29 sierpnia 2018

ROGE CAVAILLES, DERMOKOSMETYKI JAKIE ZNAJDZIESZ W APTECE

Witam


Większe zainteresowanie mają w ostatnich latach dermokosmetyki jakie możemy nabyć w aptekach stacjonarnych lub internetowych.

Sama łapię się na tym, że ilekroć jestem w aptece to przeglądam i czasami kupuję najczęściej produkt do mycia ciała. 
Skóra płata mi w ostatnich latach figle w najmniej oczekiwanej chwili wysuszając się, dlatego wolę być przygotowana i mieć pod ręką dermokosmetyk, który ją ukoi i pozbędzie się podrażnień.


Roge Cavailles to francuska marka zajmująca się produkcją dermokosmetyków mających na celu ochronić każdą skórę (wrażliwą, suchą, reaktywną) przed przesuszeniem.


W trakcie wakacyjnych upałów wieczorami mogłam ukoić skórę oraz odbudować jej wierzchnią warstwę lipidową dwoma produktami myjącymi tj: Kremem pod prysznic oraz Olejkiem do kąpieli i pod prysznic. Natomiast pachy zwłaszcza po depilacji mogłam bez wahań traktować Dezodorantem roll-on Ascorb+48h.





Krem pod prysznic masło migdałowe & róża


Nie od parady nazwano ten produkt myjący, kremem. Taką ma właśnie gęstość przypominającą krem. Lekko zabarwiona na różowo owalna buteleczka może mylić na początku bo w rezultacie barwa kremu jest śnieżnobiała. Myślę, że kolor opakowania nawiązuje do ekstraktu z róży jakim wzbogacono produkt.

Zapachem można się bawić. Jest subtelny, otacza wrażliwą i sucha skórą przyjemnym aromatem z nutami płatków róż, które nie są sztuczne. Oddają to co skrywa ten piękny kwiat - delikatność.


Krem uatrakcyjniono naturalnym masłem migdałowym. To ono łagodnie oczyszcza i odżywia skórę wrażliwą. Nawilżenie jakie przychodzi po czasie nie jest wygórowane. 
Najważniejsze jest dla mnie to, że krem pomaga mi uzyskać gładką i czystą skórę. Krem wytwarza średnią pianę, która otula ciało, szkoda, że zapach się ulatnia zaraz po wytarciu ręcznikiem.






Orzeźwiający olejek do kąpieli i pod prysznic, olejek sezamowy i cytrusowy



Jak widać na zdjęciu przez ścianki olejek ma żółtą barwę. Doza na dłoni wskazuje jednak coś innego, olejek jest dużo jaśniejszy. Z doświadczenia wiem, że spore grono osób jest przerażona, kiedy widzi napis - olejek w produkcie do mycia. W tym przypadku jest to suchy olejek czyli nie wykazuje się tłustym filmem, ma on postać żelu.
Po zaaplikowaniu na wilgotną skórą nie pieni się obficie, a średnio. W moim odczuciu jest to wystarczające. Jego powłoka jest wyczuwalna i śliska? Pachnie trochę mylnie, ale w dorbym znaczeniu. Wypatrywałam cytrusowego bukietu, a pojawił się przypominający werbenę. Też jest ok!.
Olejek do kąpieli i pod prysznic został wzbogacony w naturalny olejek z sezamu i olejek z cedratu zapewniające delikatne oczyszczanie i odżywianie skóry.




Dezodorant Absorb+ 48h


Lubię każdą formę kosmetyku mającego chronić moje pachy przed potem i brzydkim zapachem. Forma kulki jak w tym dezodorancie jak najbardziej mi odpowiada, kulka równo się obraca, nie zacina się, pozostawia stałą warstwę bezbarwnej cieczy. Pachnie kwiatowo, nie przesadnie. 

Kulka jest hipoalergiczna, bez dodatku alkoholu i parabenów. 

Dezodorant powinien zapewnić mi ochronę do 48 godzin. W upały jakie mamy za sobą jego działanie kulało. Wyczuwałam niestety w trakcie dnia lekki pot od siebie dlatego wspomagałam się blokerem. Problem ucichł kiedy temperatury zmalały. Pachy stały się suche, w trakcie dnia wyczuwałam kwiatowy zapach jaki charakteryzuje ten dezodorant. 

Dla wrażliwej skóry lub zaraz po depilacji kulka jest łagodna, koi podrażnioną skórę, uspakaja ją. Na ubraniach nie odnotowałam plam, które lubią wystąpić bez wątpienia podczas wzmożonego pocenia.






Moje pierwsze spotkanie z Dermokosmetyki Roge Cavailles uważam za udane. Stawiałam na ich delikatność i taką otrzymałam. Dla skóry suchej i wrażliwej okazały się być łagodne i odpowiednio o nią zadbały. Otaczały skórę subtelnymi zapachami, które podczas mycia stawały się samą przyjemnością.

Dermokosmetyki Roge Cavailles posiadają badania kliniczne i ginekologiczne, w składach posiadają kompleks lipidowy Surgras. Są ponadto hipoalergiczne, wolne od substancji drażniących i parabenów.


Znacie apteczną markę Roge Cavailles? Możecie polecić inny ich produkt?


www.rogecavailles.pl


pozdrawiam - Magda

18 komentarzy:

  1. Nie znam zupełnie, ale chętnie bym poznała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo polubiłam żel i emulsję myjącą tej marki, są super, chcę więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe produkty

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam tylko krem pod prysznic i bardzo się z nim polubiłam :) innych kosmetyków tej firmy nie miałam, ale chyba czas więcej przetestować :P pamiętam, że opłacało się je zamówić przez internet, w aptece Melissa bo ceny były kilka złotych niższe

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam, ale chętnie bym wypróbowała, zwłaszcza że mam ostatnio pecha do kremów pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kosmetyki są nam niezbędne, lecz pamiętajmy - niczego nie stosujmy w nadmiarze. Nasza skóra nie zniesie takiej ilości chemii.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubimy takie kosmetyki, wyglądają bardzo dobrze

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba jestem kosmitką, bo mnie wystarczają 3 kosmetyki pielęgnacyjne. Niewyszukane, a skuteczne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmetyków nie znam, ale masz rację, że w aptece czasem czuję się jak w drogerii.. Ziaja, Biovax, wszystkie dermokosmetyki.... jest w czym wybierać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej serii nie znam, krem pod prysznic wydaje się interesujący

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsze słyszę o tej marce i z pewnością nic dla mnie nie znajdę, ale z chęcią mógłbym olejkiem natrzeć drugą połówkę ;D

    Pozdrawiam
    Emil z mowmikate.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Krem pod prysznic najbardziej mnie zainteresował.

    kuferkulturalny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam już dużo dobrego o tych kosmetykach, przy najbliższej okazji będę ich szukać w sklepach by wypróbować.;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze slysze o tych kosmetykach - ale przyjrze im sie blizej, bo prezentuja sie bardzo zachecajaco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam, choć dla mnie - alergika - zdają się one być niezwykle atrakcyjne.

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam tylko ze słyszenia. Zapach kremu raczej by mi się nie spodobał bo nie przepadam za różanymi aromatami, ale już olejek wydaje się ciekawy. Kulka na obecną chwilę też może by się przydała.

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam tę markę, jak na razie, tylko z blogów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tych produktów, ale byłabym chętna spróbować olejek i krem pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń