Witam
Czy zdajecie sobie sprawę, że codziennie nasza skóra narażona jest na zanieczyszczenia otaczające nas z każdej strony? Takie zjawisko występuje najczęściej w większych aglomeracjach, gdzie unoszący się teraz dodatkowo smog przyczynia się do pogorszenia naszego zdrowia jak i wpływa ujemnie na stan skóry. Dlatego codziennie powinniśmy o nią dbać, kiedy brud, pył, kurz osadzają się na skórze, a my jesteśmy tego nieświadomi.
Dove wychodzi nam na przeciw i proponuje swoją nową linię Micellar Water w skład której wchodzi kostka myjąca oraz żele pod prysznic, które pobudzają zmysły i pozwalają oddać się rytuałowi w domowym spa.
Złe odżywianie, stres, zaniedbanie ćwiczeń, zanieczyszczenia środowiska to wszystko wpływa na nasz organizm szkodliwie, dlatego powinniśmy się temu przeciw wstawić i poczynić postępy np:
- zaopatrując się w większą ilość zieleniny w pomieszczeniach. Dobrą propozycją jest roślina zwana skrzydłokwiat, która oczyszcza powietrze, a przy okazji staje się ozdobą. Ja, miłośniczka kwiatów na kolejnych zakupach postaram się ją nabyć.
******************************************************
Żele z nowej linii Dove występują w dwóch pojemnościach: 250 ml/13,99 zł oraz 500 ml/24,99 zł.
Czy o opakowaniach muszę wspominać? Wydaje mi się, że każdy zna markę i wie, że zwłaszcza żele zamykane są w tradycyjnych buteleczkach, zmieniają się jedynie etykiety odróżniające nową powstałą linię. W tym przypadku mamy grafikę skomponowaną z subtelnych pasteli z niezapomnianym logo 'gołąbka'.
Micellar Water Sensitive Skin oraz Micellar Water Anti-Stress to żele pod prysznic o kremowych formułach, delikatnych dla skóry. Bazą w obu propozycjach jest woda micelarna. Zawarte w niej micele, niczym magnes, przyciągają i usuwają zanieczyszczenia, a odżywcze składniki wpływają na skórę do tego stopnia, że staje się ona bardziej miękka i gładka już po pierwszym prysznicu.
Zapachami potrafią wprawić w dobry nastrój kiedy pod wieczór biorę prysznic lub kąpiel. Dobrze się pienią i łatwo dają spłukać pod strumieniem wody.
Zaraz po umyciu potrafią swój zapach zostawić jeszcze na parę chwil. U mnie zanika on kiedy sięgam dopiero po balsam, bo sucha skóra jak u mnie potrzebuje dodatkowego wsparcia.
Uwielbiam je w zimne wieczory, kiedy wracam do domu i odprężam się w kąpieli w ich towarzystwu. Pachnąca piana potrafi zluzować umysł, a lekkie formuły zostawiają na skórze świeżość, lekkość i przede wszystkim czystą skórę.
uwielbiam kremowe żele dove, te polubiłam od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńTrzeba im przyznać, że potrafią przekonać do siebie od pierwszego użycia:)
UsuńNiestety Nie lubie się z kosmetykami Dove ale za to moja mam je uwielbia :)
OdpowiedzUsuńZawsze używamy balsamu- odzywki do skóry pod pryszic dove (taki granatowy, jak krem) jest świetny po mocnym słońcu i do regeneracji skóry.
OdpowiedzUsuńdove bardzo lubię- jedyne co mnie nie uczula więc często stosuję
OdpowiedzUsuńTo fajnie, trzeba zwracać uwagę na różne produkty, niektóre potrafią uczulić.
UsuńZnam i lubie Dove <3
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam eksperyment - rzuciłam wszystkie kosmetyki - cera odpoczęła i jest w dużo lepszej kondycji... jednak na Święta zamierzam skorzystać z upiekszaczy - płyn micelarny będzie koniecznością by porządnie oczyścić cerę. Będę miała na to oko
OdpowiedzUsuńJa bym nie mogła tak nie oczyszczać twarzy, codzienne używanie toniku jest u mnie koniecznością.
UsuńKosmetyki Dove lubię, ale tego produktu jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą markę i często używam :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu używam 😊
OdpowiedzUsuńKiedyś csesto siegalam po Dave, teraz już zdecydowanie rzadziej! A widzę ze ribie ogormny blas:)
OdpowiedzUsuńDove wypuszcza wciąż nowe nowinki.
UsuńNie przepadam za marka Dove :)))
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś produktów z tej marki :)
OdpowiedzUsuńOoo, dawno nie używałam niczego z Dove. Dzięki za przypomnienie o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nic tylko się myć ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, warto się zainteresować :-)
OdpowiedzUsuńDove całkiem dobrze sprawdza się w mojej rodzinie. Chociaż sama używam kosmetyków naturalnych (głównie), to Dove kojarzy mi się dość miło - no i ich kosmetyki pięknie pachną :P
OdpowiedzUsuńPachną przyjemnie to trzeba im przyznać, ale Dove także organizuje ciekawe kampanie.
UsuńMam bardzo dużo kosmetyków tej firmy ,ponieważ barszo ją lubię .Tego produltu akurat nie widziałam
OdpowiedzUsuńTo nowość, dlatego może jeszcze jej nie widziałaś.
UsuńDove jest u mnie na straconej pozycji - marka wciąż znajduje się na czarnej liście testujących na zwierzętach...
OdpowiedzUsuńNie kupuje dove jakoś nie mam potrzeby
OdpowiedzUsuńDziś byłam w sklepie przypadkowo i kupiłam, więc będę testować :)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam ich produktów ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Dove, a szczególnie ostki myjące. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Kostki uwielbia moja sis, nagminnie je nabywa.
UsuńCiekawią mnie i kusza te nowe wersje.
OdpowiedzUsuńDove zawsze miało ciekawe produkty. Może i na ten się skuszę.
OdpowiedzUsuńŻele z nowej linii występują w dwóch wersjach:)
Usuń