierających ekologiczne składniki fair rate i proste bazy kosmetyczne ma dla nas Fresh&Natural.

Oferta może nie jest szeroka, ale konkretna i wartościowa. Marka oferuje między innymi sole naturalne, peelingi, oleje, balsamy, masła.

Jako wierna czyścicielka skóry z martwego naskórka korzystam obecnie z Cukrowego peelingu do ciała Mokka - Fresh&Natural. Od razu zdradzę, że stał się on moim ulubieńcem i powrócę do pielęgnacji nim ponownie. Jest to produkt nie do zapomnienia.


Pojemność - 550 g
Cena - 44,99 zł



Cukrowy peeling do ciała MOKKA można nabyć w wersji mniejszej (250 g), większej (550 g) i największej (1000 g). Producent wychodzi na przeciw i pozwala na dogodny wybór pojemności. 


Jak łatwo zauważyć moja wersja jest średnia. Używam jej raz w tygodniu i jest to dla mojej skóry w zupełności wystarczające.
Nakładając porcję peelingu na wybraną część ciała wykonuję oczywisty masaż by ściągnąć z powierzchni naskórka nie potrzebną warstwę. 


Drobinki cukru dość szybko ulegają rozpuszczeniu, ale pozostają jeszcze jedne w postaci mielonych nasion kawy. Drobinki mniej ostre od cukrowych, ale są doskonałym, naturalnym środkiem złuszczającym, pomagającym pozbyć się martwych komórek naskórka. 

Masaż kawowymi drobinkami pobudza krążenie krwi, a zawarta w nich kofeina przyspiesza proces spalania tłuszczu i pomaga pozbyć się szkodliwych związków z organizmu. Działają przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo.


Opakowanie w tym kosmetyku pomimo, że jest zwykłym plastikowym pojemnikiem jest funkcjonalne. 

Wygodna aplikacja to atut. Peeling jest mocno nawodniony olejkami więc przed użyciem łatwo ze sobą za pomocą kilku placów wymieszać frakcje. 
 
Rozwarstwienie produktu jakie występuje jest naturalnym procesem i nie stanowi wady. Gęstość na początku może zaskoczyć. Po połączeniu frakcji jednak peeling staje się bardziej zwarty, ale nadal jest dość rzadki - jak na taki produkt. Barwa dokładanie przypomina zaparzoną mieloną kawę w mocnym brązie.

Etykieta w stylu eko wzbudza zaufanie. Od spodu jest jeszcze jedna - informacyjna. Pojemnik pod główną nakrętką posiada sreberko, mocne, które hamuje zawartość przed wylaniem. 

Zapach odwzorowuje zaparzoną mieloną kawę z dodatkową wyczuwalną nutą gorzkiej czekolady. 


Peelingiem warto pobudzić jest się rano kiedy nie spieszymy się do wyjścia i mamy czas na jego wykonanie. Gwarantuję Wam, że zapachem można się "odurzyć" w pozytywnym znaczeniu. Tak naturalnego aromatu do tej pory nie poznałam w innym produkcie kosmetycznym. 

Po paru aplikacjach wiem, że nie czeka mnie szorowanie wanny po jego zastosowaniu mimo, że produkt składa się z kilku olejów. 


 Jakie oleje występują w peelingu?


Olej z pestek winogron nawilża i chroni skórę przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych. Dzięki dużej zawartości witamin i antyoksydantów nadaje zdrowy kolor i blask skórze. Zawarty w oleju wapń zapobiega rozpadowi włókien kolagenowych odpowiadających za elastyczność skóry. 

Olej ze słodkich migdałów zawiera kwas oleinowy, linolowy oraz witaminy: A, B1, B2, B6, D i E. Olej migdałowy stosowany jest w leczeniu egzemy, łuszczycy oraz do skóry suchej, swędzącej i podrażnionej. Używanie regularnie kosmetyków z tym składnikiem nawilża skórę.

Olej arganowy wykazuje silne działanie wygładzające i ujędrniające – poprawia elastyczność i jędrność skóry, wspomaga odnowę komórek, przeciwdziała procesom starzenia się skóry i powstawaniu rozstępów, a także regeneruje naskórek. Oprócz tego chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi - regeneruje, przyspieszając gojenie ran, oparzeń i pęknięć skóry.

Kakao ma działanie przeciwutleniające, spowalnia proces fotostarzenia się skóry. Działa ujędrniająco i wyszczuplająco. Drenuje i poprawia krążenie. Cudowny zapach rozluźnia, uspokaja i poprawia nastrój. 




Pełny skład:

Sucrose, Vitis Vinifera Seed (Grape) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Argania Spinosa Nut (Argan) Oil EKO, Theobroma Cacao, Coffea Arabica Seed, Parfum, Vanillin*, Dipropylene Glycol*, Coumarin*, Eugenol*, Linalool*, Wheat*
*składniki naturalnego pochodzenia występujące w olejkach eterycznych


Peeling daje mi spokój, odprężenie i pobudza moje zmysły dzięki zapachowi. Lubię go używać zwłaszcza rano. Co daje skórze? Doskonale ją oczyszcza. Na początku drobinki cukrowe są ostre i sądzę, że wykonują najcięższą robotę pozbawiając skórę najgrubszych zrogowaceń. Po ich rozpuszczeniu ster przejmują ziarenka kawy mniej ostre i to one przyspieszają spalanie tłuszczu i oczyszczają organizm. 


Peeling daje natłuszczenie skórze. Jest ono do przejścia, ponieważ jest wyczuwalny film, ale nie jest on klejący czy uciążliwy. Nawilżenie jakie pozostawia ten peeling jest doskonałe i warte pochwały. Nie ma potrzeby sięgania po dodatkową dawkę balsamu czy masła po jego zastosowaniu. Skóra jest odżywiona, pełna blasku. W dotyku miękka jak jedwab. Kosmetyk konserwowany tylko witaminą E.



Asortyment jaki oferuje Fresh&Natural jest wegetariański, co zostało potwierdzone certyfikatem Vege. Marka nie dodaje do składów: wazeliny, parafiny, PEG-ów, parabenów, silikonów, SLS/SELS ani sztucznych barwników.

 pozdrawiam - Magda

16 sierpnia 2017

#WAKACYJNY NIEZBĘDNIK /DOVE, REXONA, VASELINE, TIMOTEI/

Witam

W wakacyjny czas przeważnie podróżujemy autem. Widzimy w tym więcej zalet niż wad. Zawsze możemy zabrać naddatek bagażowy oraz dodatkowe większe akcesoria na plażę jak płetwy, leżaki czy parasol, a nawet i rowery. 

Pakując natomiast kosmetyczkę zarówno swoją jak i męża nie raz spotykał mnie dylemat jak ją zapakować by wszystko było, ale nie przesadzić z ilością. Umiar uważam powinien wszędzie obowiązywać dlatego dobrać najpotrzebniejsze kosmetyki nie jest łatwo. 

Z kilkoma znanymi markami udało mi się tego roku zorganizować całkiem niezłą i jak na mnie niesporą ilość kosmetyków jakie przydadzą nam się w wakacyjny wyjazd. 


Jakie marki znalazły miejsce w bardzo funkcjonalnej marynarskiej biało-niebieskiej torbie plażowej "dla niej i dla niego"? Dove, Rexona, Vaseline oraz Timotei. 

Wracając do torby jest nie tylko mocna, ale i pojemna. Służy mi za większą kosmetyczkę jak i za torbę zakupową. Zamykana na zamek główny i drugi w środku, gdzie np: mogę schować drobne monety. 

Rączki imitują sznur zakończony węzłami, nie wżynają się w ramię, a to pewna zaleta kiedy oprócz torby niosę jeszcze jakieś dodatkowe rzeczy.

Torba dobrze mi służy i pasuje do wielu letnich stylizacji.


Jak większość panów w tym i mój mąż do dobrej higieny podczas wyjazdu nie potrzebuje dużo. W domu domaga się ode mnie dodatkowych kosmetyków co mnie cieszy, jednak na porę wyjazdową wystarczają mu produkty do umycia się i zadbania o higienę pach. To musi być i nie ma wyjścia. Dov ma dla panów specjalną serię składającą się z: Dove Men+Care Fresh Clean szampan+odżywka 2w1, która głęboko oczyszcza i odżywia włosy. Produkt wzbogacony o kofeinę i mentol. Dla męża jest idealnym rozwiązaniem ponieważ ma dłuższe włosy i warto po ich umyciu gładko je rozczesać, a produkt 2w1 gwarantuje mu wykonanie tej czynności bez przykrych konsekwencji. 

Drugi produkt to: Żel Men+Care Extra Fresh Body And Face Wash. Jako stała podbieraczka nowinek dla męża musiałam umyć się tym żelem. Jest jasno zielony, przyjemnie się pieni o męskim świeżym zapachu z uczuciem chłodzenia. I gdybym zapomniała swojego to męska wersja by mnie nie zrażała. Kocham żele w wydaniu dla panów. Można nim myć również twarz.  
 

Dobra ochrona to podstawa dla męża w trakcie wakacji. Nawet kiedy wyjdzie z wody to ma potrzebę zaaplikować ponownie produkt przeciw poceniu. Każdy ma inne predyspozycje to zrozumiałe. Tym razem mąż będzie pod opieką Rexony Adventure Men Dry, która daje wielogodzinną ochronę przed poceniem. Mąż zaczął parę dni już jej stosowanie i wie, że tego lata będzie pod dobrą opieką. Dezodorant mocną ma woń. Uwielbiam powiew męskiego zapachu więc chyba ja będę cieszyć się więcej z samego aromatu. Dezodorant ma ciekawe odmykanie. Wizualnie pomarańcz  z czernią są trafione do wersji wakacyjnej dla panów.



W wakacyjnej kosmetyczce nie może u nas zabraknąć kosmetyku wielofunkcyjnego. Vaseline Pure Petroleum Jelly Original- działa poprzez tworzenie bariery uszczelniającej, która chroni przed utratą wody i chroni skórę, wspierając jej naturalny proces regeneracji. Chroni i pomaga utrzymywać wodę w skórze wspomagając proces jej regeneracji: 100%. 



Rozpoczynając pakowanie siebie w pierwszej kolejności umieszczam w kosmetyczce szampon. Żadne wersje próbkowe nie wchodzą w grę. Potrzebuję na wyjazdy sporo szamponu do bardzo długich włosów. Timotei, Pure, Odżywione i lekkie włosy.  Szampon do włosów normalnych lub suchych. Ten wariant będzie mi towarzyszył tym razem. Wzbogacony został mlekiem kokosowym i aloesem.

Kostka Dove to stały bywalca kiedy wyruszamy w podróż. Znamy jej przeróżne zapachy. Wersja Dove Go Fresh Restore – z figą i kwiatem pomarańczy tym razem jedzie z nami. Nie jedn raz uratowała nas np: przed przedwczesnym skończeniem żelu do mycia. Można swobodnie jej używać nie tylko do mycia dłoni, ale i całego ciała, a nawet twarzy. Nam nie szkodzi no może jedynie u mnie ściąga skórę, ale nie na tyle bym musiała z niej zrezygnować.


Na lato wybieram świeże, najlepiej owocowe żele. Dove będzie mnie rozpieszczać propozycją Fresh Revitalize Body Wash Mandarin & Tiare Flower. Piękny pomarańczowy zapach i ten sam kolor dominują w żelu. Nie mogłam się oprzeć i zdecydowałam się  poznać ten żel już teraz (przed wyjazdem).

W plażowej torbie nie zabraknie miejsca oczywiście dla ochrony pach: ochraniać mnie będzie Antyperspirant w aerozolu Woman Go Fresh Granat . Wyjątkowo świeży zapach granatu i werbeny cytrynowej ożywia zmysły. Zapewnia ochronę przed potem do 48 godzin. Dzięki 0% zawartości alkoholu, ogranicza podrażnienia skóry. Zawartość ¼ kremu nawilżającego zapewnia niezwykłą miękkość i gładkość skóry pod pachami.  Łagodzi podrażnienia delikatnej skóry pod pachami, spowodowane goleniem.


O skórę muszę dbać szczególnie. Lubi się nagle przesuszyć w najmniej oczekiwanej chwili. Dlatego będzie pod opieką Balsamu do ciała Dove DermaSpa Goodness3.
Luksusowy balsam do ciała Dove DermaSpa błyskawicznie przywraca odpowiedni poziom nawilżenia suchej skórze. Gwarantuje efekt świetlistej, gładkiej i aksamitnie miękkiej skóry. 


Krem do rąk DermaSpa Intensive do skóry bardzo suchej Dove też nie umknął mojej uwadze i jedzie z nami. Krem jest rgenerujący  przynosi natychmiastową ulgę i poprawia wygląd suchej skóry.



Mam nadzieję, że zawartość kosmetyczki okaże się trafiona i kosmetyki sprawdzą się w każdej sytuacji. 
Macie dylematy podczas pakowania wakacyjnego niezbędnika? Mnie cieszy fakt, że latem nie jestem wybredna w kolorówce i dokładam do części pielęgnacyjnej minimum czyli krem CC, pomadkę nawilżającą i ewentualnie tusz oraz kilka lakierów do paznokci.  
 


pozdrawiam - Magda

15 sierpnia 2017

#LITOZIN, DLA ZDROWIA STAWÓW I MIĘŚNI

Witam

Obserwuję ostatnio ludzi na ścieżkach rowerowych i na skwerach. Analizując poprzedni rok stwierdzam, że sporo osób stało się bardziej świadomych i zmieniło swój niezdrowy tryb życia. Nie chodzi mi o osoby otyłe bo dla nich jazda rowerem, bieg czy ćwiczenia aerobowe są nie wskazane w takiej sytuacji. Mam na myśli osoby o dobrym wyglądzie zewnętrznym, które np: po pracy postanowiły zadbać o kondycję fizyczną. Sama z mężem jak tylko dopisuje pogoda pokonujemy około 20 km rowerowi ścieżkami lub organizujemy sobie ruch fizyczny typu: siłka czy aerobik.

Czy warto w takim okresie wzmożonego wysiłku posiłkować się suplementami? Sądzę, że tak, jednak wiem, że zdania w tej kwestii są podzielone. Wybór należy do nas. 

Minie niedługo 3 miesiące od kiedy przyjmuję Litozin Aktiv. Jest to suplement diety opracowany specjalnie dla osób aktywnych fizycznie (niezależnie od intensywności czy częstotliwości wysiłku).


Dzięki społeczności Streetcom zostałam ambasadorką tego suplementu. 
W kartonie o rozmiarach A4 mieściło się 3 opakowania suplementu w każdym z nich po 30 tabletek. Przyjmowałam jedną pastylko dziennie po posiłku.
 

Uszeregowane, szczelnie zamknięte opakowania. W sumie 90 pastylek. Koszt 30 sztuk około 38 zł.


"Dzięki połączeniu w innowacyjnej tabletce składników ważnych dla zdrowia stawów i mięśni wraz z Rosenoidem® – kompleksem składników bioaktywnych wyizolowanych z dzikiej róży i witaminy C – LITOZIN® Activ jest wygodnym uzupełnieniem codziennych ćwiczeń."


Tabletka LITOZIN® Activ ma unikalny, ułatwiający połykanie kształt migdała, który został opracowany we współpracy z Duńskim Instytutem Technologicznym oraz udokumentowany w najnowszych badaniach naukowych. Kształt tabletki jest inspirowany kształtami występującym w naturze (np. migdały, różne pestki).

Jest to średniej wielkości pastylka. Nie powinna sprawiać trudności przy połykaniu, ale z tym bywa różnie.

Składniki produktów LITOZIN® wykazują potrójne działanie:

- Regenerują – wit. C wspomaga prawidłową produkcję kolagenu w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania chrząstki i sprzyja regeneracji chrząstki sta¬wowej, której struktury mogą się zużywać w procesie ich fizjologicznego wykorzystywania.
- Chronią – wit. C pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym, chroniąc przed uszkodzeniem DNA, białka i lipidy w tkankach (także w obrębie stawów).
- Wspomagają elastyczność – dzika róża pomaga utrzymać zdrowe i elastyczne stawy.


Preparat dostarcza w 1 tabletce:
 

  1. Ekstrakt z dzikiej róży odpowiadający 2,25 g owoców róży bez nasion 280 mg
  2. Witamina C 80 mg
  3. Tiamina 1,1 mg
  4. Witamina B6 1,4 mg
  5. Magnez 200 mg
  6. Miedź 150 µg



Suplementacja niedługo się kończy. Myślę, że moje spostrzeżenia są już na tyle dojrzałe, że czas się nimi podzielić. 

Moim zdaniem.
Opisać działanie jakiegokolwiek suplementu zawsze mi sprawiało problem bo nigdy do końca nie wiem jak rzeczywiście dany preparat wpłynął na stan mojego zdrowia.
Suplementacja powinna być poprzedzana wcześniej jak i po odpowiednimi badaniami. Ja jedynie opiszę swoje wrażenia.
 

Szybko zakodowałam przyjmowanie pastylki. Była to pora poranna. Rzadko kiedy pomijałam dawkę, jednak się to zdarzało np: kiedy dopadała mnie migrena i miałam nudności.
Po kilku tygodniach nie odczuwałam nic szczególnego. Każdy organizm jednak musi indywidualnie zacząć reagować dlatego u mnie to trwało. Odczuwałam nadal pewne niekomfortowe sytuacje mięśni podczas ćwiczeń. Dokuczały mi przede wszystkim łydki, gdzie łapał mnie często skurcz.
 

Dopiero niedawno wracając z rajdu rodzinnego, gdzie jechało ze mną kilku domowników zauważyłam, że stawy pozwalają mi na szybszą pracę nóg przez co w mini peletonie zajęłam miejsce na podium. Nagrody nie otrzymałam. Nagrodą był dla mnie prawdopodobnie Litozin, który wspierał moje mięśnie, zmniejszał zmęczenie oraz wspomagał prawidłowy metabolizm. Stawy obecnie mam bardziej elastyczne i mniej skłonne na urazy.


pozdrawiam - Magda