7 stycznia 2019

DENKO 1/2019

Witam


Z końcem ubiegłego roku jak (prawie) każdy i ja robiłam świąteczne porządki. Nie było to sprzątanie generalne bo na co dzień staram utrzymać się ład, ale wpadłam w pewien wir. 


Z łazienkowej szuflady np: wydobyłam kilka skończonych lub mających się lada chwila wyczerpać opakowań kosmetycznych, dlatego udało mi się uzbierać zacną gromadkę pustych pojemników na pierwsze denko w tym roku.


Wyjaśnię jedną kwestię. Dla większości z Was pewnie jest to oczywiste, ale ja nadal spotykam się z komentarzami typu: "w jeden miesiąc tyle zużyłaś kosmetyków?" wiele osób dosłownie jest zaskoczonych taką ilością i pewnie myślą sobie "Ona to nic nie robi tylko parę razy na dzień się balsamuje, myje itd..." Moi drodzy denko powstaje z pustych opakowań, ale używanych w trakcie kilku miesięcy, a nie w około 30 dni. Dodatkowo denkowane kosmetyki nie są przeze mnie jedynie skończone, członkowie rodziny także biorą czynny udział w codziennej pielęgnacji dlatego i oni dokładają się do zużyć.


Po krótkim wstępie w którym rozwiałam wszelkie wątpliwości co do projektu - denko, zapraszam na pierwsze podsumowanie w tym roku.








Roge Cavailles - Wyjątkowo delikatny płyn do higieny intymnej.
Komfort świeżości utrzymuje się do 12 godzin. Płyn jest żelowy dość rzadki, przeźroczysty i wydajny. Ekstrakt z nagietka obecny w płynie zapewnia dobrą pielęgnację wartą polecenia.


Naturali - Tonik wiesiołkowy bez parabenów. Zaletą niewątpliwie w nim jest brak alkoholu. Posiada natomiast olej wiesiołkowy, awokado, arganowy, ekstrakt z aloesu, Wit E oraz alantoine. Toniku używałam na koniec etapu oczyszczania twarzy. Przywracał on pH skóry, nawilżał oraz odświeżał oraz był delikatny dla skóry.


Pharmaceris - Nawilżająca emulsja ochronna do ciała, 30 Spf. Oczywiście natknęłam się na nią w trakcie porządków. Towarzyszyła nam latem dając ochronę przez słońcem. Nie tłusta, dodatkowo fajnie nawilżała.








Dove Deeply Nourishing - Pianka do mycia. Ponowne puste opakowanie tego produktu mówi samo za siebie. Puszysta piana, delikatnie myjąca i bez wysuszeń. Piękny zapach to kolejny atut. Po takie kosmetyki warto sięgać i to nie jeden raz. Pianka występuje jeszcze w dwóch innych wariantach.


Roge Cavailles - Krem pod prysznic. Pełna opinia <TUTAJ>


Lirene - Wygładzający balsam pod prysznic o zapachu egzotycznej orchidei. Pełna opinia <TUTAJ>








Dermena - Vitaline, rewitalizujący krem na dzień. Stanowił on bazę pod makijaż. Był prawie bezzapachowy. Po aplikacji dawał przynajmniej na mojej cerze pewien poślizg. Wchłaniał się dość sprawnie. Z podkładami się dogaduje, nie roluje się, a to spory już plus.


Beauty Oil - Regenerująco - odżywczy krem na noc. Skład jego to bogactwo między innymi oleju marula, macadamia, oliwkowego, sezamowego, słonecznikowego, kukurydzianego oraz kwasu hialuronowego i wit. E. Krem ogólnie sprawdził się dobrze, nocna regeneracja dawała o poranku wypoczętą buzię, promienną i gotową na nowe wyzwania dnia.


Rexona - Cotton dry, dla kobiet. Mini wersja warta zabrania w podróż nawet parodniową. Antyperspirant ochraniał pachy, nie podrażniał, zakłócał wytwarzany pot przez co my użytkownicy możemy czuć się w jego obecności dobrze i bez skrępowania.








Lirene - Żel z olejkiem pod prysznic, mango i jaśmin. Zachwycona tym żelem na jesień zafundowałam sobie jego powtórkę. Pełna opinia o nim i jego bracie <TUTAJ>


Pharmaceris - Szampon restrukturyzujący do włosów suchych i zniszczonych. W okresie kryzysu przeważnie sięgam po te apteczne szampony, które nie jednokrotnie uratowały mnie przez pojawiającymi się problemami czy to z włosami czy skalpem.


Fitomed - Odżywka ziołowa do włosów koloryzowanych. Pełna opinia <TUTAJ>










Equilibra - Aloesowy krem do dłoni i paznokci. To chyba pierwszy produkt tej marki na którego muszę trochę ponarzekać. Krem po wsmarowaniu się lepił nadal na dłoniach, nawilżenie dość przeciętne przynosił.


Loreal - Antyperspirant męski z węglem. To już zdaje się trzecie opakowanie jakie zużył mąż. Polubił ostatnio tą markę odnośnie ochrony pach, od lata non stop sięga po nią.


Isana - w kulce. Słabiak odnośnie ciepłych dni, nie przynosi ochrony żadnej. Dlatego została skończona niedawno, latem musiałam go odstawić. W zimne dni działa:)








Dr Duda - Buski krem siarczkowy - Mój hit 2018 roku. Poczytajcie o nim <TUTAJ>


Hean - Boutique, krem odżywczy i nawilżający na dzień. Dość lekki, sprawnie się wchłaniał, współgrał z podkładami. Przy suchej skórze, nawilżał ją średnio z poczuciem, że wciąż trzeba ją dowilżać. Dla mnie średniak.


Aube - krem na dzień z linii Renaissance. Pierwsze stosowałam całą serię. W późniejszym czasie moja koleżanka zdecydowała się jedynie na sam krem. Ostatnio przyniosła mi swoje puste opakowanie. O całej serii możecie poczytać <TUTAJ>







Czy w Nowym Roku zdecydowaliście się na dalsze projekty denko?



pozdrawiam - Magda

32 komentarze:

  1. uwielbiam pianki dove, też staram się utrzymywać porządek ale przez nadmiar rzeczy nie jest to łatwe

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja po prostu nie mam miejsca do składowania pustych opakowań, więc denek już nie robię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam przyjemniaczki od Roge Cavailles

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że kontynuuję. Dla mnie to jest rodzaj podsumowania. Śmieszą mnie zdziwka, że tak szybko i dużo zużywam, ludzie jakby się z choinki urwali :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze? Projekt denko na każdy kwartał to mój cel na ten rok, w sumie to fajne podsumowanie kosmetyków, choć mało ich używam 😂😂😎

    OdpowiedzUsuń
  6. Dermeny kremy bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Och ten Buski Krem chyba nabędę! Coś idealnego dla mnie teraz :)
    Ja tam projektu denko nie prowadzę, nie chce mi się :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo kosmetyków Ci się akurat skończyło. przypadek czy tak dużo używasz?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawa buskiego kremu, ta marka rzuciła mi się kiedyś w oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo tego ale wypróbowałam bym z chęcią kilka rzeczy. Muszę w końcu kupić tą piankę z Dove

    OdpowiedzUsuń
  11. Od pewnego czasu koło ręczników w łazience wisi mi eko torba, do której wrzucam puste opakowania po skończeniu produktu. Łatwiej mi wtedy pamiętać o denku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten tonik wiesiołkowy brzmi ciekawie. Może się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. zAINTERESOWAŁ MNIE BARDZO Tonik wiesiołkowy bez parabenów. Znam jegoi drogocenne własciwości i już szukam skąd go kupiłaś. Ciekawy post, przydatny bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam bardzo mało kosmetyków i niechętnie je zmieniam. Ponieważ jestem minimalistką staram sie kupować mało i wykorzystywać do końca a później ewnetualnie kupić coś innego. Jest to jednak sporadycznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz widzę tonik wiesiołkowy, muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się na projekt denko jeszcze nie zdecydowałam, Robiłam kilka razy do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe produkty, większość z nich to dla mnie totalna nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam żadnego z tych produktów. Lubię projekty denko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oprócz pianki z Dove nic więcej nie znam :) Ja dalej trwam w projektach denko :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę wypróbować ten płyn do higieny intymnej:)

    OdpowiedzUsuń
  21. o! Krem z Buska - też używam kremów z tego uzdrowiska :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja ograniczam stosowanie kosmetyków i serdecznie to polecam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetnie, że robisz takie podsumowujące denka. Bynajmniej ja poznaje na ich łamach wiele produktów. Choć z reguły czekają na wizytę w Polsce, aby je zakupić to chociaż wiem, że istnieją i mogą mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie robilam takiego podsumowania, ciekawe co by bylo jakby tak sprobowac? Wielu z twoich kosmetykow nie znam,ale znam dove i go lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oh nie znam żadnego z produktów ;) Fajnie że Tobie się sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  26. Sporo tego ;) Szampon z serii H miałam, ale nie spisał się na dłużej. Ciekawią mnie za to wciąz pianki Dove,

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie miałam u siebie wpisów z denkiem, nie mam miejsca na przetrzymywane pustych opakowań. Z Twojego denka znam produkty RC i bardzo je lubię

    OdpowiedzUsuń
  28. Piankę Dove znam i bardzo ją lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jednak używam mało kosmetyków...
    ( choć mąż twierdzi że wręcz odwrotnie ;-p)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ciekawa inicjatywa, muszę się jej przyjrzeć bliżej ��

    OdpowiedzUsuń
  31. Najbardziej podobają mi się produkty z Lirene, bardzo lubię takie kosmetyki do używania pod prysznicem :)

    OdpowiedzUsuń