Witam
1. Perfecta - Masło do ciała, tropikalne mango. Masło ma właściwości nawilżające i odżywiające dlatego, że w składzie na początku znajdziemy Olejek Macadamia - posiada doskonałe właściwości odżywcze, zmiękczające oraz nawilżające oraz olejek ze Słodkich Migdałów oraz zawarte w nim witaminy E,C i F łagodzą podrażnienia, zmiękczają, odżywiają i regenerują skórę. Polecam.
2. Sayen - Piling cukrowy do ciała. Opinia <TUTAJ>
3. Luxury - Luksusowy, kriotermalny peeling drenujący. Peeling
nadaje się na lato, używając go obecnie można zamarznąć po wyjściu z
kąpieli. Ma silne właściwości chłodzące, które jeszcze długo czuć po
myciu. Nie jest to takie miłe, zwłaszcza teraz kiedy opuściło Nas lato. Skóra przy drugim zastosowaniu traci martwy naskórek i zostaje sporo wygładzona, zdobywa nawilżenie na dobrym poziomie. Polecam.
4. Agaffi - Maska drożdżowa. Opinia <TUTAJ>
5. Jantar - Kuracja w ampułkach z wyciągiem z bursztynu do włosów. Ampułek używał mąż. Po niedługim okresie czasowym uznaliśmy, że wysyp włosów jakby się zmniejszył. Cebulki stały się mocniejsze. Owszem, włosy nadal wypadają, ale ich ilość jest mniejsza. W zeszłym tygodniu dokupiliśmy kolejne opakowanie ampułek Jantar. Poprzednia kuracja nie pogorszyła stanu włosów. Mamy nadzieję, że będzie coraz lepiej. Liczyliśmy w sumie na samo ograniczenie wypadania włosów i po części to uzyskaliśmy. Kuracja 5 ampułkami to koszt około 13 zł.
6/7. Nivea - Szampon i Odżywka, włosy farbowane z olejkiem makadamia. Opinia <TUTAJ>
8. Dermastic - Serum przeciw wypadaniu włosów. Opinia <TUTAJ>
9. Venus - Hipoalergiczny żel do higieny intymnej. Wydobyte dwie pompki starczają do skutecznego umycia. Żel w kontakcie z wodą zapienia się, piana otula miejsca do umycia. Zapach ładny, miły dla nosa, wyczuwałam w nim powiew kwiatów? Dobra gęstość działa na korzyść dlatego żel jest wydajny. Po wielokrotnym jego użyciu miejsca intymne nie wykazały nawet minimalnego uszczerbku. Mimo SLS nie zostały wysuszone, są zawsze lekko nawilżone.
10. Nivea - mus do mycia ciała. Opinia <TUTAJ>
11. Lirene - Peeling ujędrniający, mango. Cały proces usuwania martwego naskórka umila zapach jaki wydobywa się już od samego otwarcia tubki. Piękny, soczysty zapach owocowy w którym dominuje nuta mango. Bardzo żałuję, że po zmyciu woń ulatnia się zdecydowanie za szybko. Drobinki były na tyle skuteczne, że sięgałam po peeling dwa razy w tygodniu i mogłam się cieszyć bardzo gładką skórą. Martwy naskórek nie narasta szybko. W składzie znajduje się wosk z mango dzięki któremu skóra wstępnie nawilża się, moja potrzebuje jednak jeszcze dodatkowego potraktowania osobnym mazidełkiem.
12. Perfecta - Energizujący żel-scrub do mycia twarzy, szyi i dekoltu. Opinia <TUTAJ>
13. Le Petit Marseillais - Kremowy żel pod prysznic, malina i piwonia. Opinia <TUTAJ>
14. Eveline - Nawilżająco - rozświetlający krem CC 8w1. Bubel, tak jednym słowem mogę go nazwać. Użyty dosłownie ze trzy razy, a wszystko to przez odcień jaki zostawia na cerze, u mnie ciemny, żółty, szybko się utlenia, trudno uzyskać jednolitą barwę, wychodzą jakieś zygzaki.
15. Farmona - Tutti Frutti, Balsam do mycia rąk. Ekstrakt z kiwi zawarty balsamie może nie nawilżył mega skóry, ale dał na tyle dobre, że sięganie po krem było zbyteczne. Dłonie kremowałam jedynie na noc. Skóra z dnia na dzień stawała się w dotyku coraz bardziej przyjemniejsza, zmiękła w miejscach gdzie nabawiła się odcisków po ciężarkach którymi ćwiczę na co dzień. Atutem przy myciu jest bez wątpienia zapach.
16. Laura Conti - Odżywcza maska do dłoni i paznokci do stosowania na noc. W zestawie producent dołącza rękawiczki. Służą mi do tej pory. Maska dobrze spełnia swoją funkcję. Zabezpiecza skórę przed zimnem. Skoncentrowane składniki odżywiają skórę i regenerują. Polecam.
17. BeBeauty - Sól lawendowa do kąpieli. Całą gamę zapachową tych soli spotkać można w dyskoncie Biedronka. Mam do nich słabość, są tanie, a potrafią umilić kąpiel.
18. Pharma CF, No 36 - Balsam do stóp i paznokci. Balsam posiada oliwę z oliwek i alantoinę, przeznaczony jest do bardzo suchej skóry. Moje wrażenia? Wypadł średnio. Skóra nie była wystarczająco nawilżona. Pięty cały czas haczyły rajstopy, mimo, że aplikowałam go co dziennie. Osobiście nie mogę go Wam polecić, ale zawsze możecie się przekonać jak zadziała u Was.
19. Balea - Tonik z kwasami owocowymi do cery mieszanej. Opinia <TUTAJ>
20/21. Livioon - Perfumowany żel pod prysznic i Balsam do ciała. Opinia <TUTAJ>
22. Isana - Olejek pod prysznic z pantenolem i witaminą E. Olejek zaakceptowała moja skóra od pierwszego użycia. Korzystałam z niego około 3 razy w tygodniu. Koniecznie muszę dodać, że nie mam jednolitej skóry na cały ciele. Mniej wymagające partie ciała są bardzo dobrze nawilżone. Natomiast nogi i ręce jak u mnie otrzymywały mniej satysfakcji z jego używania, ale nie były przesuszone. W tych miejscach naskórek otrzymywał partię lekkiego balsamu i wszystko się normowało. Olejek warto poznać.
23. Balea - Peeling do stóp z mocznikiem i olejem jojoba. Opinia <TUTAJ>
24. Joanna - Olejek do twarzy i ciała z olejem makadamia. Olejek zdobył moją sympatię, zaopiekował się skórą dobrze, potrafił ją nawilżyć, a dla mnie to ważny aspekt w pielęgnacji ponieważ jestem osobom posiadającą z natury skórę lubiącą się przesuszać. Olejek możemy spotkać w wielu miejscach - drogeriach stacjonarnych jak i również w sieci.
25. Palmers - krem do dłoni. Po aplikacji mogłam cieszyć się miłym akcentem zapachowym, czekolady. Na skórze pozostawiał film ochronny, nieklejący. Nawilżał skórę bardzo dobrze i na długo. Skóra po czasie miękła i dawała zdrowy wygląd.
Cena
kremu jest dość wysoka około 12 zł. Na promocji jestem skłonna kupić
krem ponownie. Dostępność - apteki stacjonarne i internetowe. Warto go poznać.
26. Agafii - nagietkowy scrub do twarzy do cery wrażliwej i suchej. Solny scrub nie wyrządza żadnych szkód.
Jest łagodny, a zresztą szlachetnych składników idealnie oczyszcza
skórę, daje właściwe nawilżenie. Po zmyciu skóra nie jest sucha czy
ściągnięta. Scrub nie do końca usuwa u mnie przynajmniej suche skórki w
okolicach nosa, u męża natomiast radził sobie w tej kwestii lepiej.
Podczas masowania pomarańczowa barwa lekko się zapienia i jaśnieje.
Łatwo daje się zmyć. Warto go poznać.
27. Nivea - Lekki krem do każdego rodzaju cery. Opinia <TUTAJ>
28. Barwa - szampon Czarna Rzepa do włosów osłabionych i z łupieżem. Przyznam, że mam słabość do szamponów tej marki. Często jakąś wersję można spotkać u mnie w łazience. Szampony są tanie, średnio wydajne, nie należą może do łagodnych produktów do pielęgnacji włosów, u mnie jednak żadnej krzywdy nigdy nie wyrządziły. Są dobrymi oczyszczaczami. Wadą opakowania są etykiety, które brzydko się odklejają jak zresztą widać to na fotografii.
29. Le Petit Marseillais - Pielęgnujący krem do mycia skóry. Opinia <TUTAJ>
30. Bema Bio - Dezodorant pod pachy. Dezodorant w zapachu jest słaby, prawie nie wyczuwalny. Działa przez cały dzień, pod wieczór kiedy pozwalam sobie na fizyczny ruch ten dezodorant jest nie oceniony. Tak naprawdę jest pierwszym ochraniającym kosmetykiem moje pachy, gdzie w stopniu minimalnym wyczuwam od siebie pot. Natomiast same pachy są suche, mimo, że ciało jest rozgrzane i spocone. Na koszulkach jasnych czy ciemnych nie ma po nim śladu, zacieków. Po depilacji pach doskonale potrafi zaradzić kiedy skóra zostaje podrażniona. Pieczenie znika, a czerwone miejsca znikają. Jest bardzo wydajny. Polecam go poznać.
31. Bielenda - Balsam do ust, ponętna śliwka. Opinia <TUTAJ>
pozdrawiam - Magda
Uwielbiam szampony i odżywki Nivea ;) Z Jantar mam tylko wcierkę, ale teraz już nie wyobrażam sobie bez niej życia ;) Olejek z Isany to też mój ulubieniec ;) Soli do kąpieli z biedronki jeszcze nigdy nie miałam. Może powinnam to zmienić :D
OdpowiedzUsuńMiałam lekki krem Nivea, a błyszczyk mam truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńMus do mycia ciała z nivea bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńTen kosmetyk z Luxury znam :D Rzeczywiście mrozi :P
OdpowiedzUsuńW październiku zużyłam maskę do włosów Bani Agafii, ale miałam wersję jajeczną :)
OdpowiedzUsuńLubię biedronkowe sole, zarówno te stare wersje jak i nowe. Tanie, łatwo dostępne a potrafią umilić kąpiel :)
Ładnie Ci poszło, znam tą maskę do włosów drożdżową, ale nie polubiliśmy się ;)
OdpowiedzUsuńKonkretne denko :) Znam olejek-śmierdziuszek z Isany, ale się nie polubiliśmy ;)
OdpowiedzUsuńTa kuracja z jantarem mnie zaciekawiła :) Dzięki za recenzje, teraz wiem że lepiej od razu 2 opakowania kupić
OdpowiedzUsuńTen peeling Luxury tak bardzo chłodzi, że cała się trzęsę, gdy wychodzę spod prysznica :D
OdpowiedzUsuńten olejek z isany też bardzo lubię, moja skóra całego ciała, twarzy oraz skalp jest sucha
OdpowiedzUsuńładna kolekcja pustaków, ja na denko jestem zbyt leniwa:)
OdpowiedzUsuńAleż ogromne denko ! ;] JA lecę poczytac parę recenzji których nie czytałam ;* Buźka
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem tej kuracji jantar :).
OdpowiedzUsuńPeeling sayen mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńDużo tego. Maskę drożdżową ciągle mam zamiar wypróbować ale jakoś zawsze znajdę coś innego :)
OdpowiedzUsuńZ twojego denka miałam maskę drożdżowaą Agafii ogólnie jako maska była ok (ale jako taka bardziej zwykła odżywka) natomiast obietnice producenta średnio się pokrywały.. a mus Nivea przy drugim podejściu mnie uczulił :(
OdpowiedzUsuńSporo kosmetyków, ale w końcu to 3 miesiące ;) Maskę drożdżową Agafii uwielbiam, a od niedawna stosuję olejek Isana i także przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne denko ze znajomymi produktami ;)
OdpowiedzUsuńZużywam kolejne opakowanie drożdżowej maski. Jest świetna! ;)
OdpowiedzUsuńSpore denko! Bardzo fajne produkty :) Obserwuję! melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa zrezygnowałam z denek już tak naprawdę na dobre ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka, sporo zużyć :) Ja przestałam je robić.
OdpowiedzUsuńU mnie denka na blogu nigdy nie było i nie będzie- mam manię wyrzucania wszystkiego, co niepotrzebne ;)
OdpowiedzUsuńA z tej licznej gromadki, przez Ciebie zaprezentowanej, znam jedynie peeling do stóp Balea ;)