Witam
"Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o aromacie drzewa sandałowego, kardamonu, piżma, paczuli oraz francuskiej wanilii."
Warm Cashmere to wosk z jesiennej kolekcji Q3 - fall in love 2017.
Trafił do mnie kilka miesięcy temu i żałuję, że dopiero teraz się do niego dobrałam. Na sucho pachnie dość niejasno i trudno określić co w sobie kryje.
Autor tej tartaletki chciał stworzyć wyjątkowy zapach opierający się na nutach drzewa sandałowego i piżma, które są charakterystyczne i często ukryte w zapachach męskich.
Po dobrym rozgrzaniu wosk daje się poznać od zupełnie innej strony niż tego się spodziewałam. Pachnie delikatnością, nadając pomieszczeniu ciepła. Francuska wanilia (nie mam pojęcia jak pachnie wersja francuska), mieszając się z wyżej wymienionymi komponentami nie tylko staje się łagodnym lekko słodkawym zapachem. Ten zapach bawi, potrafi być momentami intensywny na swój sposób, jednak nie męczy i miesza w głowie.
Mogę śmiało napisać, że ten zapach odzwierciedla poniekąd świeże pranie, ale brak w nim perfumowanych nut proszkowych.
Myślę, że na lato taki zawodnik też się nadaje np: w deszczową porę na pewno umili czas i pozwoli na chwilę odpoczynku.
Wosk do dostania na goodies
Wosk do dostania na goodies
pozdrawiam - Magda
zapach drzewa sandałowego jest niesamowity
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, nadaje charakteru:)
Usuńzapach jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńps. jak tam zastosowanie RODO do bloga?
Hmmm. Taka fit tartaletka ;) kusi!
OdpowiedzUsuńZnowu mnie kusisz tymi woskami! ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić ,aby sprawdzić jak to pachnie a brzmi kusząco :-)
OdpowiedzUsuńOpisywałam jakiś czas temu zapach kaszmirowy Kringle i także ciężko było go odzwierciedlić w słowach ;) ale podobał mi się więc ten też bym polubiła. obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńJa latem raczej rezygnuję z wosków
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie ten zapach sprawdzić, bo zaciekawiłas mnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna firma, dobra jakość. Używam jesienią i zimą szczególnie :))
OdpowiedzUsuńten wosk też od razu powiązałam z deszczowym ale ciepłym dniem :)
OdpowiedzUsuńZapach brzmi intrygująco! Wiosną i latem nie odpalam zbyt często wosków, ale będę o nim pamiętać jesienią!
OdpowiedzUsuńMoje klimaty!:)
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam, nawet miałam ochotę na świecę.
OdpowiedzUsuńoj dawno już nie sięgałam po Yankee;) ostatnie sztuki gdzieś zapodziałam i już nie mam do czego wracać:)
OdpowiedzUsuńOooo fajna sprawa :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jego zapach, musze sobie zapisać i kupić gdy wykończę swoje zapasy.
OdpowiedzUsuńZapach drzewa sandałowego zawsze wywołuje u mnie miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńlubie woski
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece tej firmy :) Mają wspaniały, intensywny zapach <3
OdpowiedzUsuńzapach świecy jest przyjemny
OdpowiedzUsuńTaki ostry i ciekawy zapach to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńGdzie go mogę dostać? :D
OdpowiedzUsuńaż nabrałam ochoty na kąpiel w blasku świec
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach, bardzo mi sie podobał :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na to, że ten zapach może być bardzo miłym doznaniem. ;)
OdpowiedzUsuń