Witam
W dzisiejszych czasach często musimy rezygnować z wyuczonego zawodu i zajmować się czymś innym niż chcielibyśmy. Mi akurat szczęście dopisało i na co dzień praktykuję zawód geologa po AGH w Krakowie. Praca moja wiąże się często z wyjazdami w teren, gdzie wykonujemy rozpoznanie gruntów pod przyszłą np: budowlę lub dopada mnie biuro - tu opracowujemy wyniki badań terenowych. Na pracę nie narzekam, mogłoby jedynie być więcej poważniejszych tematów:)
Jako kobieta +30, dbam szczególnie o skórę twarzy, dostarczam jej na każdym kroku udogodnień by jak najwolniej posuwał się proces starzenia. Od kilku tygodni na przemian w torebce lub w plecaku towarzyszy mi Płyn lawendowy do twarzy Fitomed. Jak go wykorzystuję? dowiecie się poniżej.
Składniki aktywne: aromatyczna woda lawendowa (20%), olejek lawendowy, olejek cytrynowy, alantoina, d-pantenol.
Przeznaczenie: do cery suchej, mieszanej, zmęczonej. Polecany również do nawilżenia twarzy osobom pracującym przy komputerach oraz w klimatyzowanych pomieszczeniach.
Właściwości: płyn lawendowy można stosować na makijaż.
Właściwości: płyn lawendowy można stosować na makijaż.
Skład: Aqua, Lawandula Angustifolia Flower Water, Glycerin, Panthenol, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Cytric Acid, Phenoxyethanol(and) Ethylhexylglycerin, Lawandula Angustifolia Oil (linalool), C.I.42090+C.I. 16255.
Używam go na dwojaki sposób. W pomieszczeniu z klimatyzacją kilka razy podczas dnia odświeżam skórę, nie doprowadzam do najmniejszego przesuszenia. Siedząc za biurkiem spryskanie twarzy powoduje odświeżenie makijażu oraz takie małe odprężenie. W terenie natomiast kiedy skóra jest spocona taka woda dodaje jej wigoru, odświeżenia oraz przywraca utracone nawilżenie.
Płyn ten również znalazł zastosowanie w domu po treningu lub rano kiedy oczyszczam twarz po przebudzeniu. Nadaje się również do spryskiwania twarzy podczas trzymania glinki w celu nie zastygnięcia masy jaką mamy na cerze.
Buteleczka wizualnie jest prosta, posiada atomizer. W sumie wygodny, ale jak dla mnie za ostro rozpyla płyn, dlatego radzę podczas aplikacji trzymać go w sporej odległości. Zapachem ten płyn kupi każdego kto lubi aromat lawendy. Płyn po aplikacji sam wysycha, można go osuszyć chusteczką. W barwie jest delikatnie fioletowy nawiązuje tym do lawendy. Po wyschnięciu nie zostawia lepkiej powierzchni.
Buteleczka wizualnie jest prosta, posiada atomizer. W sumie wygodny, ale jak dla mnie za ostro rozpyla płyn, dlatego radzę podczas aplikacji trzymać go w sporej odległości. Zapachem ten płyn kupi każdego kto lubi aromat lawendy. Płyn po aplikacji sam wysycha, można go osuszyć chusteczką. W barwie jest delikatnie fioletowy nawiązuje tym do lawendy. Po wyschnięciu nie zostawia lepkiej powierzchni.
Nie drogi produkt, wydajny bez którego w tej chwili nie ruszam się z domu, a potrafi odświeżyć, nawilżyć i poczuć się komfortowo w ciągu dnia.
pozdrawiam - Magda
ja nie przepadam za lawendowym zapachem, to pewnie nie uprzyjemniłoby mi używania :(
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie, lubię kosmetyki z fitomedu a zapach lawendy wręcz kocham
OdpowiedzUsuńlubię zapach lawendy
OdpowiedzUsuńZachęcająca opinia :)
OdpowiedzUsuńwydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem lawendy, ale mam z tej firmy płyn z kwiatem pomarańczy i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, może wypróbuję bo u mnie też prawie 30+ :P
OdpowiedzUsuńW wakacje by się przydał. Kliamtyzacja będzie chodzić...
OdpowiedzUsuńMam trochę podobną pracę, jestem archeologiem i też albo w terenie (słońce, upał + kurz), albo w gabinecie z zakurzonymi i zaziemionymi zabytkami ;) Również intensywnie nawilżam skórę, bo inaczej oszaleć by można ;) Jeśli chodzi o Fitomed, to na razie poznałam żel i tonik do cery tłustej i uważam, że są świetne, na pewno będę sprawdzać kolejne ich produkty, składy wyglądają niezwykle zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńsłaby ten składzik ;-) ja wolę czysty hydrolat :)
OdpowiedzUsuńFitomed nadal jest mi nieznany:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Fitomed mnie kuszą, ale jak widzę składy, to odechciewa mi się kupowania :(
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty, ale nie przepadam za zapachem lawendy
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy, a więc produkt na pewno przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńhttp://aniaanaa.blogspot.com/
lubię takie cuda wianki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się z tym płynem lubię ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem lawendy, więc myślę, że byśmy się nie polubili :-(
OdpowiedzUsuńlawendy woń mnie koi:D
OdpowiedzUsuńZapach nie w moim guście, niestety, chociaż Twoja opinia o produkcie brzmi dosyć ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTyle ciekawych kosmetyków tej marki ostatnio widuję na blogach, że muszę się w końcu na coś skusić :D Tym bardziej że można dobrać coś idealnie do swoich potrzeb :D Wielki plus za atomizer ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam nic z Fitomedu, ale woda różana mnie kusi. Lawendowy zapach nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuń